Data: 2002-12-17 23:19:51
Temat: Re: leczenie zebow pod narkoza
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj
Użytkownik "Mała Mi" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:atmlfg$o81$1@news.tpi.pl...
> Doskonale rozumiem strach przed gabinetem stomatologicznym,
> sama go doświadczałam, ale uważam też, że w przypadku dorosłego
> człowieka znieczulenie ogólne do leczenia zębów jest sporą przesadą.
Masz racje, ale musisz spojrzec na to pod troszke innym katem. Nie wszystko
mozna tlumaczyc rozsadkiem i zdrowym rozumem.
Czasem nie mamy wladzy nad emocjami, lekami.
Pamietam z dziecinstwa jak nas traktowala dentystka w szkole - ten bol,
strach, krzyki z gabinetu - i w sumie to nie dziwie sie ze wiele osob moze
miec zakodowany straszliwy, zupelnie nie do opanowania - strach przed
dentysta. To sie wymyka rozumowi i naszej wladzy.
Ja akurat sie dentysty nie boje.
Ale np. mimo iz wiem ze pajak mnie nie zje, ze zadnej krzywdy mi zrobic nie
moze ( ze sa doskonale znieczulenia, ze to nic nie bedzie bolalo) - to
chocbys mi dawala nie wiem jaka sume, bez znaczenia (wiem ze mam popsute
zeby i bardzo chce je wyleczyc) - pajaka krzyzaka nie dotkne (do dentysty
nie pojde).
I tak wielkim samozaparciem osiagnelam to ze moge spokojnie patrzec na
pajaka za szyba - wczesniej sam jego widok w odleglosci mniejszej niz 3 m.
ode mnie wprawial mnie w panike. Teraz jest juz bez porownania lepiej, ale i
tak nagle zobaczenie duzego pajaka przed twarza skonczyloby sie moim
wrzaskiem i ucieczka.
Dlatego rozumiem ten zakodowany, gleboki i nie do opanowania strach przed
czyms - chocby zdrowy rozsadek i wszystko inne mowilo ze jest to bez sensu i
tylko utrudnia mi zycie.
Jako ciekawostke podam przyklad kobiety ktora pracuje ze mna, na dodatek
mieszka na wsi. Tak sie boi myszy i szczurow ze nie jest w stanie wziac do
reki pudelka z trutka na te gryzonie - bo na nim jest rysunek myszy...
Ale to juz ciekawostka ;)
Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
|