Strona główna Grupy pl.soc.rodzina jak żyć dalej

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak żyć dalej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 120


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2004-03-19 15:32:08

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ona" <o...@a...pl> wrote in message
news:5a33.000010c7.405af493@newsgate.onet.pl...
| >
| > Użytkownik "ona" :
| >
| > >
| > Tydzień oderwania się od problemów pozwalał mi nabrać dystansu do tych spraw
| > a samotne wycieczki - wiele przemyśleć.
| >
| > zostawiłam dzieci z nim i wyjechałam na 3 dni właśnie po to aby wszystko
| przemyśleć .Niestety telefon dzwonił prawie na okrągło i na jego prośbę
| zdecydowałam się wrócić wczesniej niż planowałam.Głupota ,prawda?
| Chyba powinnam powiedzieć dość i zacząć wszystko od nowa.

Twój opis zaczyna wyglądać coraz trudniej, z jednej strony Ty pełna lęków czy
budowanie zaufania
ma sens,
z drugiej strony on Twój mąż, którego opisane przez Ciebie zachowanie wskazuje na
brak
dojrzałości.
Skoro wyjechałaś aby być sama to on powinien to uszanować.
Nie rozumiem postępowania ludzi, którzy kiedy sami pokazali jak bardzo nie są
doskonali
nie potrafią zrozumieć partnera.

Pozdrawiam

Jacek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2004-03-19 15:35:19

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ona" <o...@a...pl> wrote in message
news:5a33.00001093.405ae98f@newsgate.onet.pl...
| >
| > On wie wszystko , rozmawiamy o tym często ,tak naprawdę nie wiem dlaczego
| bo takie rozmowy sprawiają mi ból:( i jakoś nie czuję ulgi.

Co Ci w nich sprawia ból ? Przypominanie tego co było ?


| Myślałam ,że
| z czasem wszystko się zmieni ale jest chyba jeszcze gorzej.

Ale przecież teraz to Ty też bierzesz udział w tej zmianie na gorsze.

Próbowaliście pielęgnować to co Was łaczy ?
Może warto o tym rozmawiać.



| Boję się ,że podejmę decyzję , której żałować będę przez całe zycie.

O tym aby od niego odejść ?


Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2004-03-19 17:00:44

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Twój opis zaczyna wyglądać coraz trudniej, z jednej strony Ty pełna
lęków czy budowanie zaufania
> ma sens,
> z drugiej strony on Twój mąż, którego opisane przez Ciebie zachowanie
wskazuje na brak
> dojrzałości.
> Skoro wyjechałaś aby być sama to on powinien to uszanować.
> Nie rozumiem postępowania ludzi, którzy kiedy sami pokazali jak bardzo
nie są doskonali
> nie potrafią zrozumieć partnera.

Nie jestem pewna czy niedojrzałości.
W życiu zdarzają się różne momenty, czasem nawet ludzie, którzy przez wiele
lat dawali wyrazy głębokiej dojrzałości, pod wpływem chwili, dając się
ponieść emocjom, robią coś, czego nie powinni.

I czy należy przez to ich przekreślać?
To, że ludzie popełniają błędy, jest rzeczą normalną. Doskonałość istnieje
tylko jako stan idealny, wyobrażenie, do którego powinniśmy dążyć.
Ja osobiście nie przekreśliłabym męża, i wszystkich naszych wspólnych lat,
gdyby zdarzyła mu się jakaś chwila słabości. Jeżeli potrafiłby mnie
przekonać.

A do "Onej" - chyba jednak nie wybaczyłaś, skoro ciągle drąży Cię żal.
Jeśli zrezygnujesz z małżeństwa (co niekoniecznie musi oznaczać formalny
rozwód), może sie okazać, że ten żal nie opuści Cię do końca życia. Mnie się
wydaje, że aby jakoś nadal wspólnie żyć musiałabyś zaakceptować ten brak
nieskazitelności, zrozumieć, być może nawet przyznać się do jakiś własnych
niedoskonałości.

Ja bym wspólne, małżeńskie życie porównała do białej sukienki - zakłada się
ją na początku, jest piękna, nieskazitelna, chce się na nią patrzeć, z
czasem się jednak przybrudza, rozdziera. Są ludzie, którzy nie lubią łatać,
ale też są tacy, którzy potrafią wciąż dostrzegać piękno, a wszystkie
"skazy" są dowodem na to że coś się działo w ich życiu.
My mieliśmy, mamy, wiele momentów, które bolały paskudnie, dni takich, po
których miałam ochotę wybiec i nie wrócić, tygodni, kiedy nie mogłam patrzeć
na męża, na siebie, do wściekłości doprowadzała mnie myśl o nas razem. Ale
jakoś jest - im dalej, to wydaje mi się, że cieplej, z większą wzajemną
troską, z większym.... uczuciem.

A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2004-03-19 20:00:40

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"ona" <o...@a...pl> wrote in message
news:5a33.00001093.405ae98f@newsgate.onet.pl...

> > On wie wszystko , rozmawiamy o tym często ,tak naprawdę nie wiem dlaczego
> bo takie rozmowy sprawiają mi ból:( i jakoś nie czuję ulgi.Myślałam ,że
> z czasem wszystko się zmieni ale jest chyba jeszcze gorzej.
> Boję się ,że podejmę decyzję , której żałować będę przez całe zycie.

to na razie nie podejmuj jeszcze zadnej decyzji. postaraj sie
pozbierac do "kupy". Otworz sie bardziej na swiat, pogadaj z kolezankami,
pochoc na jakies zabawy, pojdz do kosmetyczki, pojezdzij na rowerze,
pomysl tylko o sobie, zdystansuj sie. jesli nie mozesz takimi sposobami
moze trzeba lyknac medykamenty, bo moze tkwisz w depresjii i wszystko
widzisz w nie tych okularach co trzeba. poczekaj az sie zagoisz.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2004-03-19 21:31:19

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Qwax napisał:

> Gdy robię to ja z kimś to tak tego nie odbieram.
> Gdy robi to ktoś z kimś to *dla mnie* to tylko ...(to co
> napisałem)

Widzisz - ja nie chodze do łóżka z kawałkiem mięsa..... więc nie jest to
kontakt taki jak opisałeś - to kontakt kogoś kto jest mi czymś więcej z
kawałkiem obcego mięsa - mówiąc Twoimi słowami. Potem na widok tego
kogoś "nie mięsnego" widzę oczyma wyobraźni to inne mięso - a to mnie
juz obrzydza z lekka.

>
>
>>Dla kobiety to niestety coś więcej. Coś przy czym się
>>zupełnie obnażasz z emocjami....
>
>
> No dobra - ON obnażył się przed kimś innym i co z tego?
> Czy coś kobiecie z tego powodu ubyło?

NIe - to Ona się wcześniej przed nim obnażyła - dała mu całą siebie
łącznie z pryszczami na tyłku. I nie jest jej teraz fajnie na myśl, że
on to odrzucił, bo zobaczył fajniejszy tyłek.


> Co się stało? Jakie zbrukanie?

Ano takie, że jak wiesz, że Twoje członki penetrowały cudze mięso, to
nie ma sie ochoty na to by penetrowały ją. Kumasz teraz?

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2004-03-19 21:34:52

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jacek napisał:


> Próbowaliście pielęgnować to co Was łaczy ?
> Może warto o tym rozmawiać.

A może rzucić w cholerę i nie robić z siebie męczennicy i brac
wszystkich na misia, zanim jej zrobi 3 dzieci i dalej będzie puszczał po
rogach?

