Data: 2006-11-03 22:19:22
Temat: Re: krzak, sagan i gry rpg
Od: "uookie" <u...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
uookie napisał(a):
> hym, jak mogłem na to od razu nie wpaść.
> będę pisał recenzje gier.
Knights of the Temple: Infernal Crusade
Gdzieś mi się obiło o oko, że to szwedzka produkcja. Z całą
pewnością gra nie jest plagiatem żadnej powstałej wcześniej. Ale
zacznę od początku, od momentu instalacji.
Więc instalka ponad 1 giga; z mojego 4.3 GB Seagate'a musiałem
wywalić troche (również szwedzkiego) psy-trance. Drugi dysk 40 GB
mam uszkodzony; ściągnąłem zainfekowane kodeki i mało, że spybot
ukąsił mi partycje na 8 GB, to jeszcze pożądnie dysku nie idzie
sformatować. Niech się wypcha; i dysk, i spybot.
Powrót do gry. Intryga klasyczna; jakiś zainfekowany szatański
spybotem Lord Bishop chce sprowadzić za pomocą mistycznego rytuału,
zło na Ziemię. Ja, jako oddany Bogu krzyżowiec nie zgadzam się na
to, i podjudzany przez piękną Adelę (Adela ma cycki jeszcze większe
od Lary; aż dziw, że się nie garbi) wyruszam na wyprawę, by
zniszczyć złego Bishop'a.
Najpierw penetruje komnaty zakonu tnąc mieczem oszalałychy z
samotności, może gejowizny mnichów, chcących mnie powstrzymać
przed dotarciem do katakumb. Dotarwszy tam, nie udaje mi się
odnaleźć w kryptach zwłok Bishopa, więc wyruszam dalej, a trop
wiedzie aż do Jerozolimy. Tam spotykam islamskich terrorystów
separatystów ortodoksów turbanistów. Nikomu nie udaje się
przeżyć.
W trakcie gry zdobywam coraz to lepsze bronie; hardowane miecze, łuki,
ciężkie topory, nawet buławy. Uczę się też kombosów, którym
zawdzięczam pozbywanie się wrogów jedną serią cięć. Mogę
również używać modlitwy; padam na kilka sekund na kolana i
regenreuję poziom życia do maksimum. Gre wzbogacają też co kilka
poziomów zagadki logiczne; raz jest to odpowiednie ustawienie ryciny
na drzwiach; innym razem strzelenie z łuku w dźwignię od zapory
wodnej.
Mój bohater z Jerozolimy trafia do antycznego miasta, gdzie pojawiają
cię nowi wrogowie; coraz bardziej wymagający. Stamtąd trafiam
bezpośrednio do piekła, gdzie muszę się zmierzyć z zdegenerowanymi
i zmutowanymi (przypominającymi te z Silent Hill) stworkami, które
nie tylko pełzają, ale i zioną śmiercionośnymi kulami
żólto-zielonego smrodu (?). W piekle pojawiają się też duchy i
rogate kolosy o 50% przewyższające mnie wzrostem.
Nie udaje mi się tam odnaleźć/zabić Lorda Bishop'a. Wracam więc
do miejsca, w którym wszystko się zaczęło, do mojego zakonu. Zakon
jest odmieniony; pełno tam mutantów i nie przychylnych mi stworów.
Zabijam wszystkich błyszczącą bronią; jest tam i Lord Bishop. Czy
uda się go powstrzymać? Sam zobacz...
Ważna w grze jest muzyka; niespacejalnie przepadam za gothic metal,
ale to co Within Temptation pokazali na ścieżce dźwiękowej do tej
gry, to mnie zaskoczyło. Polecam gre, dostępna jako dodatek do
najnowszego numeru Cd-Action (lepiej zamiast kupować gazete, tak jak
ja, pożyczyć ją od nastoletniego brata kumpla).
|