Użytkownik "Kredka" <p...@U...o2.pl> napisał w wiadomości
news:c7fp8i$8m6$1@news.onet.pl...
> Witajcie!
> Mam 19 lat - za kilka dni matura, za dwa miesiace egzaminy na studia. A ja
> sie boje...
> Wieczorem nie moge zasnac, bo nie moge sie doczekac, kiedy bedzie rano i
> zaczne sie uczyc. A kiedy jest rano i zaczynam sie uczyc, czesto napadaja
> mnie mysli, ze jeszcze tyle nauki mnie czeka i nie zdaze (chodzi mi
> zwlaszcza o egz. na studia). Nie jest to bynajmniej spowodowane tym, ze
> siadlam do ksiazek dopiero i sama jestem sobie winna - nie, ucze sie
> systematycznie wlasciwie od wrzesnia i WIEM, ze jesli utrzymam takie
tempo,
> to i mature napisze i na studia sie dostane.
> A jednak nie umiem sobie z tym lekiem poradzic - moze to dlatego, ze sa to
> pierwsze tak wazne egzaminy, ktore, jesli jednak cos mi sie nie uda, bede
> mogla powtorzyc dopiero za rok.
> Powiedzcie mi, prosze, co ja mam zrobic, zeby normalnie funkcjonowac, zeby
> moc sie uczyc, chodzic spac o zwyklej porze, a czasami tez odpoczac bez
> wyrzutow sumienia? Bo ja juz nie daje rady :(
> Zdrowko
> Kredka

Cześć!
Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale:
Ja miałem maturkę w zeszłym roku, większość ludków z mojej klasy mocno
wkuwała, ja do matury i egzaminu na studia uczyłem się w sumie z 15 godzin
na poważnie (w tym 10godz. na kilka ostarnich dni przed maturą :) ), bo
jestem strasznym leniem. Nie jestem jakimś geniuszem, ale wszystko poszło po
mojej myśli - maturka zdana całkiem dobrze, na studia się dostałem bez
problemu ( Niby Politechnika Szczecińska to nie UJ, albo UW, ale 7 osób na
miejsce to nie jest nic). Ogólnie poszło mi dużo lepiej niż innym, którzy
wkuwali od rana do nocy, przychodzili na maturę naćpani żeby lepiej napisać,
bo po prostu nie byłem spięty. Nie taki wilk straszny, jak go malują, don't
worry, be happy :)))

Pozdrawiam, i życzę powodzenia