Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi jak wy zyjecie???

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak wy zyjecie???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 85


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-12-16 10:52:45

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Piotr M:)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 03-12-15 12:52, Użytkownik Sylwi@ napisał:


>
> Poopowiadajcie jeszcze proszę, teraz ja się zamieniam w słuch :-)
>

Witaj Sylwi@
Prosisz i masz opowiem pewną anegdotę a raczej swie które mi się
przytrafiły i trafiły do rodzinnej legedy będą na pewno opowiadane moim
dzieciom.

Miałem może z 5 lat moja mama było lato póżne coś kolo września Przed
moją pierwszą operacją żeby mnnie oderwać od tego co się miało stać mama
umówiła się z Ordynatorem ze wezmie mnie z sanatorium ( wtedy szpital
ten miał jeszcze status sanatorium ) na całe 3 dni od piątku do
niedzieli mnie oczywisćie nic nie powiedzieli. Do dzis pamietam jak
szybko potrafiłem jak mama powiedziała ze bierze mnie na przepustkę
ubrać rajtuzy i wogóle całą inną garderobę. Siostrzyczki były w
głebokim szoku. Normalnie budziły mnie 30 minut wcześniej zebym zdążył
na czas się ubrać a i tak nie zasze wychodziło a tu ... rakieta ubranie
sie kompletnie z pizamy do płaszczyka i butów zajeło i piorunujący czas
10 minut :).... co to znaczy motywacja Ale ze mieszkam 200 km od
szpitala mama stwierdziła ze nie ma sensu mnie brać do Bielska tylko
wynajmie pokój w jakimś hotelu i spędzimy ten czas na wycieczkach ...
Tak też się stało zoo we Wrocławskie przejażdzka na osiołku ... ech
dobre czasy był tylko jeden problem z soboy na niedziele mam zapomniała
zamknąć okno w naszym pokoju. W niedzielę więc bylismy oboje pogryzieni
przez komary okazało się ze motel w którym spaliśmy w Trzebnicy był
...wybudowany na mkradłach i... niedaleko stawów rybnych. No więć istny
raj dla komarów. Gdy mnie mama oddała spowrotem do depozytu wieczorewm
to siostrzyczki narobiły rabanu bo myslały ze mam ospe czy coś
takiego i sciągneły lekarza z domu zeby mnie zbadał a mnie do izolatki
:) przez co moja operacja sie troszkę przeciągneła bo dla pewności ją
przesunieto o kilka dni ....a potem to pękły jakieś rury na operacyjnej
sali wieć w efekcie pierwszą operacje miałem w okolicach 10 grunia 81
tak więć stan wojenny zastał mnie w gipsie ... zawsze moge powiedziec że
jestem kombatant :)

Druga to taka
W Trzebnicy znajduje się jeden z najstarszych klasztorów na Śląsku
wogóle i dolnym i górnym. załorzony w 1203 albo drugim roku w tym samym
czasie ( podane za "Mikrokosmos" Historia Wrocławia Normana Daivisa)
powstał kosćiół obecnie bazylika Pod wezwaniem Sw Kingi. Wielokrotnie
przebudowywany obecnie w stylu neobarokowym naprawdę perła architektury.
W Tej świątyni znajdowały się katakumby w których płyneło zródełko o
którym tradycja ludowa mówiła że uzdrawiające jest. Moja mama któryś
raz nagabywana przez te samą staruszkę wkoncu dla swiętego spokoju
zeszła ze mną do katakumb i dała mi sie napić bardziej zeby zrobić
przyjemność strauszce i mnie ugasić pragninie niż z wiary w cudowność.
Woda była tak zimna ze nastepnego dnia wylądowałem z zapaleniem gardła
czy anginą w łóżku .... takie to były moje przygody z Cudownymi żródłami
Trzebnickimi ;-)



--
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-12-16 11:27:06

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Jacek Kruszniewski" <j...@p...nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> napisał w wiadomości
news:brmn6s$pa$1@news.onet.pl...
> Jacek Kruszniewski wrote:
> >>
> > Tak że spoko zagadywało się siostrzyczki, a były - ech :)
> > Gatki - terefere ... :)
>
> Jacku, czy Ty się przeklawiaturkowałeś, czy tak miało być? Bo gadki, to...
> pogaduszki, a gatki to ciuchy i to bynajmniej nie wierzchnie ;-)))

Oj - niestety se przeklawiaturowałem :-D
O gatkach nie pisalem :)

> > A pisanie - hohoho - dużo by zajęło :-)
>
> To niech zajmie. Bardzo fajne to Twoje pisanie.

Dzięki - coś skrobnę wieczorkiem :)

> > Wspólne kawy. Pamiętam jak miałem extra ekipę w sali na przeciwko
> > dyżurki, to po niedzielnych odwiedzinach miało się ciacho, kawę - to
> > zawsze się zapraszało, i z siostrami się piło, wtedy się miało układy
> > :) Wszytko można było załatwić :)
>
> Chyba zawsze jest tak, że w ośrodku zbiera się w pewnym momencie, w pewnym
> czasie i miejscu parę osób w jednej sali i tworzą się takie fajne ekipy, a
> potem są historie: "a pamiętasz, jak to było wtedy?" ;-)

No dokładnie tak było - na 5 facetów - 4 idaelnie zgranych w jednej sali -
to sobie wspominam najbardziej :)

> > Wogóle to były czasy młodości.
>
> Taaaa.... pora się ustatkować ;-)

Ciccho- do czterdziestki jeszcze kilka ładnych lat :)


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-12-16 12:54:33

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

Lech wrote:
> Sylwi@ wrote:
>> Lech wrote:
>
>>> Ufff.... też się nie zmieniło tak bardzo. Nadal można spotkać w
>>> tężniach urokliwe kobiety ;-)
>>
>> i ...... wysokie krawężniki :-)
>
> To drugie mogłoby się zmienić ;-)

Q dobrym towarzystwie to niczemu wysoki krawężnik nie jest w stanie
przeszkodzić:-)

>> Poopowiadajcie jeszcze proszę, teraz ja się zamieniam w słuch :-)
>
> W przerwach między pisaniem pocztówek? Trudna sprawa, łatwo się
> pomylić i komuś posłać na święta wspomnienia o dziewczynach :P
> Zaryzykuję....

Kto nie ryzykuje ....... :-)

--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-12-16 13:03:35

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

Piotr M:) wrote:
> Dnia 03-12-15 12:52, Użytkownik Sylwi@ napisał:
>>
>> Poopowiadajcie jeszcze proszę, teraz ja się zamieniam w słuch :-)
>>
> Prosisz i masz opowiem pewną anegdotę

[...]

> Do dzis pamietam jak szybko potrafiłem jak mama powiedziała ze
[...]
>.... co to znaczy motywacja

właśnie,
jak się ma motywację to największy problem, wydaje się być mniejszy,

[...]
> w efekcie pierwszą operacje miałem w
> okolicach 10 grunia 81 tak więć stan wojenny zastał mnie w gipsie ...
> zawsze moge powiedziec że jestem kombatant :)

młodych mamy kombatantów teraz, coraz młodszych .... ;-)

[...]
> Woda była tak zimna ze nastepnego dnia
> wylądowałem z zapaleniem gardła czy anginą w łóżku .... takie to były
> moje przygody z Cudownymi żródłami Trzebnickimi ;-)

a może ..... może to było ostatnie kłopoty z gardłem.
Słyszałam, że teraz Ci najlepiej smakuje zimne piwo
więc może jednak ....... ta cudowność podziałała ....... z opóźnieniem
:-)

--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-12-16 15:53:54

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sylwi@ wrote:
> Lech wrote:
>> Sylwi@ wrote:
>>> Lech wrote:
>>
>>>> Ufff.... też się nie zmieniło tak bardzo. Nadal można spotkać w
>>>> tężniach urokliwe kobiety ;-)
>>>
>>> i ...... wysokie krawężniki :-)
>>
>> To drugie mogłoby się zmienić ;-)
>
> Q dobrym towarzystwie to niczemu wysoki krawężnik nie jest w stanie
> przeszkodzić:-)

Pewnie, nawet przysiąść na nim można ;-)

>>> Poopowiadajcie jeszcze proszę, teraz ja się zamieniam w słuch :-)
>>
>> W przerwach między pisaniem pocztówek? Trudna sprawa, łatwo się
>> pomylić i komuś posłać na święta wspomnienia o dziewczynach :P
>> Zaryzykuję....
>
> Kto nie ryzykuje ....... :-)

Prawda? To, co najpiękniejsze często zaczyna się z przypadku, niepozornie.

Pozdrawiam
Lech

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-12-16 15:59:30

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek Kruszniewski wrote:
> Użytkownik "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> napisał w wiadomości
>> Jacek Kruszniewski wrote:
>>>>
>>> Tak że spoko zagadywało się siostrzyczki, a były - ech :)
>>> Gatki - terefere ... :)
>>
>> Jacku, czy Ty się przeklawiaturkowałeś, czy tak miało być? Bo gadki,
>> to... pogaduszki, a gatki to ciuchy i to bynajmniej nie wierzchnie
>> ;-)))
>
> Oj - niestety se przeklawiaturowałem :-D
> O gatkach nie pisalem :)

Rozumiem Twój żal, że to były gadki, a nie gatki, nawet gdybyś miał nie
opisywać wszystkich szczegółów ;-)

>>> Wogóle to były czasy młodości.
>>
>> Taaaa.... pora się ustatkować ;-)
>
> Ciccho- do czterdziestki jeszcze kilka ładnych lat :)

Bardzo ładnych? Bo trzy lata to niby ładnie, ale jak do czterdziestki
brakuje ośmiu lat to jest jeszcze ładniej ;-)

Pozdrawiam
Lech

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-12-16 16:29:29

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

Lech wrote:
> Sylwi@ wrote:
>> Lech wrote:
>>> Sylwi@ wrote:
>>>> Lech wrote:
>>>
>>>>> Ufff.... też się nie zmieniło tak bardzo. Nadal można spotkać w
>>>>> tężniach urokliwe kobiety ;-)
>>>>
>>>> i ...... wysokie krawężniki :-)
>>>
>>> To drugie mogłoby się zmienić ;-)
>>
>> Q dobrym towarzystwie to niczemu wysoki krawężnik nie jest w stanie
>> przeszkodzić:-)
>
> Pewnie, nawet przysiąść na nim można ;-)

Też :-)
ale są i ławeczki ...... wygodniejsze jakby na to nie patrzeć :-)

>>> Zaryzykuję....
>>
>> Kto nie ryzykuje ....... :-)
>
> Prawda? To, co najpiękniejsze często zaczyna się z przypadku,
> niepozornie.

Zgadzam się tylko jeszcze jeżeli Mikołaj zbiera zamówienia
to ja poproszę o ........... więcej przypadków.
Tak wiem, zachłanna jestem :-)
--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-12-16 16:32:38

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Sylwi@" <eskape@_dziwny.jest.ten.swiat_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

Lech wrote:
> Jacek Kruszniewski wrote:
>> Użytkownik "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> napisał w wiadomości
>>> Jacek Kruszniewski wrote:
>>>>>
>>>> Wogóle to były czasy młodości.
>>>
>>> Taaaa.... pora się ustatkować ;-)
>>
>> Ciccho- do czterdziestki jeszcze kilka ładnych lat :)
>
> Bardzo ładnych? Bo trzy lata to niby ładnie, ale jak do czterdziestki
> brakuje ośmiu lat to jest jeszcze ładniej ;-)

Ale sobie kadzicie :-P
Macie coś przeciwko ...... czterdziestkom ? :-))))
Toż to taka ładna okrągła liczba :-P

--
Do usłyszenia
Sylwi@ e...@i...org.pl
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2003-12-16 17:06:48

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: a...@i...org.pl (algraf) szukaj wiadomości tego autora

Witaj Leszku

>Z Grześkiem byłem około roku na jednej sali; jakiś czas temu Grzesiek
>znalazł mnie przez gg i trochę pogadaliśmy, ale kontakt nam się trochę
>urwał. Ponieważ Grzesiek jest żonaty i stateczny człek teraz, to
zastanawiam
>się, czy nie wyparłby się niektórych rewelacji ;-)

- no... ja mysle :-)

>W ogóle to on miał jakiś stan zapalny w kości, a łamliwość to raczej gipsu,
>ponieważ tę biodrówkę łamał bez przerwy. Taki gips to nie w kij dmuchał -
>jak się złamał na biodrze, to nie zmieniali całego, tylko mu tam dowijali
>kolejne zwoje, a dr Kalniet mówiła na obchodzie, że to już koniec, szlaban,
>szlus - ma leżeć na łóżku i... potem zawsze jakś furtka się znajdowała,
choć
>na 5 minut pozwalano mu wsiąść na wózek i zrobić trasę TYLKO do kibelka, a
>za dwa dni Grzesiek szalał po oddziałach, trzeciego dnia łamał gips
>zjeżdżając ze schodów i zaczynało się od nowa.

- to tez byla osobowosc :-) ja kiedys kupilem od niego obraczke wycieta z
rurki miedzialej i oszlifowanej na tokarce w warsztatach - bo tam byla
szkola zegarmistrzowska. Kiedy ja zalozylem to pozniej dwie siostry nie
mogly mi jej zdjac i palec mi spuchl, za ktoryms razem po umyciu woda z
mydlem wkoncu zeszla :-) no i skonczyl sie handel nimi na oddziale :-)
siostry go opierniczyly.

>Co do tej dziewczyny, to znam zupełnie odwrotną relację, tzn. że to
>dziewczynę od niego wyciągnięto, a ja w tym czasie miałem sprawiać
wrażenie,
>że jestem martwy albo chociaż śpię. Oczywiście ta relacja nie wyklucza
>Twojej relacji, ani jakichś innych podobnych ;-) Mam wątpliwość, czy
>przytaczać więcej...

- lepiej nie... to jednak zostaje w historii grupy :-)

>Jest coś takiego, że dziewczynom przytrafiają się skoliozy częściej niż
>chłopakom - dlatego oddział skolioz był sfeminizowany. Zamyśliłem się nad
>nim... ;-)

- to byl oddzial wylacznie dla dziewczat.

>To prawda. Powoli mi się układają klocki. Do ostatnich sal było trudno
>dojść, ale ponieważ niektórzy uporczywie próbowali, więc potem cały ciąg
>zrobiono dla facetów, a ja trafiłem i na 214 (209 to była moja pierwsza
>sala).

- ahhhhhhhhhhh......... SIOSTRO!!! NA 209 !!! a ja mialem tak glosik
wyrobiony ze jak sie smialem na 209 to siostry w dyzurce slyszaly :-)

>U nas też tak było. Po gaszeniu świateł robiliśmy herbatę, wyciągali
>wałówkę. Z tym zapraszaniem dziewczyn naprawdę tak było? Bo jak pamiętam,
to
>wiązało się z ogromnym ryzykiem - było ostro traktowane. Zależy kiedy, ale
>poważniej mówiąc, to co jakiś czas zdarzało się, że dziewczyna wyjeżdżała z
>ośrodka i wiadomo, o co chodziło. Zasadniczo zgadzam się, że pojawiała się
>dziewczyna - była nią siostra, która ogłaszała, że może byśmy już
skończyli?
>;-) Ale często przysiadała do nas i rozmawialiśmy sobie. Kurtka, fajne
>wieczory to były.

- a widzisz! to dla tego ze zle gotowali my mielismy super wieczory. nie
zapomne jak cieszylismy sie z przyjazdu mamy kolegi z sali, ktora robila
pyszne kurczaki w miodzie - mama wyjezdzala a my juz jak sepy zesmy czekali
:-) w ogole kazdy mial swoja specalnosc - np. ja dawalem pyszne puszki ze
szprotkami w sosie pomidorowym, ktore mozna bylo dostac jedynie w Lodzi :-)
i tak kazdy cos dawal na stol.

>Pamiętasz siotrę Bożenkę Skrzyńską? Ogromnie ją lubiłem, chociaż uchodziła
>za ostrą i pierwsze spotkanie mieliśmy mało przyjacielskie, choć śmieszne.

- Pamietam, pamietam.... ona taka grala ostra... ale nie przed pupilkiem
Arusiem :-) Siostra Bozenka przyszla do Chylic z centrum zdrowia dziecka tak
jak ja, i miala podobne zle zdanie o tym szpitalu. Jak by nie przedawnienie
to bym tych skurczysynow z CZD zakarzyl... za szkody ktore mi wyzadzili.

- a pamietasz rehabilitantki?

pozdrawiam
Arek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2003-12-16 17:36:36

Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: "Jacek Kruszniewski" <j...@p...nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> napisał w wiadomości
news:brnai1$105$1@news.onet.pl...
> Jacek Kruszniewski wrote:
> > Użytkownik "Lech" <bilbek@WYTNIJ_TOpriv.onet.pl> napisał w wiadomości
> >> Jacek Kruszniewski wrote:
> >>>>
> >>> Tak że spoko zagadywało się siostrzyczki, a były - ech :)
> >>> Gatki - terefere ... :)
> >>
> >> Jacku, czy Ty się przeklawiaturkowałeś, czy tak miało być? Bo gadki,
> >> to... pogaduszki, a gatki to ciuchy i to bynajmniej nie wierzchnie
> >> ;-)))
> >
> > Oj - niestety se przeklawiaturowałem :-D
> > O gatkach nie pisalem :)
>
> Rozumiem Twój żal, że to były gadki, a nie gatki, nawet gdybyś miał nie
> opisywać wszystkich szczegółów ;-)

No wiadomo - :)

> >>> Wogóle to były czasy młodości.
> >>
> >> Taaaa.... pora się ustatkować ;-)
> >
> > Ciccho- do czterdziestki jeszcze kilka ładnych lat :)
>
> Bardzo ładnych? Bo trzy lata to niby ładnie, ale jak do czterdziestki
> brakuje ośmiu lat to jest jeszcze ładniej ;-)

a jak sześciu ??
To tak w środku :)



Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

może ktos oglądał,może ktoś wie ?
Więcej gazu!
Renta - praca
IBON - IBON - Raz w tygodniu dostawa !!!
Komputer sterowany oczami

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »