Data: 2003-08-18 17:26:15
Temat: Re: kurzawka
Od: "Robert" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bhr0vu$apo$...@n...onet.pl,
KOT <k...@p...onet.pl>:
> nie jestem pewien czy czegos nie myle, ale chyba chodzi o kurzajki...
> to takie niewyjasnione zjawisko, ktore ponoc trzeba zwalczyc sila
> woli... przynajmniej tak glosi madrosc ludowa... np. moja znajoma
> mowila ze jej babcia radzila tak: zdrap troche kurzajki i zakop pod
> kamieniem bodajze na skraju pola o polnocy... i ona tak zrobila i to
> przeszlo...
>
> Oczywiscie to nonsens, ale chyba gdzies czytalem ze problem tkwi "w
> glowie"... chociaz nadal tego nie rozumiem... moze uklad
> immunologiczny po jakims tam czasie wynajduje sposob na to
> cholerstwo...
>
> Ja mialem te swinstwa przez ok. 8 m-cy latalem do dermatologa on mi w
> kolko jakies masci, ktore nie pomagaly, az w koncu dalem se siana i
> zajalem sie innymi rzeczami. Po jakims czasie "niezajmowania się" tym
> problemem, zaczely schodzic jedna za druga, w ciagu tygodnia zeszly
> wszystkie, po prostu sie zluszczyly odslaniajac nowa zdrowa skore...
>
> sorki za lam, ale naprawde tak bylo...
Eee tam lam - mi dokladnie to samo mowila p. dr dermatolog (z tym
zakopywaniem itd.).
Mi ostatecznie pomoglo Isoprinosine (immunostymulunt), ale nie bierzcie bez
konsultacji z lekarzem.
--
Robert
To reply by email, use ->mkarta<- in place of ->spamtrap<-
Emaile adresuj do ->mkarta<- zamiast do ->spamtrap<-
|