Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!uw.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-fo
r-mail
From: Sender <l...@n...piotrek>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: leczenie borderline.do senderka
Date: Wed, 21 Jul 2010 08:22:07 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 65
Message-ID: <i263mq$caf$1@news.onet.pl>
References: <4...@n...onet.pl> <i23c54$7o0$1@news.onet.pl>
<a...@i...googlegroups.com>
<i23pq6$fic$1@news.onet.pl>
<5...@w...googlegroups.com>
<i241ik$92t$1@news.onet.pl>
<0...@d...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 220.227.252.226
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1279693339 12623 220.227.252.226 (21 Jul 2010 06:22:19 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Jul 2010 06:22:19 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <0...@d...googlegroups.com>
X-No-Archive: yes
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:551840
Ukryj nagłówki
c...@a...pl pisze:
> On 20 Lip, 13:33, Sender <l...@n...piotrek> wrote:
>
>
>>> a jak chcesz wiecej wiadomości o bpd, to zapraszam do mnie,
>>> tobie chętnie bym wyjaśniła ręcznie na czym polega problem - aut.
>> Nie wiem, na ile z tą informacją wstrzelę się u Ciebie w fazę
>> akceptacji, myślenia i względnego spokoju, ale wiesz, to że ktoś jest
>> zaburzony wcale nie oznacza, że jest automatem specem od takich czubków
>> jak on.
>
> owszem... czubku niedorobiony, nie uważam się za speca od
> bpd, niemniej wiem na ten temat wiecej niż nie jeden teoretyzujący
> znawca a juz na pewno od ciebie -- czubku
>
> ...
>> ... o Twoich napadach sympatii i antypatii do mnie
>
> raczysz zartować
>
>> i wezmę
>> większą poprawkę na to co sądzisz, choć ta cała huśtawka BDP wydaje mi
>> się i tak trochę naciągana.
>
> bo?
>
>> Ale ok. każdy radzi sobie jak potrafi ;-)
>
> no ty sobie ewidentnie nie radzisz,tylko że ty
> nigdy nie zadasz sobie z tego sprawy tak jak ja ;) czubku
Skoro zdajesz sobie sprawę z tego lepiej ode mnie, to ciekawe czemu
nie chcesz przyjąć do wiadomości, że BPD to generalnie zaburzenie
śmierdzących leni utrwalone własnym tumiwisizmem i akceptacją społeczną?
Spójrz na analogię ze powszechnym skrzywieniem kręgosłupa czy dyskopatią.
Wszystko zaczyna się od pierwszej nieprawidłowej postawy, którą ma
gdzieś ją przyjmujący, a najbliżsi ją akceptują. Po latach tego
stanu dochodzi do trwałych deformacji.
Podobnie jest z zaburzeniami emocjonalnymi prowadzącymi do uszkodzeń
osobowości. Niestety, ale dobry charakter czy osobowość u nikogo nie
kształtują się same, tylko zawsze wymagają pracy nad nimi.
Nawet z mojego osobistego doświadczenia to się potwierdza.
Spotkałem kiedyś dziewczynę i kiedy urzekła mnie swoimi walorami to
zaczęło jej odbijać. Coraz częstsze fochy, jakieś dziwne jazdy, a nawet
wyjścia bez słowa w środku nocy i brak kontaktu przez 2-3dni.
Prowadziłem wtedy dość intensywne życie towarzyskie więc nie
przykładałem do tego większej wagi, ale gdy mi się to z czasem znudziło,
to pożegnałem ją chłodno. I wtedy wyskoczyła właśnie ze
swoim BPD, nad którym obiecała popracować. I pracowała. Owszem, były
jeszcze może parę wyskoków, jednak gdy każdorazowo przemyślała sobie
swoje postępowanie w samotności przez parę dni, to bardzo szybko one
ustały. Stała się nie tylko stabilna, ale wręcz mameją, co było jeszcze
bardziej nudne, niż jej szajba, więc znowu niestety nam się nie ułożyło.
Jednak w tym przykładzie wyraźnie widać, że przy odpowiedniej motywacji
bez trudu można znormalnieć.
Zresztą wątpię, aby twój samiec znosił twoje huśtawki nastojów, które
parę razy miałem okazję zaobserwować i dla tego szukasz dla nich
akceptacji w necie, co też parę razy jak chyba nikt miałem okazję
zaobserwować.
Nie wiem, czy ktoś się jeszcze nabierze się tu na współczucie dla
twojego zaburzenia, ale mam nadzieję, że przynajmniej je sobie przemyśli
i to także dla twojego dobra.
S.
|