Strona główna Grupy pl.sci.medycyna leki homeopatyczne,czy pomagaja?

Grupy

Szukaj w grupach

 

leki homeopatyczne,czy pomagaja?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-10-19 13:43:22

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne,czy pomagaja?
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

muraska wrote:

> > > A czy kulki laktozowe z jedną cząsteczką substancji aktywnej, lub prawie
> > > czysty spirytus mogą pomóc?
> > efekt auto-sugestii :)
> >
> A o jakim efekcie można powiedzieć gdy lekami homeopatycznymi jest leczone
> małe dziecko? Raczej trudno by wmówić mu "to ci pomoże" i już dziecko jest
> zdrowe...

Weź pod uwagę przekaz niewerbalny.


> Leczę córkę już kilka miesięcy i z ręką na sercu powiem, że to daje efekty.
> W przeciwieństwie od leków konwencjonalnych, którymi "faszerowała" p. doktor
> córkę rok czasu i efekt był taki, że mała znalazła się w szpitalu. Po jej
> wyjściu od razu poszłam do homeopaty, a leki konwencjonalne stopniowo
> wycofałąm. I jest OK.
>
> --
> muraska (matka która wbrew zdrowemu rozsądkowi zaryzykowała i tego nie
> żałuje)

To dobrze, że dziecko lepiej się czuje. Ale powiem ci, że również byłem w
dzieciństwie leczony homeopatycznie, i też wystąpiła poprawa. Niektóre choroby
już tak mają, że przebieg choroby składa się z zaostrzeń i popraw. Z kolei
niektórzy lekarze już tak mają, że lepiej się u nich nie leczyć. Z zestawienia
tych czynników wyjść mogą najrozmaitsze efekty - np. taki, że poszłaś do bardzo
dobrego lekarza, ale choroba przechodziła właśnie w fazę zaostrzenia i MIMO
prawidłowego leczenia przez lekarza mała znalazła się w szpitalu. Po fazie
zaostrzenia wystąpiła faza poprawy, ale ty w międzyczasie poszłaś do homeopaty i
jego postępowanie poczytałaś za przyczynę poprawy. Oczywiście mogło być i
odwrotnie: choroba wchodziła w fazę poprawy, ale zły lekarz doprowadził swoim
postępowaniem do hospitalizacji. Zaś wracając do mojego osobistego przypadku:
leczenie homeopatyczne spowodowało u mnie opóźnienie w rozpoznaniu astmy
oskrzelowej o ok. 10 lat, wraz z opóźnieniem wdrożenia odpowiedniego leczenia.
Wskaźniki pracy moich płuc nie są prawidłowe i raczej już nigdy nie będą. Jako
generalną wskazówkę dla osób niezadowolonych z dotychczasowego leczenia
proponuję zmianę złego lekarza na lepszego lekarza, a nie odejście od medycyny
konwencjonalnej na rzecz sztuczek magicznych. Te sztuczki były jakąś alternatywą
dla medycyny piętnastowiecznej, w naszych czasach jednak w większości przypadków
zostały daleko w tyle pod względem skuteczności i bezpieczeństwa.

Zajrzyj jeszcze do mojej odpowiedzi na list Adama.

Z pozdrowieniami dla matki i dziecka

Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-10-19 13:46:44

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne,czy pomagaja?
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam wrote:

> A czy kulki laktozowe z jedną cząsteczką substancji aktywnej, lub prawie
> czysty spirytus mogą pomóc?
>
> --
> Z pozdrowieniami Adam Figarski

Czy pamiętasz dyskusję z pl.sci.biologia, gdzie wyliczono, że w niektórych
preparatach homeopatycznych NIE ZNAJDUJĄ się żadne "substancje aktywne",
gdyż stopień ich rozcieńczenia w fazie przygotowania preparatu jest taki, że
jedna cząsteczka wypada na litry preparatu?

Czy to może działać - oczywiście że tak. Wiadomo że działa - nie lepiej niż
placebo, ale działa. Co więcej, spirytus sam w sobie jest "substancją
aktywną", im czystszy, tym większa aktywność.

Leszek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-10-19 14:03:35

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne,czy pomagaja?- tez długie
Od: "muraska" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dziękuję Monice za poparcie.

A Tobie Lechu odpowiem, że pani doktor przez którą trafiła moja córka do
szpitala po prostu widziała tylko jedno schorzenie i kierowała sie tylko tym
w leczeniu nie patrząc na nic innego. Pozatym przepisywała dawki jak dla
osoby dorosłej bo to "nietypowy przypadek" (dodam, że to ceniona
specjalistka w tej dziedzinie, a nie pierszy lepszy lekarz).
Rezultat miesiac w szpitalu z okropnymi bólami brzucha - diagnoza: wrzody (u
4latki) = gastroskopia; wynik= wszystko było ok.
Do tego w czasie hospitalizacji reakcja uczuleniowa (spuchnięte wszystkie
większe stawy: rąk i nóg wargi łuki brwiowe, rumień wędrujący) i dopiero na
moją nieśmiała sugestię podano jej hydrocortizon po 12 godz bóli; po godz od
kroplówki wszystko przeszło.

