Data: 2007-05-09 22:33:45
Temat: Re: ...którzy jesteście w Niebie ;)
Od: "Stanislaw Sidor" <s...@u...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Newsuser "Ikselka" <i...@w...pl> wrote ...
> Stanislaw Sidor napisał(a):
>> Newsuser "Ikselka" <i...@w...pl> wrote ...
> >
>> >>Kazik Kurz napisał(a):
> >>
> >>
>>> >>>Stad testowanie obliczen rozproszonych wymaga istneinia cywilizacji
>>> >>>pozaziemskich .
> >>
>> >>Problem 1.
>> >>Zastanawiam się, dlaczego koniecznie szukamy cywilizacji pozaziemskich,
>> >>do których nasze dotarcie i tak fizycznie nie jest możliwe ze
>>> względu na brak możliwości technicznych, o ile w ogóle
>>> otrzymalibyśmy nawet jakiś sygnał.
> >
> >
>> Popelniasz blad nie uwzgledniajac postepu naukowo-technicznego,
>> prezentujac XIX wieczny punkt widzenia na fizyke - jest skonczona,
>> wymyslono juz wszystko i koniec.
>
> Myślisz o przekroczeniu prędkości światła?
Mysle bardzio ogolnie. Podroz nie musi oznaczac przenoszenia sie w
"przestrzeni" i "czasie" w dziesiejszym rozumieniu tych slow, bo owych pojec
nie znamy jeszcze, tak jak Newton nie znal pojecia "czasoprzestrzeni",
"funkcji falowej" etc.
> Jeśli nam się to uda, to
> przecież nawet ono dociera do nas "stamtąd" z tak wielkim opóźnieniem,
> że nie ma o czym mówić - i tak bylibyśmy tam za późno w stosunku do
> posiadanych danych...
No i co? Nie warto by bylo np. poleciec do gwiazdki oddalonej o 100 lat
swietlnych (w tydzien), aby sie przekonac, kto 100 lat temu cos nadal?
> Nie uważam, że niczego więcej nie osiągniemy w fizyce, ale jeśli nawet
> pokonamy bariery, to i tak będziemy spóźnieni - choćby tylko
> fizycznie...
Blad. Dlaczego spoznieni? Zycie na Ziemi istnieje ze 3 z hakiem miliardow
lat i nie zanosi sie, ze zniknie wczesniej niz Slonce zrobi nam kuku i
rozedmie sie ... czyli za pare miliardow lat.
> Równie dobrze możemy się zająć poszukiwaniem "wgłąb"
> struktury wszechświata. Takie samo prawdopodobieństwo sukcesu, taka sama
> pewność - czyli żadna.
"Zadna" to prawdopodobienstwo ZEROWE - naciagasz.
> Czemu zatem nie wgłąb? Nie zastanawiało Cie to
> nigdy? Co, nieprzyjemnie jest myśleć, że mamy coś "we własnym brzuchu",
> co żyje własnym życiem?
> :P
Mnie cieszy, ze ludzkosc ma caly czas cos przed soba do odkrycia ...
>> Nie ma najmniejszych przeslanek, aby twierdzic, ze nic juz wiecej
>> ludzkosc nie wynajdzie.
>
> Niczego takiego nie twierdziłam - patrz wyżej.
Twierdzilas dokladnie to, bo jak inaczej obronic tezy, ze nie warto gdzies
tam leciec, bo za dlugo to trwa i jest dlatego bez sensu?
"Zastanawiam się, dlaczego koniecznie szukamy cywilizacji pozaziemskich,
do których nasze dotarcie i tak fizycznie nie jest możliwe ze względu na
brak możliwości technicznych".
Idz juz spac Ikselko ... ;) a kosmos i frontalna nauke zostaw prawdziwym
mezczyznom :>
Im nie straszne 'c' i inne takie :)
--
(STS)
dimidium facti, qui coepit, habet [Horacy/Pitagoras]
|