> hhehehehehee nic na to nie poradzimy że jestesmy kobietami i uwielbiamy
> ubarnia chdzby nawet ich kupno potem ewentualnie nie musimy w nich chodzić
> najwiękasz radośc to buszowanie po sklepach :))

Zapewne;)
Miałem tutaj bardziej na myśli to, że jestem jeszcze kawalerem i czytając wasze
wypowiedzi zdałem sobie sprawę z tego, co mnie czeka w przyszłości;)
No ale nic.Piszcie drogie panie.
Może im wiecej bedę o was wiedział to chociaż trochę zrozumiem wasze zawiłości;)
Uśmiech u mnie wywołują niektóre "zachcianki" mojej miłości.
Jak byłem młodszy to mnie to czasem irytowało.
Teraz mi się podoba.W końcu to jest zupełnie nieszkodliwe, a jak czasem
sprezentujemy coś naszej wybrance, luba sama sobie coś kupi nowego, to ten
uśmiech i błysk w oku wszystko rekompensuje:)

pozdrawiam
Robert:)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl