Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-11-20 12:06:17

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <fhug76$f9a$1@atlantis.news.tpi.pl>,
Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:

> Krystyna Chiger napisał(a):
> > Gotowanie mleka w zamkniętej puszce zanurzonej w wodzie
> > pozwala uniknąć niepotrzebnej pracy.
>
>
> Ktokolwiek przytomny (i zna podstawy fizyki), nie odważy się
> ogrzewać(gotować!!!) cieczy w zamkniętym naczyniu.
> To jest sprawa bezdyskusyjna.
> Już dawno wymyślono zawór bezpieczeństwa - do zastosowań w
> ciepłownictwie, szybkowarach itp. Nie wiem, czemu tak uparcie ludzie
> szukają nowych okazji do narażania się na znane zagrożenia.

Rozumiem, że uważasz, że znasz podstawy fizyki i jesteś przytomna.
Jednak powtarzane tysięcy razy doświadczenie wielu gospodyń domowych i
nie tylko, potwierdza, że mleko skondensowane ogrzewane w zamkniętej
puszce na łaźni wodnej nie tylko nie wybucha, ale nawet nie nadyma
puszki. Zgadnij, sawantko, dlaczego?

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-11-20 12:15:41

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Theli <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> Bardzo Cię proszę, nie załamuj mnie jeszcze bardziej, please, please...
>
> Mleko, nawet skondensowane, zawiera ponad 80 procent wody - dokładnie
> nie wiem, może więcej.
> Nie sądzisz chyba, że przy gotowaniu w zamkniętym naczyniu woda ugotuje
> się "na twardo" lub zniknie...

Czlowiek sklada sie nawet z 75% wody i co? Jestesmy cieczami?

> Zatem ta woda w puszce pozostaje i przy ogrzewaniu paruje, rozprężając
> się - I O TO MI CHODZI!!!
>
> Piszę w nadziei, że tego typu eksperymenty (z gotowaniem mleka w
> zamkniętej puszce) staną się tylko kiepskim dowcipem.
>
Znaczy ilestam ugotowanych, potem otwartych i wylizanych do ostatniej
kropli puszek mleka tak naprawde wybuchlo? Chyba musze dokladniej
obejrzec kuchnie.

th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-11-20 12:28:46

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wladyslaw Los napisał(a):

> Rozumiem, że uważasz, że znasz podstawy fizyki i jesteś przytomna.
> Jednak powtarzane tysięcy razy doświadczenie wielu gospodyń domowych i
> nie tylko, potwierdza, że mleko skondensowane ogrzewane w zamkniętej
> puszce na łaźni wodnej nie tylko nie wybucha, ale nawet nie nadyma
> puszki. Zgadnij, sawantko, dlaczego?


...że miliony much nie mogą się mylić?
Zatem - jedzmy...

--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-11-20 12:44:43

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

richo nazca napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>
>> Nie wiem, czemu tak uparcie ludzie szukają nowych okazji do narażania
>> się na znane zagrożenia.
>
>
> Bo to fajne jest! ;)
> Nie chodziłaś nigdy po górach np.?
>

Chodziłam, ale dawno. Ale mam lepszy przykład: zapominam ciągle o
łosiach... Tak, to fajne jest :-)

--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-11-20 12:51:02

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <fhuk3p$47e$1@atlantis.news.tpi.pl>,
Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:

> Wladyslaw Los napisał(a):
>
> > Rozumiem, że uważasz, że znasz podstawy fizyki i jesteś przytomna.
> > Jednak powtarzane tysięcy razy doświadczenie wielu gospodyń domowych i
> > nie tylko, potwierdza, że mleko skondensowane ogrzewane w zamkniętej
> > puszce na łaźni wodnej nie tylko nie wybucha, ale nawet nie nadyma
> > puszki. Zgadnij, sawantko, dlaczego?
>
>
> ...że miliony much nie mogą się mylić?
> Zatem - jedzmy...

Tobie pewnie nawet jajka wybuchają w czasie gotowania.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-11-20 12:51:51

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czyli z tego co widze na dwoje babka wrozyla - zupelnie jak w archiwum :)
zrobienie malej dziurki bezpieczenstwa w puszcze cos pomoze? czy wtedy mleko
nie zgestnieje?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-11-20 13:03:00

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: BBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

k...@o...pl pisze:
> Czyli z tego co widze na dwoje babka wrozyla - zupelnie jak w archiwum :)
> zrobienie malej dziurki bezpieczenstwa w puszcze cos pomoze? czy wtedy mleko
> nie zgestnieje?

Spokojnie ugotuj bez dziurkowania, nie wybuchnie.
Ma ona być cały czas zanurzona w wodzie, ta puszka, a woda lekko wrzeć.

(Kajmak ze śmietanki gotowanej z cukrem i wanilią jest bez porównania
lepszy, jednak trzeba przy tym stać i mieszać, najlepiej robić to z
ciekawą książką, bo "trochę" trwa. Ale w braku laku spokojnie gotuj
puszkę, też da się zjeść bez odrazy).
--
BBjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-11-20 13:06:19

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

k...@o...pl pisze:
> Czyli z tego co widze na dwoje babka wrozyla - zupelnie jak w archiwum :)
> zrobienie malej dziurki bezpieczenstwa w puszcze cos pomoze? czy wtedy mleko
> nie zgestnieje?
>
>

Z mojego doświadczenia wiem, że zgęstnieje nawet gotowane w otwartym
rondelku na niewielkim gazie i też zrobi się kajmak. Nawet szybciej, bo
szybciej paruje. Zupełnie nie rozumiem, po co te eksperymenty z
zamknięta puszką, ale przyznam, że sama nigdy nie próbowałam.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-11-20 13:08:30

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Theli <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

BBjk pisze:
> Ale w braku laku spokojnie gotuj
> puszkę, też da się zjeść bez odrazy).

A jak sie wymiesza ze zmrozona wodka to i wypije sie bez odrazy :)

th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-11-20 13:09:21

Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wladyslaw Los napisał(a):
> In article <fhuk3p$47e$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>
>
>>Wladyslaw Los napisał(a):
>>
>>
>>>Rozumiem, że uważasz, że znasz podstawy fizyki i jesteś przytomna.
>>>Jednak powtarzane tysięcy razy doświadczenie wielu gospodyń domowych i
>>>nie tylko, potwierdza, że mleko skondensowane ogrzewane w zamkniętej
>>>puszce na łaźni wodnej nie tylko nie wybucha, ale nawet nie nadyma
>>>puszki. Zgadnij, sawantko, dlaczego?
>>
>>
>>...że miliony much nie mogą się mylić?
>>Zatem - jedzmy...
>
>
> Tobie pewnie nawet jajka wybuchają w czasie gotowania.
>
> Władysław
>

Skorupa jaja jest tylko zabezpieczeniem mechanicznym i przepuszcza (w
odróżnieniu od blachy) parę wodną i inne gazy, poza tym w jaju jest
komora powietrzna, która do pewnego momentu działa jak membranowy
"zawór bezpieczeństwa".
Coś Ci, jeszcze, Łosiu, wyjaśnić? Służę :-)
Sawant - dobre określenie raczej na uparte Łosie. I bardzo proszę,
odszczepanikuj się ode mnie :-)


--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Konkursowo-Nietypowo na święta?
Menu na przyjęciu imieninowym u Dziadka - pomóżcie
zapraszam na forum
zapraszam na forum -chudnij z glowa
zaproszenie na forum-odchudzanie z glowa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »