Data: 2013-04-03 22:58:16
Temat: Re: ladnie o niezaleznosci
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:515c1db8$0$26682$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Chiron"
>>
>>To typowe zastępowanie argumentów inwektywami. Podasz jakiś argument-
>>który z moich argumentów jest brednią?
>>
> Wiesz trudniej byłoby mi podać który nie jest :)
> Pozwolisz więc że ograniczę się tylko do tego wątku:
>
> "Wyobraź
> sobie społeczeństwo, gdzie moja postawa będzie uchodziła za normę"
> Wszystkie twoje ideały, tylko w czasy Inkwizycji spełniały.
> Nie wyobrażam sobie do nich powrotu.
No ale nie napisałeś niczego konkretnego. Jak się domyslam- te "czasy
inkwizycji" to coś dla Ciebie ohudnego- bo historycznych podstaw Ci brak,
ograniczasz się do legend. Jednak- nie ma tu ŻADNEGO argumentu- a tylko
inwektywa. Ja podałem kilka argumentów- do żadnego się nie odniosłeś.
> - spiskowe rozważania o ginących aktach i strachu w oczach świadków
>
> "Szczególnie jak w modelu "rodziny" np 1 mama i 3
> tatusiów, którzy czasem są dla siebie mamusiami"
>
> Tutaj nawet zasugerowałeś delikatnie wymysł, ale dalej brnąłeś w wynikania
A co jest wymysłem? I to delikatnym?
> "No ale teoretycznie da się właśnie- podkreślę:
> WYMYŚLIĆ model 2 transwescytów, siedem pań, trzech panów, piesek i suczka.
> To_są_wymysły."
>
> " Na dodatek
> wyrzuci się Boga z każdej przestrzeni społecznej, i zastąpi Go świeckimi
> rytuałami. Prywatną przestrzeń starano się całkowicie zlikwidować-
> zastępując ją przestrzenią społeczną."
> Faktem jest pewien ostracyzm komunistów wobec wierzących, ale te
> "przestrzenie" są w iście globowskim stylu :)
>
Sorki- no ale brniesz głęboko. "Przestrzeń społeczna" to przecież popularne
określenie- używane w naukach społecznych doś powszechnie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przestrzeń_społeczna
masz tu "chudą", niewiele mówiącą definicję- no ale sam widzisz, że to nie
wymysł globa. A ten "pewien ostracyzm komunistów wobec wierzących" to
naprawdę eufemizm. W Polsce rzadko szło się siedzieć za chodzenie do
kościoła, choć i tak się zdarzało- ale stanowisko można było stracic łatwo.
Natomiast w innych krajach komunistycznego "raju" jak ZSRR, Bułgaria czy
CSRS- naprawdę wierzący narażał się na więzienie- przynajmniej w latach 50.
> "W tym celu tym, którym nie ufali- zabierali dzieci
> uważając"
> Ja nie wykluczam takich jednostkowych represji, ale normą za Stalina było,
> że ludzie którym nie ufano ginęli, a tylko w najlepszym razie byli
> przesiedlani. Czasami to mogło jakieś osierocenie wywołać, nie spotkałem
> jednak źródła, o tym aby to było stosowaną na szeroką skalę represją.
> Chętnie się dokształcę.
To był popularny sposób, wręcz rutynowy- i nie tylko za Stalina. Jak
rodziców do łagru (pod mur)- to diecko do domu dziecka. To bardzo
powszechnie stosowana metoda- praktycznie do samego Gorbaczowa. Z całą
pewnością znajdziesz sporo na www.
> Najlepsze to jednak jest kategoryczne zaklasyfikowanie nietypowej
> orientacji seksualnej jako zboczenie. Kawałek dalej zaś:
> "Ja tylko żądam, aby nie propagowali swoich zboczeń" Sam określasz i sam
> żądasz, dokładnie jak wszyscy wielcy wszystkich totalitaryzmów.
Bzdura, Panie Szanowny. Nie ja określam- homoseksualizm to zboczenie i aż do
drugiej połoiwy 20 wieku nie wzbudzało to chyba niczyich podejrzeń. Potem
grupa ludzi przegłosowała (większością głosów)- że to nie zboczenie- i od
tej pory nie dość, że wszyscy mamy w to wierzyć- to jeszcze jak nie wierzę-
to Ty nazywasz mnie totalitaryztą. A przecież własnie to, co tu
prezentujesz- o wiele bliższe jest totalitaryzmowi. Poza tym- totalitaryści
żądali by np zakazania homoseksualizmu- ja tylko żądam zakazu propagowania.-
Uzasadniłem Ci,dlaczego- a Ty- mimo kilku próśb- nie odniosłeś się do moich
argumentów.
> Kto ci dał prawo uznawania czegoś za zboczenie?
Patrz powyżej- może przegłosujemy, że np ślepota to nie choroba- zobacz, ilu
zaraz się znajdzie cudownie ozdrowionych. Zauważ też, że skoro uznajesz, że
można poprzez głosowanie większością głosów uznać coś za chorobę lub nie- to
równie dobrze za jakiś czas podobne gremium może np uznać jednak
homoseksualizm za bardzo groźną chorobą i np nakazać przymusowe leczenie.
Logicznie- to też powinieneś poprzeć.
>Wybacz, ani twój kurs BHP, ani rozgłośnia RM, nie powinny stanowi
>wyłącznego źródła poznania świata i określania norm jakie nim powinny
>rządzić, a wygląda ze innych źródeł nie znasz. Dlatego z mojej strony to
>naprawdę koniec, nawet ci inne absurdalne zagrożenia, w tym nabytą
>koprofagią, odpuszczę.
Tu już w ogóle walisz wręcz chamsko. Starasz się pokazać mnie jako kogoś,
kto wiedzę o życiu czerpie z kursów BHP z 1986 roku i z audycji RM. Ja
pochwaliłem się, że takowy kurs kończyłem- i pisałem wyraźnie- że z tego, co
pamiętam z kursów (a także z późniejszych pomiarów hałasu)- było to dla mnie
przede wszystkim coś w rodzaju sprawdzenia pamięci- ani razu nie sprawdzałem
tego np w wiki- nie uważałem tego za coś ważnego. Zobacz- Ty się nadymasz,
usiłujesz mnie zdyskredytować jak Ci nie idzie inaczej- to nawet w tak
chamski sposób- a im bardziej się nadymasz, tym bardziej braki Twojej wiedzy
wychodza na wierzch- choćby w takich dziedzinach, w ktorych tu usiłujesz
biegać za "ałtorytet"- jak matematyka. I wrzucasz coś nie tak, jak ja z tym
dźwiękiem (pisałem, że tak zapamoietałem- nie upierałem się przy niczym-
choć nie sprawiło by mi wiele trudnosci przygotowanie się z tego tematu)-
tylko nadymasz się i piszesz brednie jako najoczywistszą prawdę.
A to bardzo brzydka cecha charakteru, Szanowny Panie.Typowa szopenhauerowska
erystyka: nie da rady pokonać intelektualnie rozmówcę na argumenty- to łup
go w łeb
--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
--
Chiron
|