Witam,
Wreszcie jest jakis wstep do dyskusji na temat. Bo ze tak troche
uszczypliwie powiem, specjalistom problem rozplynal sie na dyskusji o nazwie
i kupujacych-matolach (za co szczerze dziekuje ;))) ). Czy ktos mi wreszcie
powie czy roslina zenska od meskiej czyms sie rozni, czy tez po prostu
potrzeba DWOCH ROZNYCH roslin tego samego gatunku. Bo ja juz nie wiem...
Cytowany mail sugeruje, ze jednak zenska powinna sie jakos roznic od meskiej
(czy moze jednak nie powinna)?.

Poniewaz mam dylemat - mam dwa kiwi (zawedzilam wujkowi druga, za co wujek
zawedzil mi podstawe kosiarki... :O ), ktore obecnie maja po okolo 2 metry
wysokosci (dlugosci???) i nie wiem czy mam je jakos rozpoznawac czy przez
przypadek nie sa jednej plci... Czy mam biegac po sklepach w poszukiwaniu
dla nich pary (i skad bede wiedziala ze mam meskie albo zenskie -
przypominam - ja nie mam etykiety, bo wyrosly z nasion...)????
pozdrawiam
aska


osobniki żeńskie ( według etykiety). W tym zakwitł także osobnik męski. Ku
mojemu zdziwieniu (przerażeniu )
nie widzę różnicy między kwiatami męskimi i żeńskimi. Wszędzie są czarne
pręciki i coś zielonego głęboko w środku.
Pilne pytanie(kwitną tylko 10 dni). Czy rzeczywiście trudno odróżnić płeć
niewprawnym okiem, czy padłem ofiarą