Data: 2005-03-24 19:10:22
Temat: Re: konfesjonał story
Od: "Ela" <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam Szanownych Grupowiczów i dzielę się swoją frustracją spowodowaną
> postawą Kościoła Katolickiego w mojej skromnej sprawie, a mianowicie
palącej
> chęci wyspowiadania się przed świętami (jakoś tak po bardzo długiej
przerwie
> chciałem zrzucić z siebie to ciężkie brzemię grzechów). Kościół w miejscu
> odkąd od niedawna mieszkam (Łódź) zamkniętym był dziś (akurat miałem
wolne)
Niemożliwe, coś kręcisz. Wszystkie kościoły w Łodzi, dookoła mnie były
otwarte, mało tego, w konfesjonałach księży jak nigdy.
> Czy w was również, pewnie w większości wierzących nie
> praktykujących, wzbiera czasem chęć pogadania z księżulą? Ja czerpię
> prawdziwą ulgę z przedstawiania wszystkich moich grzechów i grzeszków temu
> co siedzi w konfesjonale, i zawsze z wypiekami na polikach czekam co
nowego
> na to powie, a często jest to dość osobliwe.
Chęć pogadania owszem ale do tego idealny byłby stały spowiednik tzw.
kierownik duchowy, a nie jakiś byle jaki z przypadku.
Lea
|