« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-11-20 15:47:24
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Michal Jankowski pisze:
> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
> z dnem garnka.
Można też podłożyć złożoną szmatkę, jak się nie ma drewienków na podorędziu.
Do pasteryzowania słoików też.
> Bo kluczowe jest tutaj, zeby ogrzewanie puszki nastepowalo wylacznie
> przez wode z gara! Woda, jak to woda, ma temperature nie wyzsza niz
> temperatura wrzenia wody (100 stopni na plazy, wyzej mniej...). Zatem
> i mleko nie podgrzeje sie powyzej tej temperatury. A temperatura
> wrzenia mleka jest _wyzsza_ niz temperatura wrzenia wody.
Jasne.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-11-20 15:56:02
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?BBjk napisał(a):
> Można też podłożyć złożoną szmatkę, jak się nie ma drewienków
Jak się nie ma CZEGO?
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-11-20 16:01:19
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?BBjk napisał(a):
> Michal Jankowski pisze:
>
>> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
>> z dnem garnka.
>
>
> Tak sobie myślę, czy zamiast drewienków lub innych szmatków możemy
> podłożyć takie metalowe kółeczko, co to jest na palnik gazowy dla małych
> garnków?
Dla"garnek" - nie dla "garnków" ;-P
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-11-20 16:01:53
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Michal Jankowski pisze:
> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
> z dnem garnka.
Tak sobie myślę, czy zamiast drewienków lub innych szmatków możemy
podłożyć takie metalowe kółeczko, co to jest na palnik gazowy dla małych
garnków?
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-11-20 16:09:26
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Puszka nie może wybuchnąć-ze jest to zupełnie bezpieczne widać po prostu po
puszce- nie jest ani trochę wybrzuszona.
podchodząc do tego chemicznie i fizycznie
samo zjawisko parowania cieczy nie powoduje wybuchu puszki. dowód puszka w
szawce nie wybucha-chociaż jakies parowanie zachodzi
do wybuchu dochodzi wtedy gdy ciśnienie wewnętrzne rozsadzi puszkę (działa
dokładnie jak granat)
Pytanie czy sa szanse ze możemy doprowadzić zawartość do wrzenia?
Skondensowane mleko słodzone jest emulsją (podobnie jak zwykłe mleko) tylko
faza wodna zawiera skondensowany roztwór cukru)
czysta woda po dodaniu cukru zwiększa znacznie swoją temperarurę wrzenia.
Temperatura wrzenia zależy od ciśnienia. jeśli jest większe temperatura
wrzenia się obniża.
oczywiście jeśli gotowalibyśmy puszke z wodą w posłodzonej czy osolonej
wodzie - to miałabym duże watpliwosci co do bezpieczeństwa.
Tu ednak w środku jest substancja która wrze przy dużo wyższej temperaturze
a na dodatek się ścina- możliwe ze po prostu jest to jakieś wiązanie
cząsteczek wody. bo zawartość puszki się nie zmienia- ale konsystencja
tak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-11-20 16:11:27
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fhuvk3$t5n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tomasz Dryjanski napisał(a):
>
>> Nie gniewaj się, ale pomieszałaś pojęcia.
>> Przede wszystkim ciepło parowania wody nie ma tu nic do rzeczy - jest to
>> po prostu ilość energii konieczna do zmiany stanu skupienia ustalonej
>> ilości wody, z ciekłego w gazowy.
>
> Spytam: czy woda paruje dopiero w temperaturze 100 st. C?
> :-)
> Nie spieram się o temperaturę, lecz o to, że do wytworzenia pary wodnej (a
> więc i spowodowania wzrostu ciśnienia) nie potrzeba aż 100 st. C. - to
> odpowiedź na pytanie wyżej.
Woda paruje praktycznie w każdej temperaturze, ale pod jednym warunkiem: że
wilgotność względna gazu tuż nad cieczą jest mniejsza niż 100%. Polecam
zresztą Google, "prężność pary", i pierwszy z brzegu cytat (z Wiki):
"Ciśnienie (prężność) pary nasyconej - ciśnienie, przy którym w określonej
temperaturze gaz jest w stanie równowagi z cieczą. Występuje wówczas
równowaga między parowaniem i skraplaniem."
I tak, nadal się upieram, że woda w szczelnie zamkniętym naczyniu, o
temperaturze poniżej punktu wrzenia, będzie spokojnie stała. Nie może jej
stale ubywać, bo co by się z nią działo?
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-11-20 16:12:15
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
"batory" <b...@p...beztego.onet.pl> wrote in message
news:fhun7g$40u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fhui8o$p49$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > TMK napisał(a):
> >
> >> Dokładnie jest tak jak piszesz-
> >> ale jak napisałam wyżej mleko się ścina przestaje być cieczą ...
> >
> > Bardzo Cię proszę, nie załamuj mnie jeszcze bardziej, please, please...
> >
> > Mleko, nawet skondensowane, zawiera ponad 80 procent wody - dokładnie
nie
> > wiem, może więcej.
> > Nie sądzisz chyba, że przy gotowaniu w zamkniętym naczyniu woda ugotuje
> > się "na twardo" lub zniknie...
> > Zatem ta woda w puszce pozostaje i przy ogrzewaniu paruje, rozprężając
> > się - I O TO MI CHODZI!!!
> >
> > Piszę w nadziei, że tego typu eksperymenty (z gotowaniem mleka w
> > zamkniętej puszce) staną się tylko kiepskim dowcipem.
> >
> A gotowałaś tak kiedyś mleko (w zamkniętej puszce?). Bo wydaje mi się, ze
> wyłacznie teoretyzujesz. Praktyka mówi co innego. A jak napisał Władysław
> jak się dobrze postarać to i jajka wybuchną (tez znam to z praktyki - nie
> teorii)
> Pozdrawiam - Agnieszka
Uznajomych wybuchła. Bardzo drogie malowanie niedawno malowanej kuchni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-11-20 16:12:20
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:fhv0dk$9on$1@inews.gazeta.pl...
> Michal Jankowski pisze:
>
>> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
>> z dnem garnka.
>
> Tak sobie myślę, czy zamiast drewienków lub innych szmatków możemy
> podłożyć takie metalowe kółeczko, co to jest na palnik gazowy dla małych
> garnków?
Nie możemy. Bo metal dobrze przewodzi ciepło. :)
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-11-20 16:13:49
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "TMK" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fhv14o$4sm$1@mx1.internetia.pl...
> Temperatura wrzenia zależy od ciśnienia. jeśli jest większe temperatura
> wrzenia się obniża.
Podwyższa.
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-11-20 16:18:57
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
"Tomasz Dryjanski" <T...@s...o2.pl> wrote in message
news:fhuuvr$ron$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fhusb1$9o2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Michal Jankowski napisał(a):
> >> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
> >> z dnem garnka.
> >>
> >> Bo kluczowe jest tutaj, zeby ogrzewanie puszki nastepowalo wylacznie
> >> przez wode z gara! Woda, jak to woda, ma temperature nie wyzsza niz
> >> temperatura wrzenia wody (100 stopni na plazy, wyzej mniej...). Zatem
> >> i mleko nie podgrzeje sie powyzej tej temperatury. A temperatura
> >> wrzenia mleka jest _wyzsza_ niz temperatura wrzenia wody. Zatem do
> >> zadnego wrzenia mleka nie dojdzie i nic nie wybuchnie. cbdo.
> >>
> >> Trzeba tylko pilnowac, zeby woda sie nie wygotowala. Bo jak zaczniemy
> >> grzac bez posrednictwa kapieli wodnej, to podgrzejemy do wyzszej
> >> temperatury, mleko zacznie wrzec, no i wtedy....
> >>
> >> MJ
> >>
> >>
> >
> > O cieple parowania wody oczywiście nie słyszałeś?
> > W 100 st. C następuje parowanie gwałtowne, w całej objętości cieczy, a
już
> > w znacznie niższej temperaturze powstaje spora (objętościowo i
ciśnieniowo
> > w zw. z tym) ilość pary i już wtedy to jest wystarczająco
niebezpieczne.
>
> Nie gniewaj się, ale pomieszałaś pojęcia.
> Przede wszystkim ciepło parowania wody nie ma tu nic do rzeczy - jest to
po
> prostu ilość energii konieczna do zmiany stanu skupienia ustalonej ilości
> wody, z ciekłego w gazowy.
> Jeśli chodzi o parowanie: przede wszystkim gotująca się woda nie jest w
> stanie przekroczyć temperatury 100 st, pomijając niewielkie lokalne
> przegrzania tuż przy dnie. Poniżej tej temperatury woda zawarta w
szczelnie
> zamkniętym naczyniu będzie sobie spokojnie stać.
>
> T. D>
Nie zapominaj, nawet wtemperaturze niższej niż 0°C woda paruje
pobierając ciepło z otoczenia.Proces ten przyspiesza wraz z dostarczaną
energią, wskaźnikiem ilości której jest wzrastająca temperatura.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |