Data: 2005-05-27 09:05:35
Temat: Re: jak to jest być kobietą?
Od: alicja <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
pawel wrote:
> > te dwa zdania najpełniej obrazują twój stosunek do pojęć egoizm -
> > altruizm. z jednej strony angażujesz się emocjonalnie w "dawanie dobra
> > z każdym oddechem", a z drugiej piszesz że jeden z najlepszych twoich
> > dni to "dzień poświęcony sobie". zdanie po zdaniu. pominę już tę
> > padlinę.
>
> chwile czasu mi zajelo dojscie do wniosku, ze jedno nie wyklucza
> drugiego... dbanie o siebie nie wyklucza dbania o innych... poswiecanie
> uwagi sobie nie wyklucza poswiecenia zycia dla innych. 'dzien poswiecony
> sobie' nie oznacza egoizmu.
>
ale dzień poświęcony sobie nie poświęciłeś komuś innemu. zatem jedno
drugie wyklucza. twierdzisz że dzień poświęcony sobie to nie egoizm.
więc jest to altruizm? wtedy pominęłam tę złośliwość, ale w zdaniu o
dniu dla siebie zwracałeś uwagę na to jakie dobre jadłeś danie, gdy inni
jedli w tym czasie padlinę
> > jeśli masz większe doświadczenie to się nim podziel
>
> nie wiem jak 'wieksze'...
> moja mama opiekuje sie srednio3 osobami w stanie 'beznadziejnym'
> jednoczesnie. popatrz tez na caly wolontariat - myslisz ze wszyscy oni
> nie przemysleli tego co robia?
ok, mama pracuje w jakimś ośrodku, i jak twierdzisz nie narzeka na to że
się nimi opiekuje.ok. to jej praca. a czy opiekuje się nimi 24 godziny
na dobę?
> > a może takie podejście to kwestia obserwacji?
> > brat, który nie mieszkał w tym czasie w domu, nadal ma "altruistyczne"
> > podejście
>
> calkiem mozliwe, nadal jednak obracamy sie w kregu rodziny, wiec tych
> samych genow ;)
>
przecież dałam przykład rodzonego brata. to chyba wyjaśnia sprawę genów.
--
alicja
----------------
gg: 2716635
tlen: lagerkvist (stale niewidoczna)
|