Data: 2003-08-14 15:51:50
Temat: Re: klepanie w pupę koleżanek w pracy
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bh94fi$2fi$1@atlantis.news.tpi.pl...
Heja,
bardzo ciekawy temat poruszyliscie, tez sie na tym zastanawialem.
Szczegolnie interesuje mnie ten watek...
mianowicie Pyzol zdaje sobie sprawe, ze "pieknisie" przeginaja i slusznie
pisze ze nalezy powiedziec managmentowi ale nie wprost! Tylko w owijakach...
Tak -racja- w owijakach... inaczej sie nie da! Nie wolno!
To jest dosc specyficzne dla naszej kultury: z jednej strony One mocno
prowokuja,
z drugiej, jezeli komus sie to nie podoba (narusza kogos "przestrzen") to
pruderyjny :)
...nawet nie to ze nie podoba, nawet jak ktos to okresli ze tak jest (ze to
silna prowokacja) to
jest to niechetnie widziane!
W sumie to takie kulturowe tabu
Mi sie tez zdaje ze to moze chodzi o pozycje w grupie, a erotyka jest tylko
narzedziem,
i wcale nie chodzi o erotyke tylko o narzedzie ktore da pozycje.
Dziewczyny ktore naprawde chca poznac faceta, zainteresowac go, moga to
robic duzo lepiej niz poprzez mocna erotyke -
bo taka nawet mocno oniesmiela, wiadomo :)
Dlatego nie do konca wierze ze ta erortyka jest dla erotyki, chodzi moze o
wladze
---
Kobiety graja tez takie "madonny": idzie taka ulica, w bardzo erotycznych
ciuchach, ale "sztywna",
wszyscy zerkaja ale ... "nikt nic nie wie". Czasami sie zatrzymam, staje
odwraca sie i
chyba lamie tabu: stoje i caly czas patrze jak Ona idzie, spektakularnie i z
zyczliwym usmiechem.
Ale to nie pasuje do tej sytuacji choc jest bardzo naturalne :) Mimo ze
robie to o czym wszyscy mysla :))
Na koniec: pewna dziewczyna, tez taka Miniowa mowila "ale ja nie lubie jak
ktos mnie klepie w tylek".
Cos mi switalo wiec pytam kumpelki o interpretacje (w koncu czlowiek taki
niedoswiadczony) i szok - tak jak myslalem,
ona tak gada bo ... chce zeby ja ktos klepnal :))
Duzo gadac, pozdrufka,
Duch
|