Data: 2004-12-10 00:12:11
Temat: Re: jak to zrobic?
Od: "Paweł Kapłański" <k...@m...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"15cm" <1...@w...pl> wrote in message
news:cp2sff$hgh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czesc!
>
> No prosze, grupa po kilku latach nadal zyje.
>
> Nie bede sie za duzo przedstawial bo pewnie nie zabawie dlugo.
>
> Mam pytanie, jak najbardziej powazne:
>
> Co moge wziac zeby zakonczyc swoje zycie szybko, bezbolesnie i nie robiac
> przy tym duzo balaganu? Pytalem na farmacja, ale tu pamietam tez rozne
> takie topiki sie przewijaly przez grupe wiec moze ktos mi pomoze. Dajcie
> znac jak znacie/widzieliscie/slyszeliscie dobry sposob na samobojstwo.
>
>
> Strzalka!
>
>
Problem w tym ze nie wiesz czy Twoje pobodki nie sa sterowane za sprawa
mechanizmow chemczno-hormonalnych w Twoim organizmie. Zjawisko samobójstwa
zazwyczaj zwiazane jest z silnymi emocjami wynikajacymi z traumatycznych
przezyc, lub jak podejrzewam jest w Twoim wypadku, z zachodzacymi w Twoim
organizmie przemianami chemicznymi. Sam tak mialem. Najwazniejsze w takim
przypadku to zdac sobie sprawe, ze jestesmy kupą białka poddaną działaniu
hormonow i ze za pare miesiecy-lat nie bedziesz mogl sie nadziwic swojej
glupocie.
A co do samego samobójstwa to polecam oblac sie bezyna i podpalic. Ostatnei
Twoje przezycia beda wowczas nierozerwalnie zwiazane z Twoja czlowiecza
natura. Ryczac z bulu póki nie spolnie Ci szczeka i tarzajac sie po posadzce
w konwulsjach. Popros tylko zeby Cie nikt przypadkiem nie gasil bo najgorsze
by bylo do konca zycia zyc bez twarzy. ;)
pozdrawiam serdecznie
Pawel
|