Data: 2001-04-04 16:44:57
Temat: Re: konflikt
Od: "noela" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dla mnie to smieszne. Tak, wlasnie smieszne. On odgrywa role ofiary, biedaka
z problemami, ktoremu NIKT nie jest w stanie pomoc, bo on na przemian raz
chce tej pomocy, a raz nie, i ktory gra na emocjach innych straszac ich ze
byc moze zle sie jego egzystencja skonczy i sprawdza jedynie, jakie to
wywoluje u innych rekacje i jak daleko w tych szantazach moze sie posunac..
I Ty, sanitariuszka Czerwonego Krzyza, ktora rzekomo w ogien by poszla by
tylko Mu pomoc. A mi sie jakos takos wydaje, ze jakbys nagle przestala sie
jego zyciem i jego problemami interesowac, to NAGLE nadspodziewanie by gosc
ozdrowial i z tej rzekomej depresji wyleczyl....! Przeciez on zyje tylko
tym, ze wzbudza takie zainteresowanie wsrod innych...Samas psychologiem i
nie widzisz, ze to zwyczajny TEATR zachowan???
pozdrowienia,
noela
Użytkownik cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9af4hu$c16$...@n...tpi.pl...
> > Proponowalam mu wizyte .........ale nie poszlo........sprawa
> > jest bardziej skomplikowana bo on jest z innego miasa .........tak
> > to bym go zaciagnela..........
>
> Czyli ciagle cos stoi na przeszkodzie aby sprobowac cos zmienic,
> byleby tylko wszystko zostalo tak jak teraz, bez zmian - ale pewnie
> zdajesz Sobie z tego sprawe.
>
> > ...a poza tym dodam niesmialo.....ze ja jestem psychologiem ;)))))))))
>
> To gosc bardzo dobrze trafil. :)
> Jednak chyba tez macie specjalizacje np w kierunku depresji itd.
>
> Pozdrawiam,
> Czarek
>
|