MarekF w wiadomości news:c22evs$c08$1@atlantis.news.tpi.pl pisze:

> To jest tak, ze na grupie i tak nikt nie wierzy ze ktokolwiek
> wyleczyl sie z jakiejkolwiek choroby stosujac jakas diete. Wystarczy
> napisac "wyleczylem sie z......" to zaraz ktos sie odezwie, czy
> napewno byles chory, badania, przedstaw dowody, a jak przedstawisz
> to, za malo badan, poda linki, ze to niemozliwe itp. Przekonac sie
> mozna tylko /z tym, ze nie napewno/ w bezposrednim kontakcie z
> ludzmi, ktorzy opowiadaja o swoich problemach.
> Jak rozmawiam z gosciem, wazy ponad sto kilo. jest na Do od pol roku,
> i mowi, ze przed dieta nie mogl wejsc na 1 pietro, co 4 stopnie
> odpoczywal, schudl z 30 kilo, albo i wiecej bo nie pamietam,
> opowiadal jak jadl kiedys i jak teraz, i teraz nie ma zadyszki to czy
> mam jakis powod, zeby mu nie wierzyc?

Istnieje pewna roznica miedzy przypadkiem pana, ktory zrzuciwszy z krzyza 30
kilogramow nie miewa obecnie zadyszki i wchodzi na 1 pietro bez odpoczynku
(robie ostatnio na steperze po circa 20 pieter, dwa razy dziennie), a
wyleczeniem z choroby uznawanej przez oficjalna medycyne za nieuleczalna,
nie sadzisz? I stad wlasnie sceptycyzm, poglebiany dodatkowo standardowym
zaleceniem Mistrza: "jesli czujesz sie dobrze, to nie rob sobie zadnych
badan, bo na pewno jestes zdrowy".