Eulalka
ps. Pewnie umartwianie się nie jest niczym złym, dla kogoś kto to lubi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2004-03-20 09:14:08

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 19 Mar 2004 22:34:52 +0100, na pl.soc.rodzina, Eulalka napisał(a):

>... brac wszystkich na misia

Podoba mi się:-)

puchaty (z misiem)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2004-03-20 10:17:08

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Cloudic" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ona" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:5a33.00001093.405ae98f@newsgate.onet.pl...

(.....)
> > On wie wszystko , rozmawiamy o tym często ,tak naprawdę nie wiem
dlaczego
> bo takie rozmowy sprawiają mi ból:( i jakoś nie czuję ulgi.Myślałam ,że
> z czasem wszystko się zmieni ale jest chyba jeszcze gorzej.
> Boję się ,że podejmę decyzję , której żałować będę przez całe zycie.

Daruj sobie te rozmowy. Sama piszesz że już wiecie wszystko...
U mnie było trochę podobnie (tylko że z mojej winy )
i powiem Ci, że nic mnie tak nie rozbijało
jak te częste powroty w rozmowach do tego samego.
Po którejś kolejnej pomyślałam, że chyba musimy się rozstać
bo ja już nie przetrwam kolejnych przegadanych godzin o tym
samym problemie.

Dobrze że mój mąż intuicyjnie to zrozumiał, i kiedy przestaliśmy
wreszcie o tym mówić, ja w końcu zaczęłam spokojnie myśleć.
A wszystko inne wracało do normy...i wróciło.

Myśli i słowa mają to do siebie, że potrafią kreować
naszą rzeczywistość.
Zastanów się więc czego naprawdę chcesz - zostać czy
jednak odejść - i o podjętej decyzji zacznij myśleć tylko
w pięknych kolorach...

Usmiechnij się... :)

- cloudic -


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2004-03-20 16:18:18

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Bea" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ona" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:5a33.00000c9e.405996ee@newsgate.onet.pl...
> Wybaczyłam ale zapomnieć nie mogę, myśli o tym co się stało
dopadają mnie codziennie.Ponoć czas goi rany ale jakoś nie widzę szans aby
mi pomógł.


Użytkownik "Cloudic" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c3h5p0$di8$1@inews.gazeta.pl...
> Myśli i słowa mają to do siebie, że potrafią kreować
> naszą rzeczywistość.
> Zastanów się więc czego naprawdę chcesz - zostać czy
> jednak odejść - i o podjętej decyzji zacznij myśleć tylko
> w pięknych kolorach...

Z czasem uda Ci się większość zapomnieć. Pół roku to niezbyt długo.
Mi udało się wymazac z pamięci nieprzyjemne rzeczy poprzez załadowanie
głowy różnymi innymi miłymi myślami. Zajęłam się doskonaleniem mojego hobby,
poprzypominałam sobie dawne zaiteresowania, postanowiłam nauczyc się języka,
sporo czasu zajmowały mi dzieciaki. Najgorzej jest w momentach, kiedy
przypada rocznica,
kiedy jakieś miejsce czy sytuacja jaskrawo przypominają o tym co się
zdarzyło.
Na szczeście z dnia na dzień jest coraz lepiej i coraz mniej złych myśli.
Najważniejsze, aby _nie_ zapominac o miłych chwilach.

Pozdrawiam serdecznie
Beata



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2004-03-22 04:54:38

Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c3fp4b$189d$1@news2.ipartners.pl...
> Użytkownik Qwax napisał:
>
> Ano takie, że jak wiesz, że Twoje członki penetrowały
cudze mięso, to
> nie ma sie ochoty na to by penetrowały ją. Kumasz teraz?
>

No to jak nie odpowiada to Pa!Pa!
A jak zdecyduje się zostać to...

Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

będę Ojcem Chrzestnym... pytanko więc...
Czy sa prawne mozliwosci aby....
poooomocy potrzebuje prezent na urodziny !!!!!
[reklama] kursy nurkowania-Warszawa
Po przejściach - łatwiej czy trudniej?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »