Strona główna Grupy pl.sci.psychologia *kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?

Grupy

Szukaj w grupach

 

*kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 116


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2009-11-25 16:26:53

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: "R e d a r t" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "R e d a r t" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hejljh$ual$1@news.onet.pl...

> Dominującą prowokację, osąd i zarzut nad pytaniem o to, co właściwie
> należy do mojego własnego zdjęcia, a co do tego, co po drugiej szybie.
> Może znajdę czas, by się przyjrzeć w szczegółach, by pokazać obu stronom,
> jak absurdalne stawiacie sobie nawzajem zarzuty, czy jak absurdalne
> przypisujecie sobie nawzajem cechy.

A cholera, moze sami to zrobicie ?
Każdy w końcu sam moze się nieco cofnąć w siebie (tak bym to nazwał),
tam, gdzie siezaczynają decyzje o reakcjach, w jaki sposób oceniacie drugą
stronę.
Skoro mówisz 'spierdalaj' to jest to związane z oceną. Wyartykułuj tę ocenę
jak najwyraziściej i spróbuj jednocześnie znaleźć w niej absurd, efekt domu
z kart, bez fundamentów. W kogo uderzasz, mówiąc spierdalaj ? jakie ten ktoś
ma cechy, na najgłębszym poziomie 'myślenia', co istotnie odróżnia go od
Ciebie ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2009-11-25 18:54:58

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


R e d a r t wrote:
> U�ytkownik "Duch" <n...@n...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:heipb2$cbi$1@news.dialog.net.pl...
> > "R e d a r t" <n...@o...pl> wrote in message
> > news:heh1bv$kn1$1@news.onet.pl...
> >> Taa ....
> >> Duch - lew ...
> >> Jednym zdecydowanym machnieciem r�ki robi porz�dek ...
> >
> > No i wlasnie nie chcialem zeby to zostalo wykorzystane.
> > Nie aspiruje do miana lwa czy "wlasciciela tej grupy".
> > Po prostu czujac jak niektorzy blagaja o okreslenie swojej
> > pozycji w grupie :))), to lituje sie nad nimi.
> >
> > Zupelnie zle odczytales intencje tego lwa. Lew byl starszy i leniwy,
> > co bylo zreszta zaznaczone przez prowadzacego program.
> > Lewki jednak nie dawaly za wygrana, i niejako zmusily starego
> > do reakcji (co rowniez bylo podkreslone przez prowadzacego).
> >
> > W twojej narracji, ostre reakcje to od razu zlo i przemoc.
> > Gdybys tylko bral to nie tak sztywno ale w kontekscie calosci
> > - nawet nie wiesz jak bardzo wiecej bys zobaczyl.
>
> Tak, masz racj�, u�ywaj�c sformu�owania 'pa�uje s�abszych'
> mocno przerysowa�em.
> Wykrzywi�em obraz sytuacji, sugeruj�c, �e masz przewag�,
> co w mojej opinii nie jest prawd�. Sytuacja wygl�da bardziej tak, �e
> mamy naprzeciwko siebie dwie nieprzytomne osoby,
> kt�rym sen miesza si� z rzeczywisto�ci�.
>
> Najzwi�lej, jak mnie tutaj sta�: projekcja. Nasze m�zgi maj�
> fenomenalne zdolno�ci projekcyjne, kt�re najlepiej wida�
> na przyk�adzie sn�w: m�zg potrafi tworzy� rozbudowane
> obrazy i jednocze�nie si� do nich dystansowa�, uznawa� jako
> 'nie ja'. I �nimy o tym, �e biegamy z mieczem i walczymy z potworami.
> �nimy jakie s� te potwory - czasem z zadziwiajacymi szczeg�ami.
> I jednocze�nie �nimy, �e te potwory to 'nie my'. Nie ma �wiadomo�ci
> jednego m�zgu, kt�ry kreuje obie strony.
>
> Ta zadziwiajaca zdolno�� m�zgu do projekcji przenosi si� bardzo
> bezposrednio w rzeczywisto��. Mamy dwie osoby, kt�re prowadz�
> 'dyskusj�', ale ka�da z nich tworzy model drugiej strony. Jeste�my
> skazani na takie dzia�anie, zdolno�� projekcyjna jest niezb�dna do
> tego, by tworzy� kr�tko i d�ugoterminowy kontekst kontaktu
> z dan� osob�. Natomiast zdolno�� projekcyjna to jeszcze za ma�o,
> by by�o porozumienie. Musi istnie� wnikliwo�� i wysi�ek wk�adany
> w to, by rozumie� niedoskona�o�� w�asnych projekcji. Trzeba mie�
> �wiadomo�� tego, �e m�zg ma sk�onno�c do bezwysi�kowego
> chodzenia na skr�ty i zast�powania zmieniajacej si�, dynamicznej
> rzeczywisto�ci utworzonymi raz modelami. M�zg cz�sto nie radzi
> sobie z modelowaniem rzeczy, kt�re s� bardzo inne 'ni� ja' i ma
> sk�onno�� do tworzenia w obiczu takich 'spotka� z rzeczywisto�ci�'
> modeli bardzo 'zdystansowanych' i ma�o wnikliwych. Zachowuje
> si� jak policjant, a nie badacz. Nie wk�ada wysi�ku w trudny proces
> modelowania (kt�rego efektem jest rzeczywista zdolno�� postawienia
> si� w miejscu drugiej osoby i rozumienia jej cel�w, motyw�w i tym
> samym zbudowanie solidnych fundament�w do rozeznania, na co
> mo�na mie� wp�yw i jak), tylko si�ga po sztywne procedury
> post�powania i czeka na proste rozkazy poparte prostymi zasadami.
>
> Pa�owanie a ukierunkowany wp�yw to dwie r�ne rzeczy.

Co wy ostatnio pierdolca z tym mózgiem dostaliście. To bardzo ważne =
Świadomość nie jest mózgiem ani ciałem, bo jestem świadom mózgu, ale
mózg nie może być świadomy. Rozumiesz= jesteś świadomy tego że jesteś
świadomy, mózg sam siebie nie jest w stanie uświadomić. Tak więc coś
jest nie tak, bo świadomość nie jest tym samym co mózg i to jest
pośredni dowód na istnienie duszy. No bo jeśli jedno z drugim nie jest
tym samym, no to się często mówi= ja walczę o swoją duszę.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2009-11-25 19:40:03

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Sender pisze:

> Wiesz, zdaje mi się, że wiem co rozumiem lub rozumiałem przez poziom
> grupy, ale pytałem o twoją interpretację. Jak ty rozumiesz ten poziom.
> Więc jak, uchylisz mi rąbka swojej subiektywnej tajemnicy?

Dręczysz mnie, Marku Wysyłaczu, ale niech będzie, że uchylę.

Jeżeli jakaś dyskusja/rozmowa skłania mnie do myślenia, czyli jest dla
mnie inspirująca, jeżeli nie czuję się zażenowana nie tyle niewiedzą
rozmówcy, co uporczywą głuchotą/ślepotą na argumenty albo jeżeli mnie
coś szczerze bawi - to dla mnie jest to wystarczający poziom rozmowy (co
za tym idzie - grona biorącego w niej udział).
Oczywiście biorę pod uwagę, że to co dla mnie jest poziomem
wystarczającym, dla kogoś innego może być poziomem za niskim i
odwrotnie, ponieważ jest to wartość subiektywna.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2009-11-25 21:04:05

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"de Renal" <f...@g...com>
news:f9e0ad38-e19f-4042-8601-5ac25c68a248@k4g2000yqb
.googlegroups.com...
> R e d a r t wrote:

>> [...]
>> Pa�owanie a ukierunkowany wp�yw to dwie r�ne rzeczy.

> Co wy ostatnio pierdolca z tym mózgiem dostaliście.
> To bardzo ważne = Świadomość nie jest mózgiem ani ciałem,
> bo jestem świadom mózgu, ale mózg nie może być świadomy.
> Rozumiesz= jesteś świadomy tego że jesteś świadomy, mózg
> sam siebie nie jest w stanie uświadomić.
> Tak więc coś jest nie tak, bo
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> świadomość nie jest tym samym co mózg
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> i to jest pośredni dowód na istnienie duszy.
> No bo jeśli jedno z drugim nie jest tym samym, no to się często
> mówi= ja walczę o swoją duszę.

Mądrze piszesz de Renal...
Napisz mi czy wiesz, że są dwa rodzaje świadomości.
Pierwszy to świadomość czegoś np. świadomość, że dziś jest środa.
Drugi to świadomość siebie - własnego bycia
w sferze fizycznej ciała, które jest
i ducha, który istnieje i włada ciałem.
Rozróżniasz to? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2009-11-25 21:30:34

Temat: Re: kto jest za tym ?eby sender poszed? po rozum do g?owy?
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Robakks wrote:
> "de Renal" <f...@g...com>
> news:f9e0ad38-e19f-4042-8601-5ac25c68a248@k4g2000yqb
.googlegroups.com...
> > R e d a r t wrote:
>
> >> [...]
> >> Pa�owanie a ukierunkowany wp�yw to dwie r�ne rzeczy.
>
> > Co wy ostatnio pierdolca z tym m�zgiem dostali�cie.
> > To bardzo wa�ne = �wiadomo�� nie jest m�zgiem ani cia�em,
> > bo jestem �wiadom m�zgu, ale m�zg nie mo�e by� �wiadomy.
> > Rozumiesz= jeste� �wiadomy tego �e jeste� �wiadomy, m�zg
> > sam siebie nie jest w stanie u�wiadomi�.
> > Tak wi�c co� jest nie tak, bo
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > �wiadomo�� nie jest tym samym co m�zg
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> > i to jest po�redni dow�d na istnienie duszy.
> > No bo je�li jedno z drugim nie jest tym samym, no to si� cz�sto
> > m�wi= ja walcz� o swoj� dusz�.
>
> M�drze piszesz de Renal...
> Napisz mi czy wiesz, �e s� dwa rodzaje �wiadomo�ci.
> Pierwszy to �wiadomo�� czego� np. �wiadomo��, �e dzi� jest
�roda.
> Drugi to �wiadomo�� siebie - w�asnego bycia
> w sferze fizycznej cia�a, kt�re jest
> i ducha, kt�ry istnieje i w�ada cia�em.
> Rozr�niasz to? :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>ďż˝<~
> mi�o�nik m�dro�ci i nie tylko :)

Ciekawe co , ale to nie ja , to Kant przemówił za grobu. Ja się
obraziłem, zapytaj Kanta, bo on zaczął od tego co ostatnio
wykrzyczałeś jako bzdury, żeby to wywieść.
Zaczął od tego = Rzeczą podstawową jest świadomość. Przedmiot
podmiot , nic ponadto.
1.Świadomość nie może być mechanizmem, nie można jej też rozłożyć na
części, bo nie ma ona części. Jest czymś kompletnym.
2. Świadomość nie może być uwarunkowana nauką, bo to ona umożliwia
naukę. Nauka jednak nie może nam wyjaśnić czegokolwiek ze świadomości.
Świadomość nie jest mózgiem ani ciałem, bo jestem świadom mózgu, ale
mózg nie może być świadomy
UWAGA; nie wolno wyobrażać sobie świadomości jako organizmu lub
zwierzęcia.
Istotna granica oddziela naukę od filozofii. Nauka swoje metody i
prawa ustala doświadczalnie, ale obowiązuje jedynie w świecie zjawisk.
Nauka może nam ukazać związki między rzeczami, ale nie daje
bezpośredniego poznania rzeczy.
Jak się odobrażam, to może opiszę dalej, bo teraz jestem ciężko
obrażony;)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2009-11-25 21:49:46

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sender wrote:
[...]
> Jesteś głupi jak but.
> Wyraźnie i kilkakrotnie zarzucałem nadmiar treści pozamerytorycznych
> sugerując się nazwą grupy.
> Wystarczyło powiedzieć: słuchaj, to jest właśnie właściwość tej grupy,
> luźne i nieformalne rozmowy wg uznania każdego z użytkowników, a nazwa
> jest w zasadzie nie formalna i do niczego nie zobowiązująca, zamiast
> agresją utrzymywać mnie w przekonaniu, że to ja mam rację, a grupa
> jest patologiczna.
> Na ale żeby o tym spokojnie oznajmić komuś nowemu trzeba być do tego
> człowiekiem i w dodatku myślącym, a nie szczylem ciągle podsrywającym
> innych, prawda?

O widzisz. To daje najlepsze rezultaty. Rozmowa ze sobą.

[...]

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2009-11-26 00:21:28

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

R e d a r t pisze:

> Każdy w końcu sam moze się nieco cofnąć w siebie (tak bym to nazwał),
> tam, gdzie siezaczynają decyzje o reakcjach, w jaki sposób oceniacie
> drugą stronę.

to jest bardzo trudne człowieku zmieniający nicki.
każdy, owszem, może, ale w tzw teorii.
a wiesz jakie są teorie? nijak nie przystają do praktyki.
tak samo jak to, że na grupie pl.sci.psychologia nie mówi się stricte o
psychologii rozumianej naukowo.
mówi się natomiast o wielu pierdołach i wchodzi sie w różne interakcje,
a to już jest czysta żywa psychologia.

więc, o czym to ja chciałem?
aha, o cofnięciu sie w siebie.

jakoś tak mam kobieca intuicję, że jest to praktycznie niemożliwe bez
feedbacku ze strony otoczenia. samotnie cofnąć się w siebie, to trochę
tak, jakby przez chwilę poczuć mdłości ale zacisnąć gardło i nie
porzygać się jednak. w efekcie - ulgi nie będzie, ale pozostanie
wrażenie, że przeszło.

--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2009-11-26 02:52:18

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


de Renal wrote:
> R e d a r t wrote:
> > U�ytkownik "Duch" <n...@n...com> napisa� w wiadomo�ci
> > news:heipb2$cbi$1@news.dialog.net.pl...
> > > "R e d a r t" <n...@o...pl> wrote in message
> > > news:heh1bv$kn1$1@news.onet.pl...
> > >> Taa ....
> > >> Duch - lew ...
> > >> Jednym zdecydowanym machnieciem r�ki robi porz�dek ...
> > >
> > > No i wlasnie nie chcialem zeby to zostalo wykorzystane.
> > > Nie aspiruje do miana lwa czy "wlasciciela tej grupy".
> > > Po prostu czujac jak niektorzy blagaja o okreslenie swojej
> > > pozycji w grupie :))), to lituje sie nad nimi.
> > >
> > > Zupelnie zle odczytales intencje tego lwa. Lew byl starszy i leniwy,
> > > co bylo zreszta zaznaczone przez prowadzacego program.
> > > Lewki jednak nie dawaly za wygrana, i niejako zmusily starego
> > > do reakcji (co rowniez bylo podkreslone przez prowadzacego).
> > >
> > > W twojej narracji, ostre reakcje to od razu zlo i przemoc.
> > > Gdybys tylko bral to nie tak sztywno ale w kontekscie calosci
> > > - nawet nie wiesz jak bardzo wiecej bys zobaczyl.
> >
> > Tak, masz racj�, u�ywaj�c sformu�owania 'pa�uje s�abszych'
> > mocno przerysowa�em.
> > Wykrzywi�em obraz sytuacji, sugeruj�c, �e masz przewag�,
> > co w mojej opinii nie jest prawd�. Sytuacja wygl�da bardziej tak, �e
> > mamy naprzeciwko siebie dwie nieprzytomne osoby,
> > kt�rym sen miesza si� z rzeczywisto�ci�.
> >
> > Najzwi�lej, jak mnie tutaj sta�: projekcja. Nasze m�zgi maj�
> > fenomenalne zdolno�ci projekcyjne, kt�re najlepiej wida�
> > na przyk�adzie sn�w: m�zg potrafi tworzy� rozbudowane
> > obrazy i jednocze�nie si� do nich dystansowa�, uznawa� jako
> > 'nie ja'. I �nimy o tym, �e biegamy z mieczem i walczymy z potworami.
> > �nimy jakie s� te potwory - czasem z zadziwiajacymi szczeg�ami.
> > I jednocze�nie �nimy, �e te potwory to 'nie my'. Nie ma �wiadomo�ci
> > jednego m�zgu, kt�ry kreuje obie strony.
> >
> > Ta zadziwiajaca zdolno�� m�zgu do projekcji przenosi si� bardzo
> > bezposrednio w rzeczywisto��. Mamy dwie osoby, kt�re prowadz�
> > 'dyskusj�', ale ka�da z nich tworzy model drugiej strony. Jeste�my
> > skazani na takie dzia�anie, zdolno�� projekcyjna jest niezb�dna do
> > tego, by tworzy� kr�tko i d�ugoterminowy kontekst kontaktu
> > z dan� osob�. Natomiast zdolno�� projekcyjna to jeszcze za ma�o,
> > by by�o porozumienie. Musi istnie� wnikliwo�� i wysi�ek wk�adany
> > w to, by rozumie� niedoskona�o�� w�asnych projekcji. Trzeba mie�
> > �wiadomo�� tego, �e m�zg ma sk�onno�c do bezwysi�kowego
> > chodzenia na skr�ty i zast�powania zmieniajacej si�, dynamicznej
> > rzeczywisto�ci utworzonymi raz modelami. M�zg cz�sto nie radzi
> > sobie z modelowaniem rzeczy, kt�re s� bardzo inne 'ni� ja' i ma
> > sk�onno�� do tworzenia w obiczu takich 'spotka� z rzeczywisto�ci�'
> > modeli bardzo 'zdystansowanych' i ma�o wnikliwych. Zachowuje
> > si� jak policjant, a nie badacz. Nie wk�ada wysi�ku w trudny proces
> > modelowania (kt�rego efektem jest rzeczywista zdolno�� postawienia
> > si� w miejscu drugiej osoby i rozumienia jej cel�w, motyw�w i tym
> > samym zbudowanie solidnych fundament�w do rozeznania, na co
> > mo�na mie� wp�yw i jak), tylko si�ga po sztywne procedury
> > post�powania i czeka na proste rozkazy poparte prostymi zasadami.
> >
> > Pa�owanie a ukierunkowany wp�yw to dwie r�ne rzeczy.
>
> Co wy ostatnio pierdolca z tym mózgiem dostaliście. To bardzo ważne =
> Świadomość nie jest mózgiem ani ciałem, bo jestem świadom mózgu, ale
> mózg nie może być świadomy. Rozumiesz= jesteś świadomy tego że jesteś
> świadomy, mózg sam siebie nie jest w stanie uświadomić. Tak więc coś
> jest nie tak, bo świadomość nie jest tym samym co mózg i to jest
> pośredni dowód na istnienie duszy. No bo jeśli jedno z drugim nie jest
> tym samym, no to się często mówi= ja walczę o swoją duszę.

Ale zobacz Redart, jak językiem stworzono ci świat, jak słowa tobą
mówią [ strukturalizm]
Nauka jak podaje Kant jest empiryczna, bada doświadczalnie, więc
wszystko poza empiryczne usuneła. Kant zadziałał racjonalnie jego
postulaty to logika. I teraz co się dzieje, kształtując teorią
rzeczywistość wykluczyli to co w teorię im nie wchodzi, przesuneli
ośrodek poznawania w mózg i teraz większość ludzi jak nakręceni,
odwołują się do mózgu.
Zmieniono rzeczywistość, słowa usankcjonowały abstrakcyjny oszukańczy
obraz. Potęga struktury, język rządzi ludzmi, .
Jednocześnie wykluczyli naukowcy to , że żeby przeprowadzić
experymenty potrzebują swojej świadomość,= widzisz jak abstrakcja
wisi. Konekwencje= wolna wola musi mieć świadomość, teraz rozumiesz
dlaczego im znikneła. To wszystko jest konsekwentne i dobrze Sartr'e
powiedział= nauka fałszuje rzeczywistość. Tak więc Świadomość to nie
jest to samo co mózg, bo są różnice.
Pisz Świadomość, będzie precyzyjniej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2009-11-26 13:33:44

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: "Chiron" <e...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "R e d a r t" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hejljh$ual$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sender" <m...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:heh8f5$d0v$1@inews.gazeta.pl...
>
>> w pewnym momencie bałem się otworzyć konserwę. I co, chcesz mnie teraz
>> zrobić prekursorem trollowania, albo niedobrym trollem, z którym wszak w
>> innej postaci gawędzisz sobie w usenecie jak se 'swoim'?
> No to jestem w pułapce ... Nie kojarzę, ale też specjalnie się nie staram
> skojarzyć ;)
>
> Nie jest moim celem klasyfikowanie na trolli i tego typu oceny ludzi
> (Was).
> Masz do mnie podobne zarzuty, co Duch, tylko on mi przypisał chęć
> klasyfikacji na katów i ofiary.
> Może się źle wyrażam, a mój ton jest zbytnio autorytarny (co strasznie
> irytuje Chirona ;) i to blokuje myśl przewodnią.
Masz rację. Irytuje, bo sam postępuję podobnie:-). Jak mi się zdaje- obaj
jesteśmy w stanie zauważać swoje błędy i pracować z nimi, a to dużo.

--
Bardzo
serdecznie pozdrawiam

Chiron




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2009-11-26 15:22:59

Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R wrote:

> to jest bardzo trudne człowieku zmieniający nicki.
> każdy, owszem, może, ale w tzw teorii.
> a wiesz jakie są teorie? nijak nie przystają do praktyki.
> tak samo jak to, że na grupie pl.sci.psychologia nie mówi się stricte
> o psychologii rozumianej naukowo.
> mówi się natomiast o wielu pierdołach i wchodzi sie w różne
> interakcje, a to już jest czysta żywa psychologia.
> więc, o czym to ja chciałem?
> aha, o cofnięciu sie w siebie.

> jakoś tak mam kobieca intuicję, że jest to praktycznie niemożliwe bez
> feedbacku ze strony otoczenia. samotnie cofnąć się w siebie, to trochę
> tak, jakby przez chwilę poczuć mdłości ale zacisnąć gardło i nie
> porzygać się jednak. w efekcie - ulgi nie będzie, ale pozostanie
> wrażenie, że przeszło.

Pomijając fakt, że określenie "cofnąć się w siebie" oznacza dla mnie
zupełnie co innego, niż to, co ZmieniejącyNicki ma na myśli (cofnąć się w
siebie, to zamknąć się na świat zewnętrzny)
Ale porównanie cofania rzygania do tego, co ZN ma na myśli, nie pasuje tutaj
wg mnie. Bo sztuka konwersacji nie polega przecież na powstrzymywaniu się od
epitetów w kierunku rozmówcy. To najzwyczajniejsza w świecie wiedza, którą
trzeba posiąść, żeby jej zasady stosować. Jeżeli komuś tutaj nawsadzam, bo
nie wytrzymam, to znaczy tylko, że moja wiedza w tym zakresie jest
niedostateczna.
Nieprawdą więc jest, że teoria w tym wypadku nie zgadza się z praktyką.
Jednak praktykę trzebaby potraktować jak naukę (w sensie nauczenia się).

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

NOSTROMO
Re: Proszę o uwagę!
STARE BABY...
Oświadczam...
Jak się robi p...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »