Data: 2002-04-06 07:00:02
Temat: Re: jak przezyc gastroskopie
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Busk" napisała ...
> Czasami takie
> badanie jest horrorem dla pacjenta i trzeba mu ulzyc, jesli mozna.
Myślę, że wszystko sprowadza się do starego stwierdzenia:
"strach przed bólem przysparza nam więcej bólu
niż ból, którego się boimy".
Tak naprawdę to leczenie zębów, gastroskopia itd., itp.
to nie są wymyślne chińskie tortury, których nie da się przeżyć.
Jeżeli coś jest rzeczywiście bardzo bolesne, to robi się to
w znieczuleniu ogólnym - nie żyjemy w średniowieczu.
Natomiast w sprawach tutaj opisywanych znaczny procent
naszych odczuć zależy od nastawienia psychicznego.
Spiralę strachu naprawdę łatwo sobie nakręcić
i wtedy z najdrobniejszej sprawy robi się istny horror.
Jednak nie każdego stać w takich momentach na luz
i jest to jak najbardziej zrozumiałe.
Zapewnienie pacjentowi komfortu psychicznego
to przede wszystkim zadanie lekarza.
Jeżeli dokładnie wytłumaczy, w czym rzecz,
co będzie robił i jakie odczucia u pacjenta to wywoła,
rozwieje niepotrzebne obawy, a potem się uśmiechnie
i znieczuli (często pro forma), to wszystko zaczyna
wyglądać zupełnie inaczej.
A że lekarze zachowują się najczęściej zupełnie inaczej ... ?
No właśnie - IMHO w tym tkwi zasadniczy problem.
I stąd czasem warto zapłacić i pewne sprawy załatwiać prywatnie.
W prywatnych gabinetach często płcimy przede wszystkich
za swój komfort psychiczny, a nie za lepszy sprzęt i dogodny
termin wykonania zabiegu (chociaż za to też).
Życzliwe podejście do pacjenta powinno być oczywiście
standardem w każdej placówce, ale jak jest w większości
przychodni, wie każdy, kto tam kiedyś zbłądził.
I zaraz pewnie usłyszę, że za tak marne pieniądze,
jakie tam lekarz dostaje, nie będzie się on "pieścił"
z każdym pacjentem. I że brak czasu. I że tony papierów
do wypełnienia. I że trzeba najpierw uzdrowić całą polską
słuzbę zdrowia.
I niby racja. Tylko że w tym wszystkim na ogół ginie pojedynczy,
często bardzo zestresowany i ciężko przerażony pacjent.
Pozdrawiam !
Mała Mi
|