Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak skutecznie pracowac nad soba?
Date: Mon, 13 Oct 2003 20:08:50 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 95
Sender: n...@p...onet.pl@lag-2.lodz.msk.pl
Message-ID: <bmepnp$feg$1@news.onet.pl>
References: <bltka2$3u6$1@inews.gazeta.pl> <bltoqh$62f$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bltouq$hk4$1@inews.gazeta.pl> <bltqv1$5gt$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bltr69$prs$1@inews.gazeta.pl> <bltrm3$7t0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<blttai$59h$1@inews.gazeta.pl> <bltugv$lgd$1@news.onet.pl>
<m...@p...ninka.net> <blu48d$876$2@news.onet.pl>
<m...@p...ninka.net> <blue7r$7ja$1@news.onet.pl>
<bluike$shg$1@zeus.man.szczecin.pl> <blutoc$kh0$1@news.onet.pl>
<bm3c1o$4lc$1@zeus.man.szczecin.pl> <bm3n3p$6ej$1@news.onet.pl>
<bm66n5$t4b$1@zeus.man.szczecin.pl> <bm694k$bpj$1@news.onet.pl>
<bm9krf$o7l$1@zeus.man.szczecin.pl> <bm9ovb$6sg$1@news.onet.pl>
<bmekuv$mr$1@zeus.man.szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: lag-2.lodz.msk.pl
X-Trace: news.onet.pl 1066068537 15824 62.233.181.26 (13 Oct 2003 18:08:57 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 13 Oct 2003 18:08:57 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:233825
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> napisał w wiadomości
news:bmekuv$mr$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Slodkie wyobrazenie :) Jesli o mnie chodzi to nadal pracuje i mam zamiar
> nadgonic caly stracony czas.
podziwiam
a jak ten czas "straciłaś?" :)
jakoś Cię nie widzę tracącej czas
;)
> > > > bo czyż nie chodzi nam wszystkim o to, by nas lubiono? (..)
> > >
> > > A Tobie o to chodzi?
> >
> > oczywiście :)
> > choć nadzwyczaj nieudolnie i nieśmiało
>
> Udolnie, jak dotad - tutaj. Tak sobie mysle :)
> I naprawde zalezy Ci by (prawie) kazdy czlowiek Cie lubil? A jesli to
bycie
> lubiana odbywa sie kosztem Twojej rownowagi i ogolnie Twojego zycia?
nie wiem, jak bycie ogólnie lubianą osobą może odbywać się kosztem
równowagi tej osoby ;)
bycie lubianym to chyba rzecz pozytywna, no nie?
raczej bycie NIElubianą moze się co najwyżej odbywać moim kosztem
a wierz mi, wbrew temu, jakie odnosisz wrażenie tu w necie,
w realu mnie się raczej NIE lubi
i wiem dobrze, że się do tego przyczyniam :))
bo w realu wcale nie zabiegam o czyjeś względy lubienia/nielubienia :)
zasadniczo nie staram się, a może nie umiem lub nie chcę się starać
powiedziałabym że te nieliczne osoby deklarujące wobec mnie "lubienie"
zasługują na szczególny podziw, odznakę za cierpliwośc i wyrozumiałość :))
> > choć przez cały dzień (i noc też całą)
> > czułam to ukłucie
>
> I bardzo dobrze. Teraz tak jasno wiesz, co Cie boli...
przecież to wiedziałam,
chociaż rzeczywiście, być może nie "nazbyt" jasno
oświeciłaś mnie ;)
tylko po co rozdrapywać coś, co raczej jest już nie do naprawienia?
po co do tego wracać?
tak się tylko luźno zastanawiam... :))
no a poza tym sama przecież chciałam, troszkę Cię sprowokowałam ;))
> Jednym z elementow psychoterapii jest takie "klucie" (masz racje, przez
> "u" - wstyd, wstyd).
e, tam. Żaden wstyd, wielkie rzeczy :)) też mi się zdarzają błędy ort.
Powodowanie by bolalo, by poczuc co naprawde jest
> problemem, wyrazic to, przerobic, poukladac i zamknac. Ale najpierw trzeba
> poczuc wyparte.
co to znaczy "poczuć wyparte"?
>
> > pewnie dlatego, że jestem nieco przeziębiona, katar, itd
>
> Trata ta ta.... racjonalizacja..
dlaczego, gdybym wtedy, czytając Twój post nie miała 37,5
spodziewam się, że mogłabym jakoś "odeprzeć"
to "ukłucie", nie raz to przecież robiłam ;)
> Bo to naprawde boli, niestety... Ale to jak z drzazga za paznokciem -
moze
> bolec troche, ale ciagle - albo duzo mocniej i krocej, kiedy sie ja
wyciaga.
mnie się aktualnie nie chce
powoli się poddaję, etap wycofania itd
niedawno nazwałam to wegetacją, ale to chyba za mocne słowo :)
to raczej pogodzenie się
zaakceptowanie wielu rzeczy
znalezienie sposobu, by jak najmniej "czuć"
jak najmniej się angażować, zarówno osobiście, jak i zawodowo
kiedyś będzie trzeba coś z tym fantem zrobić
ale teraz po prostu nie mam siły
> Wiedziec cos rozumowo to nie to samo co wiedziec uczuciowo.
och, oczywiście
no i mam jeszcze pytanie
jaka jest szansa, że osoba taka jak ja
będzie mogła w przyszłości
wychowywać dzieci
inaczej, niż wychowano ją?
i już nie męcz Cię więcej
pozdrowienia
Natalia
|