Data: 2000-02-11 17:56:07
Temat: Re: kolezanka
Od: "mała" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Beata napisala w wiadomosci:
> Moj maz po nocy ( no prawie - bo o 11-tej) pojechał na dworzec po
> kolezanke z innego miasta, ktora przyjechala w interesach. Znaja sie z
> czasow studiow. Tak jakby nie bylo taksowek na swiecie, ktorymi
> moglaby sie dostac z dworca do hotelu.
> Moze to ja jestem przewrazliwiona?
wiesz, ja uwazam, ze ty jednak jestes przewrazliwiona
ale nie mam ci za zle i wcale sie nie dziwie
bo ja tez bym podobnie zareagowala
nie...a jak bym byla w wyjatkowo zlym nastroju to
zrobilabym awanture i sama poszlabym na kolacje do znajomych
hihihihih
nie zartuje
poza tym...
...zaprosilabym kolege ze studiow
i po co ma spac w hotelu...lepiej a kanapie w salonie
a pozniej jeszcze mame na tydzien bym zaprosila
i zeby spala ze mna a on...niech sie przespi na fotelu...
hihiihih
ojej!
ale by bylo smiesznie...
rozmarzylam sie....
"nie zjadajmy sie"
mała
|