« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-29 21:11:06
Temat: Re: jak poznałem rAzora, poźniej życie płyneło już gładko...no dobra wiem ze to karmienie trollika ale to jest tak zabawne ze nie moge
HAHAHAHA
--
"Sanity calms, but madness is more interesting."
/John Russell/
"Panslavista" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:f5uh7r$76i$1@news.albasani.net...
> To miał być najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Ubrałem się w garniak
> (oczywiście z lumpeksu) przyczesłam tłuste kudły - nawet wymyłem pindola i
> poszedłem do - jak sądziłem naiwnie - Donaty. Otworzył mi jakiś koleś w
> rajstopach, powiedział że jest kolegą Donaty i że ona zaraz przyjdzie a ja
> się mogę czegoś napić. Zaproponował sok, który wychłeptałem momentalnie
> nie
> wiedząc niestety, iż Paweł (bo tak się przedstawił) wsypał tam tabletkę
> gwałtu. Dalej pamietam jak przez mgłę - jestem ubrany w rajstopy i klęczę
> na
> łóżku a Paweł posuwa mnie w dziurę waląc mnie smyczą po plerach...robię
> Pawłowi lachę...znowu anal, bicie po ryju, przypalanie owłosienia łonowego
> zapalniczką, spust Pawła na moje czoło...obudziłem się rano tylko w
> rajstopach na jakimś polu...nie pytajcie jak wróciłem do domu
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |