Data: 2005-11-27 12:48:03
Temat: Re: jesli moj ojciec umrze, bede sie cieszyc !
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"gazebo" w news:438990FF.6C7D228@wilno.pl...
/.../
> > niemila sytuacja zeby czuc az taka nienawisc do kogos ktory powinien byc ci
> > bliski...... ale moze ktos ma podobnie ?
> uczuciowy jestes, ale wez pod uwage, ze kilka/kilkanascie procent ojcow
> w malzenstwach nie jest biologicznymi ojcami swych dzieci
To chyba całkiem prawdopodobne.
Ostatnio głośno jest bardzo o przemocy wobec dzieci, ale wśród wielu
głosów nie słyszałem, aby ktoś się zatrzymał nad tym, że to zwykle "opiekunowie"
a nie rodzice, są sprawcami tych barbarzyństw.
No i tu miałbym pytanie - jak to jest, że własne rodzone, to jednak nie to samo
co "zastane" i z obcych nasion..., gdzie te ostatnie tacy gogusiowie traktują
gorzej jak przedmiot.
Czy taki mechanizm występuje gdzieś u zwierząt? Tak gdzie jest zbyt ciasno?
pozdrawiam
Zenobia Gżegżółko Xerxes
z domu Chwost
ps. Mógłbyś FRANCO opisać coś więcej z tych swoich przygód rodzinnych -
to interesujace.
|