| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-07 12:33:01
Temat: leczenie a miejsce zamieszkaniaWitam serdecznie.
Bardzo prosze o pomoc, bo naprawde nie wiem jak to jest. Wraz z mezem
mieszkam we Wroclawiu w wynajetym mieszkaniu, i jak to sie bardzo czesto
zdarza mieszkamy bez zameldowania. Staly meldunek mamy u rodzicow jakies
150 km od Wroclawia. Wczoraj dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy (co nas
bardzo cieszy :) ) I teraz moje pytanie: czy aby korzystac z pomocy
lekarskiej we Wroclawiu pozostaja mi tylko prywatne gabinety? Jak to jest?
Bardzo prosze o pomoc,
Pozdrawiam
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-01-07 15:14:33
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkania
Uzytkownik "Małgorzata" <g...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:btguak$834$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam serdecznie.
> Bardzo prosze o pomoc, bo naprawde nie wiem jak to jest. Wraz z mezem
> mieszkam we Wroclawiu w wynajetym mieszkaniu, i jak to sie bardzo czesto
> zdarza mieszkamy bez zameldowania. Staly meldunek mamy u rodzicow jakies
> 150 km od Wroclawia. Wczoraj dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy (co nas
> bardzo cieszy :) )
No to gratulacje :))
> I teraz moje pytanie: czy aby korzystac z pomocy
> lekarskiej we Wroclawiu pozostaja mi tylko prywatne gabinety? Jak to jest?
Jezeli jestescie ubezpieczeni, mozecie korzystac z uslug NFZ nawet w
najblizszej poradni.
--
Jola
Nakarm glodne dziecko
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-01-07 15:39:30
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkania
> Jezeli jestescie ubezpieczeni, mozecie korzystac z uslug NFZ nawet w
> najblizszej poradni.
Dzieki za odpowiedz. Problem w tym, ze ja nie jestem ubezpieczona. Maz i
owszem, jest, ale czy to cos zmienia? :(
Pozdrawiam
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-01-07 15:49:41
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkaniaDnia 2004-01-07 16:39:30 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Małgorzata* skreślił te oto słowa:
>> Jezeli jestescie ubezpieczeni, mozecie korzystac z uslug NFZ nawet w
>> najblizszej poradni.
>
> Dzieki za odpowiedz. Problem w tym, ze ja nie jestem ubezpieczona. Maz i
> owszem, jest, ale czy to cos zmienia? :(
Moze Cie objac ubezpieczenie twojego męza. Ani pracodawca ani Ty nie
ponosicie zadnych kosztow, jednak konieczne jest zalatiwenie to w ZUSie
przez pracodawce.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-01-07 16:02:56
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkania
> Moze Cie objac ubezpieczenie twojego męza. Ani pracodawca ani Ty nie
> ponosicie zadnych kosztow, jednak konieczne jest zalatiwenie to w ZUSie
> przez pracodawce.
>
No to teraz bedziemy spac spokojnie ... :) Jeszcze raz dziekuje.
M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-01-07 16:24:28
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-01-08 15:39:40
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkaniaUżytkownik "C.Jola" <j...@p...onet.pl>
> > I teraz moje pytanie: czy aby korzystac z pomocy
> > lekarskiej we Wroclawiu pozostaja mi tylko prywatne gabinety? Jak to
jest?
>
> Jezeli jestescie ubezpieczeni, mozecie korzystac z uslug NFZ nawet w
> najblizszej poradni.
hmm... taka sytuacja:
student mieszka poza domem, gdzie ma lekarza rodzinnego, itd. ale uczy
sie w "rejonie" tej samej kasy chorych (czy co to tam teraz jest ;-).
lekarze akademiccy nie chca udzielac porad, odsylajac do swojego lekarza,
ale ciezko jechac 100km do domu, zeby dostac zwolnienie lekarskie i recepte
na podstawowe leki...
no to jak to wkoncu jest?
--
Psychik
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=360448
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-01-08 21:23:42
Temat: Re: leczenie a miejsce zamieszkaniaW wiadomości: btjtk9$306$...@t...icpnet.pl ,
której nadawcą było Psychik <p...@Z...pl> zostało
napisane:
> hmm... taka sytuacja:
> student mieszka poza domem, gdzie ma lekarza rodzinnego, itd. ale
> uczy sie w "rejonie" tej samej kasy chorych (czy co to tam teraz jest
> ;-). lekarze akademiccy nie chca udzielac porad, odsylajac do swojego
> lekarza, ale ciezko jechac 100km do domu, zeby dostac zwolnienie
> lekarskie i recepte na podstawowe leki...
> no to jak to wkoncu jest?
w wypadku naglego zachorowania pomocy powinien udzielic kazdy lekarz
wspolpracujacy z NFZ. jezeli ci lekarze maja podpisane kontrakty, to cos
kręcą.
--
milego dnia
adam, gg# 402495
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |