Data: 2001-06-18 16:54:30
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:B7551976.114F6%chironia@poczta.onet.pl...
> in article 9gl33u$fq7$...@n...tpi.pl, Dorrit at z...@c...com.pl wrote
on
> 17-06-01 17:14:
>
>
> >
> Ja powiem tak - kobieta, ktorej chodzi o kase w malenstwie robi dokladnie
to
> samo co prostytutka, tylko ze zamiast umowy o dzielo ma zwyczajny staly
> etat.
Ja bym to nazwała pracą na czarno :).
.
> Dlaczego piszesz, ze zapewnia byt "swojemu potomstwu"? To nie jest JEJ
> potomstwo, tylko ICH.
Jednak często kobieta swoje macierzyństwo traktuje bardziej odpowiedzialnie
niż mężczyzna ojcostwo.
> Nie mowie, ze wiazanie sie z pijacym wode golodupcem jest szlachetne -jest
> tak samo glupie jak wiazanie sie z popijajacym wode (albo koniak)
> milionerem. Ale juz co jest lepsze: trzezwy golodupiec, czy alkoholik
> milioner? Tu juz pewnie trudniej wybrac?
Nie, dlaczego? Milość się kończy a forsa zostaje. W przypadku pierwszej
alternatywy nie zostaje nic. Tylko głodne dzieci.
Dorrit
> Pozdrawiam
> Joanna
>
|