Data: 2009-04-15 07:33:39
Temat: Re: kaspar hauser
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gs41vt$ked$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Koło Mielca jest pewna miejscowość nad Wisłoką. Żyło tam dwóch braci -
chyba bliźniaków - niedojdów o imionach Piotr i Paweł. Rodzice pamarli a ci
żyli z małej gospodarki oraz wyławiania z Wisłoki tego, co niosła rzeka.
Najczęsciej było to drewno, zwłaszcza przy wezbranej rzece.
Pewnego razu Piotr zobaczył Pawła jak ten coś targal dużego z wezbranej
rzeki, ponieważ dzieli się tym co wyłowili Piotr z daleka przypomniał bratu
o podziale, a że był bezzębny to krzyczał: "Pawel-pól, Pawel-pół"... Okazało
się, ze była to utopiona powodzią świnia.
Od tamtego czasu, gdy ktoś krzyknął np. z okna pociągu "Pawel-pół"
pociąg dalej jechał już bez szyb.
Gdy nie można mieć całej to dobre i pół świni...
Jest jeszcze miasteczko na trasie Pilzno - Jasło. Za okrzyk "Sprzedaj
wąsy" atakowano autobusy, kolei tam nie ma...
|