« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-08-20 22:03:39
Temat: Re: kret po raz kolejny...> albo: jak inaczej, humanitarnie pozbyc sie kretow z posiadlosci?
>
Witam
Od dwóch lat mam psa (ok 25 kg owczarek szkocki) i od tej pory żaden kret
nie ośmielił się mi przekopać trawnik.
Wcześniej kilka razy w roku krety baraszkowały po trawniku.
Jedyny minus tego rozwiązania, że teraz czasami pies przekopuje trawnik ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-08-20 22:33:04
Temat: Re: kret po raz kolejny...oLewKa wrote:
> Ja swoje karmilem naftalina.
I miały futerko bez moli? :-)
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-08-21 00:35:20
Temat: Re: kret po raz kolejny...
"Sławomir Strużykowski" <s...@b...czestochowa.pl> wrote in message
news:ecamce$1bu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> albo: jak inaczej, humanitarnie pozbyc sie kretow z posiadlosci?
>>
> Witam
>
> Od dwóch lat mam psa (ok 25 kg owczarek szkocki) i od tej pory żaden kret
> nie ośmielił się mi przekopać trawnik.
> Wcześniej kilka razy w roku krety baraszkowały po trawniku.
> Jedyny minus tego rozwiązania, że teraz czasami pies przekopuje trawnik
> ;-)
>
> Pozdrawiam serdecznie
>
> Sławek
Pewnie niedożywiony. Mój dog niemiecki czarny, gdy się do nas przyplątał
jadł koniki polne. Pociesznie wyglądało jak tupał w trawach i łapał do pyska
wyskakujące. Po odrobaczeniu i podaniu witamin i karmy zaprzestał.
A ten owczarek to typowy pies ogrodnika - nie lubi konkurencji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-08-21 11:17:59
Temat: Re: kret po raz kolejny...
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ec9fhs$c6l$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Testował nie. Ale temat rozpoznałam. To są cebulki czosnku południowego -
> Allium moly. Pewnie taniej kupisz cebule w ogrodniczym niż pod takim
> bajeranckim hasłem na Allegro. I niech się wypowie ktoś, kto ten czosnek
> uprawia w ogrodzie, czy ma krety czy nie:)
>
Mam ten czosnek w części kwiatowej "przed domem" i kreta tam
nie ma. Kret jest (właśnie się uaktywnił po dłuższym niebycie)
po drugiej stronie domu - w warzywach i chwastniczku.
Jednak czosnek ten siedział w ziemi od dawien dawna tyle, że
nie kwitł lub nie był widziany z powodu katastrofalnego zapuszczenia
ogródka i wtedy kret tam szalał - korytarze opasywały cały dom.
Może te cebulki mają "power" na kreta tylko jak kwitną ?
Myślę jednak, że to moja bezceremonialna bitwa z kretami,
fizyczna, uwolniła działkę od nich (na jakieś 2 lata ;-) a nie czosnek.
--
pozdrawiam :-) piotrh
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-08-21 16:27:54
Temat: Re: kret po raz kolejny...
> I miały futerko bez moli? :-)
Zostawily futerka po drodze, jak wialy!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-08-21 18:47:10
Temat: Re: kret po raz kolejny...oLewKa wrote:
> Zabawa z karbidem byla wesola (bum bum) ale nie skuteczna.
w końcu człowiek też musi się troszkę rozerwać, a co dopiero kret!
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-08-21 21:45:53
Temat: Re: kret po raz kolejny...On Sun, 20 Aug 2006 12:58:30 +0200, "Gustaw H."
<n...@n...nocom> wrote:
>na allegro mamy do wyboru karbid i takie cos: http://tinyurl.com/zjkus
>czy karbid faktycznie odstrasza czy usmierca krety?
Karbid zaiste usmierca, pod warunkiem zalania wodą po zasypaniu
karbidu i następnym zbliżeniu do wylotu nory zapalonego kawałka szmaty
na drągu 3m.
Tak samo uśmierca gaz propan-butan z butli podłączonej wężykiem do
nory kretowej i poźniejszym zainicjowaniu reakcji w sposób opisany
powyżej.
Równie dobrze uśmierca gaz ziemny podłaczony takoż i wzbudzony do
życia w sposób analogiczny.
Za skutki uboczne nie odpowiadam, znajoma stodoła była do rozbiórki po
takim eksperymencie (skubany miał korytarze pod fundamentami).
--
G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-08-22 17:22:02
Temat: Re: kret po raz kolejny...> temat kretow przewija sie tu regularnie. jednak nie mam czasu na siedzenie
> i wyczekiwanie na kreta, zeby go wyniesc poza dzialke, nie chce wybijac
> karbidem ani nasylac jednego na drugiego.
>
> co warte sa elektroniczne odstraszacze ultradzwiekowe, jakich sporo jest
> na allegro? jaki jest faktyczny promien dzialania i skutecznosc?
>
> albo: jak inaczej, humanitarnie pozbyc sie kretow z posiadlosci?
Humanitarnie to nie wiem. Wiem natomiast ze mialam dzwiekowy odstraszacz i
kret wykopywal sie w poblizu zupelnie go ignorujac. Od tego czasu stosuje
chemie, droga jak diabli i takoz skuteczna. Niestety w legalnym obrocie
powini sie nia poslugiwac jedynie przeszkoleni.
Iza Wójcik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-08-23 00:29:14
Temat: Re: kret po raz kolejny...
> Humanitarnie to nie wiem.
Humaniternie, to znaczy tak, aby się nie męczył zbyt długo.
Czy Rambo albo jakiś
Szwarcenegieg zostawia żywych wrogów?
Pozdrawioam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-09-04 10:17:55
Temat: Re: kret po raz kolejny...Michal Misiurewicz zauważył(a), że:
> oLewKa wrote:
>
> > Ja swoje karmilem naftalina.
>
> I miały futerko bez moli? :-)
>
>
Mole bez moli :-)))
--
Pozdrawiam :-)
Tomek B
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |