Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "puesto" <p...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: komórki a psyche
Date: Wed, 12 Mar 2003 18:03:18 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 43
Message-ID: <b4nsp6$ar0$1@inews.gazeta.pl>
References: <2...@2...17.138.62>
NNTP-Posting-Host: masqte.tkdami.net
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1047492198 11104 172.20.26.240 (12 Mar 2003 18:03:18 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 12 Mar 2003 18:03:18 +0000 (UTC)
X-User: puesto
X-Forwarded-For: masqte.tkdami.net
X-Remote-IP: masqte.tkdami.net
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:190643
Ukryj nagłówki
Qwax <...@...Q> napisał(a):
> Znalazłem ostatnio taki tekst;
>
> "Przywiązanie do telefonów komórkowych przybiera formę uzależnienia.
> Wydaje się, że młodzi ludzie uznają telefon komórkowy za część swego
> ciała i czasami wpadają w panikę, jeśli nie maja go przy sobie.
> Jeśli nie otrzymują żadnych SMS-ów, bywają zaniepokojeni,
> podenerwowani...
> Jednak zdaniem niektórych specjalistów uzależnienie od
> tego typu urządzeń może przeszkadzać w rozwijaniu
> **umiejętności normalnego porozumiewania się; istnieje obawa że dzieci
> zatracą zdolność interpretowania wyrazu twarzy, zachowań czy tonu
> głosu innych ludzi**"
> (podkreślenie moje)
>
> Jak sądzicie - czy mowa ciała zaniknie - i na ile można się bez niej
> obejść?
>
> Qwax
Myslę,że w dużej mierze zależy to od roli jaką przypisujemy
posiadaniu ,,komórki".Jesli spełnia funkcję czysto informacyjną, podręcznego
komunikatora, czyli typowego przeznaczenia telefonu to OK. Natomiast
niepokojaca jest sytuacja, kiedy ,,kontakty komórkowe" zastepują tradycyjne
rozmowy z ludźmi, kiedy z niecierpliwoscią oczekuje sie jakiegoś SMSa,
nerwowo zerka co chwile z obawy, że nie usłyszałam dzwonka i straciłam
połaczenie, kiedy stajemy sie niewolnikami tego urządzenia.
Osobiscie uwazam,że ,,komórka" nie zastapi nigdy rozmów face to face,
porozumiewanie sie to przede wszystkim mowa ciała, wnosząca w jakość rozmowy
o wiele wiecej niż same słowa.
Z resztą podobne zjawisko ,,uzaleznienia" obserwuję np. u posiadaczy
samochodu, którzy zmuszeni zostawić go na pare dni w warsztacie mają
chandrę, wszystim sie irytują, konieczność korzystania z komunikacji
miejskiej przybiera rozmiary katastrofy, odliczają godziny do odbioru
auta.To czesto kwestia przyzwyczajenia, nawyku, wygody z której cięzko
zrezygnować.
Jako,że nie posiadam ni fury ni komóry, wiem że mozna sie bez tego obejść i
nie jest do życia niezbędne, gorzej jak dla kogoś jest.
pozdrówka :-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|