« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-13 08:03:50
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)...to jest twoj punkt widzenia, Trabul.
I nie do konca pokrywa sie on z moim.
Bo przeciez wcale nie musi...
A tak w ogole - wazne jest, zeby obydwie strony do siebie "dochodziły".
MagdaL.
----------
Od: TRABUL <9...@p...onet.pl>
Do: p...@n...pl
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)
Data: 13 stycznia 2000 08:57
Użytkownik Magdalena Tokarska <t...@c...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9...@g...newsgate.pl...
TRABUL wrote:
> To chyba cos, o czym swego czasu pisala Bozena. Gdy facet znika nagle z
pola widzenia kobiety - ona nagle zaczyna zauwazac jego BRAK! I jest jej z
tym uczuciem niedobrze. Wiec zaczyna dzialac...
> Proste, prawda?
> "Za baba nie dojdziesz..." - drugie ulubione haselko moich kolegow.
A po co "dochodzic" ??? Wazne zeby ONA "doszla" !!! :-)))
TRABUL
----------
--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-01-13 09:17:28
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)
Użytkownik Magdalena Tokarska <t...@c...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9...@g...newsgate.pl...
TRABUL wrote:
> ...to jest twoj punkt widzenia, Trabul.
> I nie do konca pokrywa sie on z moim.
> Bo przeciez wcale nie musi...
>
> A tak w ogole - wazne jest, zeby obydwie strony do siebie "dochodziły".
> MagdaL.
Powiem jasniej !!! Jakosc komunikacji damsko - meskiej zalezy od plci
pieknej. Jezeli to co kobieta proponuje w tej materii odpowiada lubemu to
jest wszystko OK. Natomiast jezeli to jest rozbiezne z jego nawet
nieuswiadomionym wyobrazeniem to o wiele lepiej wzajemnie nie zawracac sobie
glowy. To w jaki stopniu "odkryje" sie mezczyzna zalezy od kobiety, a w
mniejszym stopniu od niego samego. To znaczy, moze sie "odkrywac" w takich
sprawach, ktore sa akceptowane, a co wazniejsze nie wykorzystuje sie tego
przeciwko niemu. Nie trzeba szkol konczyc aby to czuc, bo juz, zeby
wiedziec, to trzeba troche poszperac.
Spraw "ciala" nie poruszylem ani teraz, ani w poprzednim poscie ( gwoli
jasnosci ).
TRABUL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-13 14:10:14
Temat: Odp: jeszcze o kobitach :)> To w jaki stopniu "odkryje" sie mezczyzna zalezy od kobiety, a w
> mniejszym stopniu od niego samego. To znaczy, moze sie "odkrywac" w takich
> sprawach, ktore sa akceptowane, a co wazniejsze nie wykorzystuje sie tego
> przeciwko niemu.
Wiesz co, tez mi sie tak wydaje. Bo czy to nie jest tak w zwiazku,
ze dla kobiety
mezczyzna jest pomocnikiem, w pewnym celu np. zalozenia rodziny,
a mezczyzna chce sluzyc kobiecie i jest szczesliwy kiedy
ona jest przy nim szczesliwa i zadowolona.
Bo to kobieta nadaje zwykle "ton" zwiazkowi, a mezczyzna
chce byc realizatorem roznych zadan i
opiekunem/straznikiem, tak z grubsza.
Wiec jesli kobieta mowi nagle, przed wyjsciem do teatru
"w takich wlosach nie pojde!", to jest swiete.
Pozdrawiam, Duch, a...@p...com
Acha, tak przy okazji, skad biora glosy sie ze najlepszy jest tzw. zwiazek p
artnerski.
Przeciez z tego co piszemy wyraznie widac, ze mezczyzna i kobieta chca miec
*inne* role.
(a moze poprostu, Ci co chca tzw. partnerskich chca przez to cos powiedzic?)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |