« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-04-01 09:32:25
Temat: kaspar hauser"Miał niezwykle rozwinięty wzrok i słuch - był w stanie słyszeć szept
zza ściany. Doskonale widział w ciemnościach i odróżniał w nich kolory.
W czasie zmierzchu potrafił rozpoznawać konstelacje na niebie, kiedy to
zwykły człowiek widział zaledwie kilka gwiazd. Niestety były też
negatywne skutki posiadania takich zdolności. Wysokie i głośne dźwięki
powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do silnego
bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który stał w tym
samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina wystarczał, by
chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł powodował, że
chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach liścia oraz
ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał niesamowitą pamięć
fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania, pisania, rysowania, a
nawet gry na pianinie."
http://www.eioba.pl/a94564/kim_byl_kaspar_hauser
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://www.youtube.com/user/zespoltuiteraz
http://trener.blog.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-04-01 10:03:09
Temat: Re: kaspar hausertren R pisze:
> "Miał niezwykle rozwinięty wzrok i słuch - był w stanie słyszeć szept
> zza ściany. Doskonale widział w ciemnościach i odróżniał w nich
> kolory. W czasie zmierzchu potrafił rozpoznawać konstelacje na niebie,
> kiedy to zwykły człowiek widział zaledwie kilka gwiazd. Niestety były
> też negatywne skutki posiadania takich zdolności. Wysokie i głośne
> dźwięki powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do
> silnego bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który
> stał w tym samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina
> wystarczał, by chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł
> powodował, że chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach
> liścia oraz ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał
> niesamowitą pamięć fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania,
> pisania, rysowania, a nawet gry na pianinie."
>
> http://www.eioba.pl/a94564/kim_byl_kaspar_hauser
>
A jak przeżywał doznania erotyczne?
--
Linuks to system dla myślących użytkowników.. Ja
A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu... Również ja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-04-01 10:11:53
Temat: Re: kaspar hauserjadrys pisze:
> tren R pisze:
>> "Miał niezwykle rozwinięty wzrok i słuch - był w stanie słyszeć szept
>> zza ściany. Doskonale widział w ciemnościach i odróżniał w nich
>> kolory. W czasie zmierzchu potrafił rozpoznawać konstelacje na niebie,
>> kiedy to zwykły człowiek widział zaledwie kilka gwiazd. Niestety były
>> też negatywne skutki posiadania takich zdolności. Wysokie i głośne
>> dźwięki powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do
>> silnego bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który
>> stał w tym samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina
>> wystarczał, by chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł
>> powodował, że chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach
>> liścia oraz ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał
>> niesamowitą pamięć fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania,
>> pisania, rysowania, a nawet gry na pianinie."
>>
>> http://www.eioba.pl/a94564/kim_byl_kaspar_hauser
>>
>
> A jak przeżywał doznania erotyczne?
nigdzie na ten temat nie znalazłem informacji.
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://www.youtube.com/user/zespoltuiteraz
http://trener.blog.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-04-01 10:57:44
Temat: Re: kaspar hauserDnia Wed, 01 Apr 2009 11:32:25 +0200, tren R napisał(a):
"Wysokie i głośne dźwięki
powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do silnego
bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który stał w tym
samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina wystarczał, by
chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł powodował, że
chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach liścia oraz
ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał niesamowitą pamięć
fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania, pisania, rysowania, a
nawet gry na pianinie."
"Kaspar był w stanie rozróżniać rodzaje metali, które wcześniej nakrywał
szmatką. Chłopiec twierdził, że identyfikuje je przez różne siły, które
wyczuwał w opuszkach palców. "
"Magnesy również powodowały w nim reakcje, oba bieguny dawały mu zupełnie
inne odczucia."
Mam to samo. Nigdy nie uważałam tych odczuć i zdolności za coś
szczególnego. Była pewna, że inni mają to powszechnie. Czy nie?
Oprócz tego metale rozróżniam po smaku - tak jakby. Bo to nie jest wrażenie
stricte smakowe - możnaby to nazwać specyficznym oddziaływaniem chemicznym
na kubki smakowe, ale nie odczuwam żadnego ze znanych mi smaków, lecz coś
spoza tej palety, bardzo wyraźnie w przypadku jednych metali, a mniej
wyraźnie w przyp. innych. Odróżnię łatwo "smakiem" element miedziany,
mosiężny, żelazny, złoty (oczywiście po braku wszelkiej reakcji smakowej),
srebrny itp.
