Data: 2001-10-09 15:44:21
Temat: Re: jak to wylumaczyć??
Od: <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dwoje mlodych ludzi poznalo sie gdy mieli ona 18 on 19 lat zakochali sie w
> sobie bardzo mocno, tak mocno ze przez 5 lat minus rok (co zaraz wytlumacze)
To dość długo jak na ten wiek... Tak sie dziwnie składa, że człowiek musi sie
nauczyć być z drugim człowiekiem, wiedzieć czego chce od związku, wiedzieć
czego chce od siebie, a czego od drugiej osoby... Tego wszystkiego mozna sie
nauczyć poprzez bycie w związkach. Dlatego to nastoletnie "chodzenie" ze sobą i
poźniejsze związki dłuższe lub krótsze - są korzystne z tego punktu widzenia.
Pozwalają dojrzeć do świadomego ostatecznego związku.
Niepoprawny optymista ze mnie, ale tak to powinno wyglądać w teorii
Nie jest dobrze jak ludzie wiążą się szybko i kontunuują związek. Nie chce
uogólniać i zgadzam sie, że sa związki trwające jeszcze z wczesnej młodosci,
jednak nie uważam, że spoiwem takiego związku jest szczera potrzeby bycia z
kimś. Bardziej taki związek spajają niezaspokojone potrzeby psychiczne.
> nie umieli bez siebie zyc, dzien w dzien potrzebowali swojej bliskosci
> dotyku, czulosci, szacunku, wobec siebie nie wyobrazajac sobie ze moglo byc
A co z własnymi "egoistymi" potrzebami? Nie było w nich chwil w ktorych chcieli
pobyć sami, a może z przyjaciółmi ale bez tej ciagnącej sie jak ogon drugiej
połowy? Co? Coś zrobić samemu, gdzieś pójść, pojechac, odpocząć od tej drugiej
osoby? Nie było w nich takich potrzeb... aby pobyć bez partnera? Były, były...
tylko głęboko tłumione... I nie ma co sie dziwić że doszło do tego do czego
doszło.
> > nie znaczace np. wyjscie do kina z przyjaciolka Gdy probowal juz chyba ze
> zlosci "odejsc" od tej dziewczyny, ona placzem i wrecz histeria pokazujac
> jak bardzo go kocha,
Ona tym sposobem wyrażała swoje toksyczne potrzeby bycia z tym człowiekiem...
To żadna tam miłość, tylko niedojrzałe, dziecinne krzyczenie.. "nie zostawiaj
mnie samej!!!"
> siebie, Wiedziaj ze ja bardzo kocha i tez mu ciezko odejsc.
Bo z ukrytych przyczyn też nie mógł tego zrobić.
.......
Po prostu - najlepsza okazja dojrzeć do kolejnego związku i przeżyć go nieco
dojrzalej i świadomie, zgodnie z własnymi potrzebami.
Piotrek. M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|