Data: 2000-08-25 10:17:22
Temat: Re: kundalini
Od: "bary" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
monika ziel napisał(a) w wiadomości:
<1...@p...arena.pl>.
..
"bary" <f...@k...net.pl>
> wiesz to przyślij mi jakieś materiały, proszę...
>cytat:
>Teoria jogi opiera się na hinduskim wierzeniu, że u podłoża kręgosłupa
>spoczywa wąż kundalini ,
> utożsamiany z mistyczną energią. Wąż ten jest uosobieniem bogini
>Szakti. Ćwiczenia jogi mają podnieść go oraz
> jego energię i przeprowadzić przez wspomniane czakry do podstawy
>czaszki, gdzie łączy się z rezydującym tam
> bogiem Sziwą ( Brahmanem). Taki jest prawdziwy cel jogi. Stąd
Mojego kota nazwałem Sziwa ;)
Ale ludki zmienili na Sziba... Ciekawe skąd wytrzasnąłem tą nazwę ;)
Ty masz coś z jogą wspólnego?
Czyli możliwe, że wchodzę w jakąś unię i tak już mi zostanie?
Indrapani mi podał adres do swojej nauczycielki to się jej zapytam czy to
jest ta kundalini czy inne cóś...
>bierze się jej nazwa: "joga" - w sanskrycie
> unia.
> Człowiek, osiągając za sprawą kundalini unię z Brahmanem,
>staje się rzekomo bogiem. Wielu
> zaawansowanych joginów, jak np. tybetański guru Chogyam Trungpa,
>przestrzega przed poważnymi
> niebezpieczeństwami, jakie "unia" z ową mistyczną energią
>powoduje: poważne powikłania fizyczne, obłąkanie,
> nawet zgon. "Unia" manifestuje się wstrząsem, konwulsjami,
>zniekształceniami twarzy, krzykiem, sardonicznym
> śmiechem, zwierzęcymi odgłosami, przypływem nadludzkiej mocy. Jak
>zobaczymy w drugiej części książki są to
> objawy, które towarzyszą opętaniu.
Chcesz mi powiedzieć, że jestem opętany?
No właśnie...
Ale myślę, że to jak się stosuje zawansowane techniki jogii, a ja tam
sam do swoich technik dochodziłem, tak więc myślę, że tym kontroluje... To
co
tutaj wyżej piszesz to ja przechodzę bardzo... bardzo łagodnie.... I z tą
nadludzką mocą to przesada.. ;)
j...
|