Data: 2006-09-10 07:26:41
Temat: Re: lekarz=złodziej, złodziej=lekarz
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:edveps$os6$1@news.onet.pl...
> Ale przyjmij do wiadomości, że są ludzie, którzy mają odmienne
podejście do
> zawodu,niż ci, z którymi Ty się spotkałeś. Ja na swojej drodze
krzyzowej
> spotkałam wspaniałych Lekarzy.
To jest najgorsze, że wystarczy jedna świnka, byle znana, z
doświadczeniem i mocno bezczelna, żeby o całej klinice mówiono, że tam
'wszyscy biorą'. Wiele lat już pracuję w służbie ;o) i czasem widzę
rzeczy przerażające, ale en masse lekarze to tacy sami ludzie jak cała
reszta. Toteż denerwuje mnie, jak kto gada, że 'wszyscy biorą', ale
jeszcze bardziej, że wielu z tych, co nie biorą, milczy, gdy biorą ich
koledzy... sam tu nie jestem niestety bez winy... jednak dwa lata temu
musiałem swojego teścia osadzić na oddziale kardiologicznym, o którym
'wszyscy wiedzieli', że tam biorą i to dużo... nikt nie wiedział, że
ktokolwiek z mojej rodziny pracuje w służbie zdrowia, o mnie też nie (bo
może wtedy bym zrozumiał, że nikt nie chciał wziąć), ale po prostu nikt
nie wziął niczego za coś i nic od tego nie uzależnił. Sam byłem w szoku
;o)
Pzdr
Paweł
|