Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak zwykle chodzi o kase - ale czy tylko?
Date: Fri, 12 Apr 2002 14:56:18 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 75
Message-ID: <a96o7c$ntl$2@news.tpi.pl>
References: <3...@i...com.pl> <3...@p...onet.pl>
<a91s87$eib$3@news.tpi.pl> <3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ph170.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1018618925 24501 217.99.208.170 (12 Apr 2002 13:42:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 12 Apr 2002 13:42:05 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:132675
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CB62A27.4ADAABC5@poczta.onet.pl...
> Little Dorrit wrote:
> >
> > Bo po prostu głupio jej pozostawać na statusie utrzymanki. To niemiła
> > pozycja.
> >
>
> Gdyby sam fakt mieszkania w mieszkaniu stanowiacym wlasnosc partnera
> prowadzil do wniosku, ze sie jest utrzymanka, to pewnie do tej kategorii
> trzeba by zakwalifikowac polowe wspolmalzonkow w Polsce.
A skąd wiesz, ile kobiet pozostaje "na utrzymaniu męża"?
>
> > A dlaczego ma mu ufać? Ty byś włożył w cudze mieszkanie kilkaset bądź
> > kilkadziesiąt tysięcy lub pożyczył tyle komuś obcemu bez rewersu?
Przecież
> > przy takich sumach to nie kwestia zaufania, tylko przezorności.
>
> Mysle, ze oczekiwalem troche inaczej sformulowanej odpowiedzi. Bardziej
> chodzilo mi, czy brak zaufania w sferze finansowej nie jest pochodny braku
zaufania w sferze uczuciowej.
I nie powinien być pochodny. Ślepe zaufanie jest podobne do ślepej miłości.
Zresztą w całym świecie zachodnim stosuje się tzw. intercyzy przedmałżeńskie
nicowane na dziesiątą stronę przez adwokatów, tylko kraje postkomunistyczne
i muzułmańskie są pod tym względem wyjątkowo zacofane. Ty też chcesz wrzucać
kamyczki do takiego ogródka utożsamiając sentymenty z interesami :).
>
> > A cóż to ma za znaczenie? Jeśli nawet kocha go teraz, nie znaczy, że
powinna
> > głupio i naiwnie zainwestować swoje pieniądze.
>
> Ale jezeli nie kocha go wcale, tylko jej sie wydaje, to lepiej nie
rozpoczynac korowodow z wspolfinansowaniem mieszkania.
Może z powodzeniem płacić polowę czynszu, gaz, światło i telefon - jak to
już ktoś tutaj radził. Nie będzie się wtedy czuła totalnie na cudzej łasce.
>
> > A o cóż tu pytać? Nie jest współwłaścicielką mieszkania, własność w
> > konkubinacie nie jest dotychczas chroniona przez prawo, w
przeciwieństwie do
> > własności nabytej drogą kontraktu małżeńskiego. Nawet, jak będzie miała
> > rachunki za nabyte do mieszkania dobra, facet w każdej chwili może ją
> > wykopać za drzwi w jednych majtkach. I włócz się później z takim latami
po
> > sądach.
>
>
> A dlaczego nie moze nia zostac (wspolwlascicielka) poprzez zmiane tresci
> aktu notarialnego i inne czynnosci cywilnoprawne ? Dorrit jej zakaze ?
> :( A innych kroczkow prawnych tez nie moze zastosowac ? Ciekawa
> wykladnie stosujesz !
Nie bądź śmieszny! Sam fakt zamieszkania nie daje jej przecież podstaw do
żadnych kroków prawnych, a zmiana aktu własności , treści zapisu
notarialnego i współudział są niemożliwe bez zgody właściciela mieszkania, a
nie z zakazu Dorrit :)))). Nawet jeżeli dowlecze go do ołtarza, to w
przypadku rozwodu musi opuścić mieszkanie własnościowe nabyte przez
współmałżonka przed ślubem, chyba, że intercyza stanowi inaczej.
Dorrit
> Flyer
|