Niedawno kupiłam córce nowe skrzypce. Wzięłam do ręki, postukałam,
powąchałam i - kupiłam. Struny i podstawek założyłam dopiero w domu. Dźwięk
jest niebiański. Córka az usiadła - "mamo, skąd wiedziałaś?"
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-04-01 11:35:37
Temat: Re: kaspar hauserIkselka pisze:
> Dnia Wed, 01 Apr 2009 11:32:25 +0200, tren R napisał(a):
>
> "Wysokie i głośne dźwięki
> powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do silnego
> bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który stał w tym
> samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina wystarczał, by
> chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł powodował, że
> chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach liścia oraz
> ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał niesamowitą pamięć
> fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania, pisania, rysowania, a
> nawet gry na pianinie."
>
> "Kaspar był w stanie rozróżniać rodzaje metali, które wcześniej nakrywał
> szmatką. Chłopiec twierdził, że identyfikuje je przez różne siły, które
> wyczuwał w opuszkach palców. "
>
> "Magnesy również powodowały w nim reakcje, oba bieguny dawały mu zupełnie
> inne odczucia."
>
> Mam to samo. Nigdy nie uważałam tych odczuć i zdolności za coś
> szczególnego. Była pewna, że inni mają to powszechnie. Czy nie?
>
> Oprócz tego metale rozróżniam po smaku - tak jakby. Bo to nie jest wrażenie
> stricte smakowe - możnaby to nazwać specyficznym oddziaływaniem chemicznym
> na kubki smakowe, ale nie odczuwam żadnego ze znanych mi smaków, lecz coś
> spoza tej palety, bardzo wyraźnie w przypadku jednych metali, a mniej
> wyraźnie w przyp. innych. Odróżnię łatwo "smakiem" element miedziany,
> mosiężny, żelazny, złoty (oczywiście po braku wszelkiej reakcji smakowej),
> srebrny itp.
>
>
> Niedawno kupiłam córce nowe skrzypce. Wzięłam do ręki, postukałam,
> powąchałam i - kupiłam. Struny i podstawek założyłam dopiero w domu. Dźwięk
> jest niebiański. Córka az usiadła - "mamo, skąd wiedziałaś?"
> :-)
>
Normalny z Ciebie Kasper Hauser w spódnicy..
--
Linuks to system dla myślących użytkowników.. Ja
A Debian jest pierwszym sekretarzem tego
systemu... Również ja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-04-01 11:45:45
Temat: Re: kaspar hauserDnia Wed, 01 Apr 2009 13:35:37 +0200, jadrys napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 01 Apr 2009 11:32:25 +0200, tren R napisał(a):
>>
>> "Wysokie i głośne dźwięki
>> powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do silnego
>> bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który stał w tym
>> samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina wystarczał, by
>> chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł powodował, że
>> chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach liścia oraz
>> ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał niesamowitą pamięć
>> fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania, pisania, rysowania, a
>> nawet gry na pianinie."
>>
>> "Kaspar był w stanie rozróżniać rodzaje metali, które wcześniej nakrywał
>> szmatką. Chłopiec twierdził, że identyfikuje je przez różne siły, które
>> wyczuwał w opuszkach palców. "
>>
>> "Magnesy również powodowały w nim reakcje, oba bieguny dawały mu zupełnie
>> inne odczucia."
>>
>> Mam to samo. Nigdy nie uważałam tych odczuć i zdolności za coś
>> szczególnego. Była pewna, że inni mają to powszechnie. Czy nie?
>>
>> Oprócz tego metale rozróżniam po smaku - tak jakby. Bo to nie jest wrażenie
>> stricte smakowe - możnaby to nazwać specyficznym oddziaływaniem chemicznym
>> na kubki smakowe, ale nie odczuwam żadnego ze znanych mi smaków, lecz coś
>> spoza tej palety, bardzo wyraźnie w przypadku jednych metali, a mniej
>> wyraźnie w przyp. innych. Odróżnię łatwo "smakiem" element miedziany,
>> mosiężny, żelazny, złoty (oczywiście po braku wszelkiej reakcji smakowej),
>> srebrny itp.
>>
>>
>> Niedawno kupiłam córce nowe skrzypce. Wzięłam do ręki, postukałam,
>> powąchałam i - kupiłam. Struny i podstawek założyłam dopiero w domu. Dźwięk
>> jest niebiański. Córka az usiadła - "mamo, skąd wiedziałaś?"
>> :-)
>>
>
> Normalny z Ciebie Kasper Hauser w spódnicy..
Myślę, że nadzwyczajne możliwości i zdolności są tą właśnie przyczyną, że
życie dostarcza mi wielu bodźców, więcej niż innym. Siłą rzeczy - głównie
tych pozytywnych.
Co niektórym, mniej zdolnym, w głowach się to nie mieści, ale to naturalne
jest, ja ich nie winię :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-04-01 11:49:43
Temat: Re: kaspar hauser
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gqvcc7$jbn$1@news.onet.pl...
> "Miał niezwykle rozwinięty wzrok i słuch - był w stanie słyszeć szept zza
> ściany. Doskonale widział w ciemnościach i odróżniał w nich kolory. W
> czasie zmierzchu potrafił rozpoznawać konstelacje na niebie, kiedy to
> zwykły człowiek widział zaledwie kilka gwiazd. Niestety były też negatywne
> skutki posiadania takich zdolności. Wysokie i głośne dźwięki powodowały
> konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do silnego bólu. Zapach
> kawy... (...)
Autyzm miał?
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-04-01 12:01:52
Temat: Re: kaspar hauserVeronika pisze:
>
> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:gqvcc7$jbn$1@news.onet.pl...
>
>> "Miał niezwykle rozwinięty wzrok i słuch - był w stanie słyszeć szept
>> zza ściany. Doskonale widział w ciemnościach i odróżniał w nich
>> kolory. W czasie zmierzchu potrafił rozpoznawać konstelacje na niebie,
>> kiedy to zwykły człowiek widział zaledwie kilka gwiazd. Niestety były
>> też negatywne skutki posiadania takich zdolności. Wysokie i głośne
>> dźwięki powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do
>> silnego bólu. Zapach kawy... (...)
>
> Autyzm miał?
trudno powiedzieć, ale raczej nie.
wiadomo o nim tyle, że dzieciństwo (kilkanaście lat) spędził zamknięty w
jakiejś celi.
podobno psychiatra który go badał, nie stwierdził zaburzeń psychicznych.
ale to było trochę lat temu w końcu i diagnostyka zapewne była inna.
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://www.youtube.com/user/zespoltuiteraz
http://trener.blog.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-04-01 12:11:35
Temat: Re: kaspar hauser
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gqvl4f$cit$1@news.onet.pl...
>> Autyzm miał?
>
> trudno powiedzieć, ale raczej nie.
> wiadomo o nim tyle, że dzieciństwo (kilkanaście lat) spędził zamknięty w
> jakiejś celi.
> podobno psychiatra który go badał, nie stwierdził zaburzeń psychicznych.
> ale to było trochę lat temu w końcu i diagnostyka zapewne była inna.
Te "objawy": wrażliwość na zapachy, hałasy, doskonały słuch i pamięć pasują
do Zespołu Aspergera.
Ale ja tam się nie znam. Być może zamknięcie tak na niego wpłynęło.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-04-02 00:55:22
Temat: Re: kaspar hauserUżytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
> "Wysokie i głośne dźwięki
> powodowały konwulsję u chłopca, a jasne światło prowadziło do silnego
> bólu. Zapach kawy, piwa lub jakiegoś innego alkoholu, który stał w tym
> samym pokoju, prowadziły do wymiotów, a sam zapach wina wystarczał, by
> chłopiec czuł się pijanym. Ten silnie rozwinięty zmysł powodował, że
> chłopiec był w stanie zidentyfikować drzewo przez zapach liścia oraz
> ludzi w ciemnościach przez ich własny zapach. Miał niesamowitą pamięć
> fotograficzną, która pomagała mu w nauce czytania, pisania,
> rysowania, a nawet gry na pianinie."
> "Kaspar był w stanie rozróżniać rodzaje metali, które wcześniej
> nakrywał szmatką. Chłopiec twierdził, że identyfikuje je przez różne
> siły, które wyczuwał w opuszkach palców. "
> "Magnesy również powodowały w nim reakcje, oba bieguny dawały mu
> zupełnie inne odczucia."
