Data: 2004-10-04 07:22:16
Temat: Re: jesienna depresja
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@w...pl> a écrit dans le message de
> Dzięki wielkie, skoro nie masz nic przeciwko temu, że zapodaje teksty o
> paszach dla zwierząt kiedy pytam o produkt spożywczy który jada się w
kraju
> w którym mieszkasz, to bez łaski.
alez Sowo nie denerwuj sie! szukam tego francuskiego lubinu, nawet (po 6
latach) wczoraj (niedziela) wybralem sie na duze targi
bio/ecolo/vege/zielone ! SERIO! przejrzalem wszystkie stoiska i NIC!
Niestety lacinska nazwa zabojadom nic nie mowi (tu nawet lekarze nie znaja
laciny) a francuskiej nazwy nie znam. Ale niepoddaje sie! jezeli ktos to je,
to znajde i Cie poinformuje!
> Możesz sobie z Leszkiem traktować innych ludzi per "zwierzęta", ale potem
> się nie dziw reakcjom.
???? gdzie ja kogos traktuje per zwierze? Troche to mi wyglada na nowa soje,
dla przypomnienia ludzie od dawien dawien uzywali oleju sojowego a wytloczki
byly pasza dla zwierzat i troche za duzo informacji o szkodliwosci
spozywania soi, zeby te watpliwosci po prostu odrzucic jednym gestem reki.
> Sowa
Jurek
|