<f...@p...onet.pl> writes:

Po pierwsze: nie wiem czy sa takie kobiety o jakie pytasz. Nieniej
pozwole sobie skomentowac.

> Czytam te posty i czytam i pytam Was dziewczęta.
> Czy są takie, które w ogóle nie są zainteresowane:
> - stabilizacją matyerialną,

Wiesz, gdyby zycie ludzkie bylo tak urzadzone ze zywi sie powietrzem a
spi na ulicy (jedno i drugie nic nie kosztuje) to pewnie takich
niezainteresowanych stabilizacja materialna byloby duuuuuzo wiecej.

a tak - coza przykrosc. Chccesz cos zrec - trzeba placic. Chcesz zeby
sie na glowke nie lalo - zeby sie bylo gdzie kochac (w lozeczku
najlepiej) to tez trzeba placic.

Wredny ten swiat, co? a najgorsze sa te kobiety bo jak one w ogole
smia cokolwiek wymagac.

> - pozycją społeczną swojego mężczyzny,

no nie wiem jak inne, ale mnie mezczyzna ktory pracuje jako smieciarz
i nie ma zadnych wiekszych ambicji zyciowych - tylko dojsc do
emerytury pracujac jako smieciarz - odrzucilby.

> - jego operatywnością,
> - i tym czy pieniadze mieć będzie czy nie?

pieniadze jak juz napisalam wyzej przekladaja sie bezposrednio na
jakosc twojego zycia. Nie wiem, czy jest ci wszystko jedno co jesz i
gdzie mieszkasz? Naprawde, nie robi ci roznicy czy masz wlasne cztery
sciany czy publiczne 4 obszczane sciany np. na dworcu centralnym w
Wawie?

> Przecież są też tacy ludzie, którzy zupełnie nie dają sobie rady, bo po prostu
> wynika to z ich charakteru i powiedzmy zainteresowań i co wtedy?

Zycie to niejebajka, ze powtorze to lapidarne okreslenie. Jak ktos nie
ma zadnych ambicji, nie daje sobie rady, nic go nie interesuje i jest
nieudacznikiem to wlacza sie tutaj door naturalny.. i wychodzi na to
ze taki osobnik swoich genow dalej nie przekaze. I dobrze.



--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/