Data: 2003-04-10 21:44:27
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach
Od: "Plonk" <...@o...pl.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Użytkownik "puesto" <p...@N...gazeta.pl> Nieprawidłowy adres
>...Lider jest wg. mnie przykładem naturalnego, pozytywnego,,przywódcy",
>który w sposób spontaniczny, bez szczególnego zabiegania i walki o taki
>status staje sie nim na zasadzie niepisanej umowy...mówi sie o wyłanianiu, a
>nie wybieraniu lidera grupowego,nie mianowaniu na lidera. Jest on w
>przeciwieństwie do przywódcy tą pozytywna postacią, animuje, inspiruje,
>wspiera, konstruktywnie pożytkuje zasoby swojej grupy, między liderem a
>grupą tworzy sie pewna wspólnotowość oparta na wzajemnym poszanowaniu,
>identyfikacji celów itp. Osoby z grupy dyskusyjnej, łączy przewaznie tylko
>nazwa, bo i motywacja czesto rózna, cele rozbiezne o wzajemnym poszanowaniu
>tez nie zawsze mozna mówić...Mozna wiec by sie zastanowić czy jest to
>rzeczywiście grupa, czy po prostu forum dyskusyjne, które rzadzi sie innymi
>prawami? W mojej ocenie jest to grupa tylko z nazwy.I wydaje mi sie to
>naturalne, chociażby z uwagi na dużą anonimowość, ,,przypadkowy"dobór, dużą
>liczebność stada itp.;-)
Grupa dyskusyjna to zbiór artykułów na dany temat. Jest tylko
pretekstem do tworzenia się grup społecznych dla niektórych jednostek.
--
Możesz się u mnie spowiadać
|