> Mam to samo. Nigdy nie uważałam tych odczuć i zdolności za coś
> szczególnego. Była pewna, że inni mają to powszechnie. Czy nie?
> Oprócz tego metale rozróżniam po smaku - tak jakby. Bo to nie jest
> wrażenie stricte smakowe - możnaby to nazwać specyficznym
> oddziaływaniem chemicznym na kubki smakowe, ale nie odczuwam żadnego
> ze znanych mi smaków, lecz coś spoza tej palety, bardzo wyraźnie w
> przypadku jednych metali, a mniej wyraźnie w przyp. innych. Odróżnię
> łatwo "smakiem" element miedziany, mosiężny, żelazny, złoty
> (oczywiście po braku wszelkiej reakcji smakowej), srebrny itp.
> Niedawno kupiłam córce nowe skrzypce. Wzięłam do ręki, postukałam,
> powąchałam i - kupiłam. Struny i podstawek założyłam dopiero w domu.
> Dźwięk jest niebiański. Córka az usiadła - "mamo, skąd wiedziałaś?"
> :-)
Ja też mam taki dar. I też myślałem, że to powszechne. Potrafię odróżnić
smak sera, kiełbasy, kaszanki, pasztetu, wieprzowiny, wołowiny, mleka,
masła, smalcu i wielu innych rzeczy. Nie uważałem dotąd, że to coś
szczególnego. Nie mogę tylko doszukać się smaku w wychwalniu swojego
szczęśliwego życia pod niebiosa i negowanie każdego innego, które nie
jest podobnie śpiewnie odtrąbione. Ale tego jestem pewny, że ten niesmak
jest powszechny.
Aicha nie chce się wdawać już w dyskusję z Tobą, ale muszę powiedzieć, o
czym rozmawialiśmy:
Doszliśmy do wniosku, że Twoje niezwykłe szczęście utrzymujesz dzięki
czarom, albo klątwom jakowymś. Może szpileczki voodoo? Albo śpiewasz
mężowi w sypialni (w przerwach pomiędzy wychodzeniem do kuchni) tę
piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=7Uh4zUYZ9qs&hl=pl
"To nie była dziewczyna łatwa
oj, nie łatwa i co do tego
potrafiła tę rzecz zagmatwać
aż do stopnia niesłychanego
A gdy wreszcie zmysłów pociskiem
na orbitę mknąłem rozkoszy
Pośpieszyły usta jej bliskie
ostrzeżenie takie wygłosić:
Przeklnę Cię, jeżeli mnie porzucisz
Przeklnę Cię, gdy się do innej zwrócisz
Przeklnę Cię, jeśli postąpisz podle
dziś się za Ciebie modlę
jutro przeklnę Cię.
Przeklnę Cię i Twoje wiarołomstwo
Przeklnę Cię i Twoje z nią potomstwo
Przeklnę Cię i już się nie ochronisz
w Paryżu, w Bolonii
przekleństwo me gonić
będzie Cię
Przeklnę Cie, Przeklnę Cię...
Wykrakała, oj, wykrakała
że sprawdziło się co do słowa
i poczułem, że chociaż pałam
to przyczyna pałania nowa
więc do tamtej z żalu i w skrusze
sam się zgłaszam smutny szalenie
bywaj zdrowa, z inną już muszę
a Ty zgodnie z Twym ostrzeżeniem:
Przeklnij mnie - sam jestem winien temu
Przeklnij mnie - od dziś się za mnie nie módl
Przeklnij mnie - nie mogłem zrobić podlej
Niczym mnie nie oblej
lecz, proszę, przeklnij mnie
Przeklnij mnie - przekleństwo Cię pokrzepi
Przeklnij mnie - donosów tylko nie pisz
Przeklnij mnie - lecz ugodź słowem żwawszym
nie w biurze, teatrze, intymniej już raczej
Przeklnij mnie, przeklnij mnie...
A żebyś wiedział,
Przeklnę Cię - bo Ty mnie porzuciłeś
Przeklnę Cię - ku innej się zwróciłeś
La la la
Przeklnę Cię i Twoje wiarołomstwo
Przeklne Cię i Twoje z nią potomstwo
La la la"
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |