« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-14 11:31:23
Temat: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominałMam pytanko ktoś niedawno na grupie wspominał że robi kopytka tak pieczone
na głębokim oleju jak frytki. Chciałbym się dowiedzieć czy najpierw je
obgotowujecie czy surowe na olej wrzucacie ?
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-14 14:59:40
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominał> Mam pytanko ktoś niedawno na grupie wspominał że robi kopytka tak pieczone
> na głębokim oleju jak frytki. Chciałbym się dowiedzieć czy najpierw je
> obgotowujecie czy surowe na olej wrzucacie ?
>
> Pozdrawiam
>
Ile to musi mieć kalorii!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-14 22:26:04
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominał> > Mam pytanko ktoś niedawno na grupie wspominał że robi kopytka tak
pieczone
> > na głębokim oleju jak frytki. Chciałbym się dowiedzieć czy najpierw je
> > obgotowujecie czy surowe na olej wrzucacie ?
> Ile to musi mieć kalorii!!!!
tysiac piecset sto dzieweicset :)
--
Balta
Mirek (GG 22777)
300d + 18-55 +420EX + 1 GB Kingston
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 16:26:35
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominałUżytkownik gsk, sącząc kawkę, wyklepał:
> Ile to musi mieć kalorii!!!!
No i co z tego?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 17:24:09
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominał
Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cuqee2$e7i$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ile to musi mieć kalorii!!!!
A gdzie to dieta jest w nazwie grupy :)
kalorie nie wazne ... wazne jest aby bylo dobre :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-15 19:51:54
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominał> A gdzie to dieta jest w nazwie grupy :)
> kalorie nie wazne ... wazne jest aby bylo dobre :)
I tym sposobem dyskusja toczy się na zupełnie inny temat jak ja to lubię :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-16 09:29:34
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominałRoj wrote:
>> A gdzie to dieta jest w nazwie grupy :)
>> kalorie nie wazne ... wazne jest aby bylo dobre :)
>
> I tym sposobem dyskusja toczy się na zupełnie inny temat jak ja to
> lubię :(
Sądzę, że gdyby ktoś umiał Ci pomóc, to by pewnie pomógł... A jak ludzie
chcą pogadać, to takie ich prawo.
Jedyne, co mi przychodzi do głowy w związku z Twoim pytaniem to ziemniaki
Dauphine, ale to *nie są* kopytka. Pogooglaj albo pytaj jakby co.
--
Pozdrawiam,
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-16 10:08:53
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominał
Użytkownik "A.L." <a...@n...pl> napisał w wiadomości news:cuv410
> Jedyne, co mi przychodzi do głowy w związku z Twoim pytaniem to ziemniaki
> Dauphine, ale to *nie są* kopytka. Pogooglaj albo pytaj jakby co.
Gnocchi być może. nie wiem, nie jadłam.
Margola
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-16 14:51:21
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominał
Użytkownik "Roj" <r...@k...pl[wytnij_to]> napisał w wiadomości
news:cutjtm$he5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > A gdzie to dieta jest w nazwie grupy :)
> > kalorie nie wazne ... wazne jest aby bylo dobre :)
>
> I tym sposobem dyskusja toczy się na zupełnie inny temat jak ja to lubię
:(
Ups :) jakos tak za szybko sie wyslalo ...
w dalesze jesci mialo byc :
najpierw ugotowac potem smazyc :) zreszta jak z wiekszoscia takich rzeczy
...
chcesz przeciez miec smazone kopytka (no dobra pieczone jak frytki) a nie
lane ciasto...
a na dodatek jest jeszcze inna mozliwosc :)
w malym rondelku wysokim (tak coby nie wiecej jak 200ml oleju weszlo
sprobowac obie wersje :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-17 19:52:15
Temat: Re: kopytka pieczone jak frytki -ktoś kiedyś wspominałUżytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał w
wiadomości news:cuv6c2$ai6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Jedyne, co mi przychodzi do głowy w związku z Twoim pytaniem to ziemniaki
> > Dauphine, ale to *nie są* kopytka. Pogooglaj albo pytaj jakby co.
>
> Gnocchi być może. nie wiem, nie jadłam.
ech, a wy od razu z jakimiś takimi nazwami :)
Wypowiem się, bo chyba ode mnie to wyszło.
Robi się najnormalniejsze ciasto na "kopytki", czyli ugotowane ziemniaki
przekręcone prez maszynkę + mąka + jajko albo lepiej dwa. No i sól jak kto
lubi bardziej słone, albo nie solił ziemniaków przy gotowaniu. Najnormalniej
się robi z tego ciasto, formuje wałeczki i tnie na kopytka.
Jedyna róznica jest taka, że zamiast gotować to ciasto - wrzucamy je na
rozgrzany olej. Dokładnie tak samo jak frytki :) i piecze do brązowego
koloru... tyle :)
--
Pozdrawiam, Łukasz
www.twk.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |