Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!ne
ws.tpnet.pl!not-for-mail
From: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jesli kocha sie kogos za bardzo ta osoba sie odsuwa?
Organization: Archiwum Pilkarskie MP3/JPG/MPEG
Reply-To: r...@p...onet.pl
Message-ID: <3...@n...tpnet.pl>
References: <5d1n4.44561$Hi2.962424@news.tpnet.pl>
<ogin4.46153$Hi2.982071@news.tpnet.pl> <3...@n...tpnet.pl>
<87oqrv$1h4$1@korweta.task.gda.pl>
X-Newsreader: Forte Agent 1.5/32.452
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 43
Date: Wed, 09 Feb 2000 10:39:48 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.43.105
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 950092788 212.160.43.105 (Wed, 09 Feb 2000 11:39:48 MET)
NNTP-Posting-Date: Wed, 09 Feb 2000 11:39:48 MET
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:39824
Ukryj nagłówki
On 8 Feb 2000 10:23:59 GMT, nadja nada <m...@p...wp.pl> wrote:
>Czesc,
>(to moj debiut ;-)
>"nadmierne kochanie" - dla kazdego znaczy co innego.
>Jezeli druga osoba nie jest specjalnie zaangazowana, to
>dla niej "nadmiernym kochaniem" moze byc sam fakt ze
>druga osoba oczekuje czegos wiecej. Jesli sie odsuwa to
>jest to znak ze nie odwzajemnia naszych uczuc. Ale to ze
>sie odsuwa moze byc tez oznaka strachu przed swoimi
>uczuciami. A to juz odzielny problem.
>Zaloze ze mowimy o odwzajemnionej milosci, nie
>zauroczeniu, dobrze znamy osobe ktora kochamy. Wtedy to
>"nadmierne kochanie" tez moze byc uciazliwe, ale nie
>powinno powodowac odsuwania sie drugiej osoby tylko
>sklonic do dialogu. Poporstu niektorzy tak zatracaja sie
>w milosci ze popadaja w cos irrojonalnego, tzn. zaczynaja
>myslec o sobie, o zaspokojeniu swoich potrzeb, staja sie
>chorobliwie zazdrosni (ci nigdy nie prowadzi do dobrego),
>zapominaja o potrzebach partnera, ktory np.nie ma kiedy
>nabrac oddechu, ma wieksza potrzebe wolnosci itd. Ale z
>tego powinnismy sobie zdawac sprawe, z kim sie wiazemy.
>Jedni maja wieksza potrzebe bliskosci inni potrzebuja
>troche przestrzeni, albo sie to wyczuwa albo trzeba o
>tym rozmawiac, zeby nie bylo nieporozumien. Czesto tez
>popadamy w milosne uniesienia zanim kogos dobrze poznamy.
>A potem jest wielkie rozczarowanie bo sie okazuje ze to
>zupelnie kto inny.
>A to ze nie lubimy jak ktos nas slepo adoruje,
>wszystkiemu przytakuje, nie ma wlasnego zdania itd. to
>chyba jasne.
Jak fajnie, ze debiut w odpowiedzi na moj post :)))
Ogolnie zgadzam sie, tylko teraz nie bardzo wiem co teraz poradzic
czlowiekowi, ktory "za bardzo kocha"...
I nie wiem, co zrobie, jak sam sie znajde kiedys w takiej sytuacji,
szczegolnie, gdy bede po tej "bardziej kochajacej" stronie.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl
http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm
...but all the drugs in this world...
...won't save her from HERSELF...
|