Data: 2008-05-19 03:10:33
Temat: Re: janek. miało być weselej
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal; <g0q51d$c50$1@inews.gazeta.pl> :
> Hekate wrote:
>
> > Dokładnie tak, jak ma Janek! On pucybutuje od lat z pasją!
> > Ta pasja mu daje satysfakcję tak dużą, że nic innego
> > z tym nie konkuruje, i na nic w sumie innego nie ma czasu
> > ani ochoty.
>
> > Każdy coś takiego ma. To tylko z zewnątrz wygląda tak,
> > jakby jedni mieli a inni nie mieli, bo to, co dla jednych
> > bardzo atrakcyjne, dla innych jest zbędne lub wręcz całkiem
> > niewidoczne. Wiec gdy ktoś się z pasja poświęca rozmyślaniom
> > 20 godzin na dobę, to inni się dziwią, że leń nawet palcem
> > nie tknie by znaleźć pracę, mimo, że mieszka na dworcu.
> > A on po prostu na pracę nie ma czasu!
> > ;))
>
> Zastanawiałem się kiedyś nad tym, czy są ludzie, którzy nic nie robią
> (lenie, żebracy, kombinatorzy). Doszedłem do wniosku, że właściwie, żeby
> przeżyć, to każdy jednak coś robi. Kosztuje go to czas, jaki musi poświęcić
> na zdobycie środków a także wysiłek i know how.
> Żebrak musi swoje na ulicy odstać. "Opracowuje" sobie marketing, który jego
> zdaniem działa najlepiej (kartonik, na którym pisze o tragicznej swojej
> sytuacji - najlepiej z błędami). Ma swoja kalkulację i wie, jakie elementy
> jego procederu są istotne dla wydajności.
> Złodziej też ma dużo pracy z przygotowaniem skoku, czy codziennej sztuki
> wyłuskiwania dla siebie cennych przedmiotów. Nie rzadko też wymaga to
> swojego rodzaju "szkoleń".
> Tyle tylko, że w odróżnieniu od pracy zarobkowej nic społeczeństwu swoim
> wysiłkiem nie oferują. Dlatego są elementem niepożądanym.
Oszczywiście, że oferują - redystrybucję pieniądza. :) Tworzą dodatkowy
popyt na podstawowe artykuły - ostatecznie ile jeden człowiek może kupić
i zjeść chlebów, o innych artykułach nie wspominając.
I częściowo się z Tobą nie zgodzę - żebrak wybierający alternatywę
żebractwa ma świadomość, że żadne z innych zajęć, które mógłby podjąć
"tu i teraz" nie przyniesie mu takiego dochodu jak żebractwo. Owszem, po
jakimś czasie istnieje szansa, że alternatywne zajęcia będą bardziej
dochodowe, ale "tu i teraz" nie.
A co do wkładanbego wysiłku - np. nurki śmietnikowe zaczynają pracę koło
4-5 rano, żeby ją zakończyć w skupie koło 12, żebraczka, która zawsze
stoi w okolicy mojej pracy "pracuje" za to od jakieś 8 do 15. I w sumie,
to co robi, nie różni się zbytnio od pracy ochroniarza w hipku - też
stoi i "czeka". :)
> Ale i żebrak i złodziej prawdopodobnie mentalnie nie są w stanie wyobrazić
> sobie, że są zdolni normalnie pracować. Robić coś innego nie ryzykując
> wolności i nie rezygnując z godności.
> Przechodzeń odpowiadający żebrakowi słowami: "Wziąłbyś się do pracy, a nie
> wyciągał od ludzi pieniądze!" - chyba do końca nie wie, co mówi.
Przechodzień tak reagujący ma problem ze sobą, bo czuje potrzebę
reakcji, czuje się przymuszony do reakcji. Treść tekstu nie ma
znaczenia. :)
Pozdrawiam porannie
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|