Data: 2007-12-22 10:26:44
Temat: Re: krochmalenie wikolem
Od: Theli <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
M&C pisze:
> Theli pisze:
>> Witajcie,
>> po raz pierwszy zabieram sie za krochmalenie gwiazdek na choinke
>> wikolem i mam kilka pytan technicznych. Przeczytalam juz, ze
>> rozcienczyc 1:1 woda, ale:
>> 1. na opakowaniu nie ma zadnych ostrzezen - czy moge spokojnie bawic
>> sie tym klejem w pokoju z rocznym dzieckiem? (bawic sie bede ja, nie
>> dziecko ;) )Na ile mocno utrzymuje sie ,,charakterystyczny zapach''?
>> Jest mroz, wiec na balkonie raczej tego nie zrobie.
>> 2. na czym rozlozyc wilgotne gwiazdki do wyschniecia, zeby klej tego
>> nie zwiazal?
>> 3. ile czasu potrzeba do calkowitego wyschniecia?
>>
>
> Zapach słabo wyczuwalny, ja napinałam na płycie obitej tkaniną i
> zostawiałam na noc.
Zrobilam i moge powiedziec jedno: WIKOL ŻÓŃDZI :)
Zlapal wszystko - zlotego altun basaka, kord, jakis wredny lureks, na
ktory krochmal z maki w ogole nie pomagal.
Jedyny blad jaki zrobilam, to napiecie gwiazdek bezposrednio na
styropianie, niestety przykleily sie jego drobinki, chyba bede udawac,
ze mial to byc ,,efekt sniegu '' ;)
Przy okazji chwale gwiazki zrobione z bialego ,,drapanego kotka'' (czyli
akrylu udajacego moher), wyszly takie fajne ,,rozmyte'' jak prawdziwe
sniezynki ;)
th
|