Data: 2003-01-09 15:26:51
Temat: Re: kolczyk?
Od: "Elle" <v...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Annie" <a...@i...pl.no-spam> napisał w wiadomości
news:avi831$aem$1@news.tpi.pl...
> Jezeli mowa o kaleczeniu to spojrz ile niewinnych zwierzat ginie lub
cierpi
> przez testowanie na nich kosmetykow.
Ale chyba nie robią tego na własne życzenie?
Jest prawie bezbolesne
> albo i calkowicie bezbolesne,
Jakoś nie mogę uwierzyć, żeby kolczykowanie np. sutka było bezbolesne...
> Zarowno kolczyki jak i makijaz (obydwie rzeczy mozna robic na calym ciele)
> sa ozdoba.
To pojęcie względne :-)
Z dwojga zlego wychodzi na to, ze makijaz jest gorszy jezeli
> chodzi o kaleczenie i cierpienie
???
Zależy jak kto intensywnie się maluje.
Jesli chodzi o mnie, to zazwyczaj nie rozdrapuję sobie oczu do krwi,
nakładając cień do powiek :-)
Tu znowu dochodzi kwestia umiaru, o którym mówił Greg, co też nie jest bez
znaczenia.
Pozdrawiam
Elle.
|