Schorzenie mojej małej wg diagnozy z tego szpitala (a jest to szpital
specjalistyczny i mający dobrą opinię) moze być usunięte operacyjnie jezeli
w ciagu roku nie będzie poprawy.

Więc nie sądzę, żeby poprawa samopoczucia mojej córki była dziełem
przypadku. Powiem więcej lekarz homeopata ma dobre wyniki w leczeniu dzieci
(m.in. z takimi schorzeniami jak mojej małej). Przyjeżdżają ludzie z całej
Polski.

Jeśli chodzi o Twój przypadek mogę Ci tylko współczuć, miałeś pecha.
--
Iza i Kasia 4,5l.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-10-19 14:12:02

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne,czy pomagaja?
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Weź pod uwagę przekaz niewerbalny.
>
:))))))))))) to jest to co juz mówiłam poprzednio w odp. dla Muraski
powiem ci, że również byłem w
> dzieciństwie leczony homeopatycznie, i też wystąpiła poprawa.

- Uwazam ze na tym etapie prawdopodobnie leczenie zostalo przerwane jak to
zwykle bywa, poniewaz leczenie homeopatyczne chorób przewlekłych jest
długotrwałe ewentualnie brak było prawidłowego dalszego prowadzenia pacjenta
przez lekarza - modyfikacja terapii itd.

Jako

> generalną wskazówkę dla osób niezadowolonych z dotychczasowego leczenia
> proponuję zmianę złego lekarza na lepszego lekarza,

--- osobiscie tez jestem za tym kazdy ma swoja wolę.
a nie odejście od medycyny
> konwencjonalnej na rzecz sztuczek magicznych.

--- O Matko!!! nie mow tu o magii :))

Te sztuczki były jakąś alternatywą
> dla medycyny piętnastowiecznej, w naszych czasach jednak w większości
przypadków
> zostały daleko w tyle pod względem skuteczności i bezpieczeństwa.

---i tego tez nie neguję !!! ale jesli masz świadomość skutków wywołanych przez
szereg leków ubocznych a Twoja wiedza w dziedzinie homeopatii zezwala Ci
posłuzyć się lekami bardziej bezpiecznymi i jesli dobrze są dobrane - a do tego
potrzebna jest naprawdę ogromna wiedza i praktyka w leczeniu LH - to
zastosujesz te metodę - bo wiesz że nie zaszkodzisz pacjentowi. Nie neguję
leków konwencjonalnych ale w praktyce potrafię swietnie sobie radzić z wieloma
przypadkami. Oczywiscie zdazają sie pacjenci ktorzy powiedzą ze to nie działa.
Ze on dalej na cos cierpi. Tacy pacjenci zdazaja się zawsze. Jednak nic nie
usprawiedliwia pacjenta i lekarza od tego żeby byc konsekwentnym w tej terpaii.
Przeciez nawet zasada stosowania tych leków jest inna niz leki konwencjonalne i
to tez należy pacjentowi uswiadomic.
Nie będe dalej się tu rozwijać bo przyklady mogłabym mnożyć. Spotykam się na
codzień z tymi przypadkami które naprawdę przeczą tym co wypisuje się
negatywnego na temat tej terapii.
Leszku - to że terapia lekami homeopatycznymi nie odniosła całkowitego skutku u
Ciebie nie oznacza że u całej populacji ludzi leczących sie tą metoda musi to
samo nastąpić. Powtarzam jeszcze raz - leczenie chorób ostrych czy
przewlekłych ..czyli jak w Twoim wypadku choroba przewlekła wymagała od dobrego
homeopaty wytłumaczenia Twoim rodzicom ze nie mozna przerwać leczenia bo się
cos poprawiło czy też poprostu leczenie wymagało odpowiedniej modyfikacji.

Pozdrawiam Monika
>
>

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-10-19 14:53:25

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne -długie 
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

a...@p...onet.pl wrote:


> Własnie sobie uprzytomniłam ze dyskutowanie i jakakolwiek forma udawadniania
> co nie ktorym osobnikom na tej liscie efektywnego działania leków
> homeopatycznych jest naprawdę syzyfową pracą .

Właśnie sobie uprzytomniłem, że mam po raz kolejny trudności ze zignorowaniem listu
pełnego irracjonalności.



> Jak im sama napisałaś, że lekarz homeopata wyleczył Ci dziecko

Post hoc - ergo propter hoc. Inaczej: "związek czasowy nie oznacza związku
przyczynowego". Medycyna klasyczna wyrastała z tego błędu przez kilkanaście wieków.
Homeopatia jeszcze nie wyrosła - choć jest starsza. Dlaczego? Bo nie może sobie
pozwolić na wyrośnięcie - porządna weryfikacja jej metod zawsze prowadzi do
wniosku, że efekt - choć istnieje - nie wykracza poza efekt placebo, a pojedyncze
przypadki niezwykłej skuteczności homeopatii są po prostu statystycznym rozrzutem -
nietypowo korzystnym przebiegiem choroby.



> przeciwnicy homeopatii będa Ci udawadniali, że Tobie tylko
> SIĘ ZDAJE że ono jest wyleczone,

Czy jest wyleczone, to czas pokaże (nie życzę mu źle - niech będzie zdrowe do końca
swych dni!).



> albo poprostu powiedzą Ci że oto własnie
> nastapił jeden z przypadów gdzie organizm sam sie uleczył

Bo takie przypadki się zdarzają, nawet w chorobach nowotworowych.



> ewentualnie bardzo
> silnie wcisną Ci tezę że zadziałał efekt PLACEBO !!

Efekt placebo ZAWSZE działa, a gdzie jest dowód, że zadziałało coś więcej niż efekt
placebo?



> a ja cały czas
> uparcie..niezmiennie uważam ze pewnej populacji ludzi dowody wcale nie sa
> potrzebne do szczęscia poniewaz jesli umjejętnie zastosują leczenie LH i
> uzyskaja szybki i skuteczny efekt terapeutyczny to nie będą sobie zawracac
> głowy problemem jak to zadziałało ? poniewaz zadziałało :katar zlikwidował się
> w ciągu prawie niecałych dwóch dni, przy tym nierozwineły się zadne dodatkowe
> objawy temu towarzyszące więc nad czym sie tu zastanawiac.

Nad tym, czy 1) LH pomogło na katar 2) czy inne choroby są równie niegroźne jak
katar



> jesli LH nie zatruwaja
> organizmu tak jak leki konwencjonalne to jest to juz wielki postęp w ochronie
> zdrowia tej osoby przeliczajac to na dalsza populacje.....itd.:))

W "przeliczaniu na dalsza populacje" homeopatia jest na poziomie zerowym, ponieważ
nigdy nie prowadziła zakrojonych na szeroką skalę badań efektywności terapii - tzn.
zysk zdrowotny w porównaniu do skutków ubocznych, plus koszty ekonomiczne. Rzecz
jasna bezpośrednie skutki uboczne LH są minimalne, ale bilans korzyści też
minimalny. Zero minus zero = zero. Natomiast medycyna konwencjonalna od pewnego
czasu na coraz szerszą skalę prowadzi możliwie ścisłe badania nad porównaniem
swoich leków między sobą oraz do placebo, porównaniem efektów leczniczych, skutków
ubocznych, kosztów leczenia, losów chorych leczonych i nieleczonych. Badania te
prowadzą m.in. do wyłączenia z terapii leków, które od lat były uznawane za
skuteczne i bezpieczne - bo w dokładnej ocenie okazały się skuteczne, ale
niebezpieczne, albo nieskuteczne i niebezpieczne. Homeopatia żadnych takich badań
nie prowadzi, ale z dumą obnosi się ze swoją rzekomą skutecznością i wysokim
bezpieczeństwem.


> mamy
> ten tak zwany świety spokój że nad czymś jeszcze umiemy zapanować

Coś mi się widzi, że potrzeba "zapanowania" dominuje czasem nad potrzebą udzielenia
możliwie najlepszej pomocy.



> Panowie .. nie
> mam ochoty Was obrażać ale moze kiedyś spróbujcie to na sobie a potem
> wypisujcie bzdurki wysmiewając kuleczki :) i opisując jak juz to kiedys
> było ...basen z... :)))

Nie mam ochoty cię obrażać, ale wypisujesz bzdurki - a co do wypróbowania na sobie,
to mam już te doświadczenia za sobą. W leczeniu astmy, choroby wrzodowej,
nowotworów, choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia, cukrzycy i niewydolności
nerek (jak i wielu innych) konwencjonalna medycyna już dawno ośmieszyła metody
alternatywne, ale niektórzy bardziej wierzą w samorodny geniusz szamana z
sąsiedztwa, niż w dziesiątki lat pracy tysięcy ludzi na całym świecie. Spróbuj
uświadomić sobie, że wiele metod medycyny konwencjonalnej wywodzi się spośród metod
"szamańskich" - przez lata były one weryfikowane, następnie modyfikowane i
doskonalone, z prymitywnych wyciągów ziołowych izolowano to, co w nich było aktywną
substancją, oczyszczano to, badano mechanizmy działania, odkrywano receptory,
szukano analogów i blokerów, wytwarzano syntetyczne pochodne. Odkryto DNA i
rozwinięto genetykę i biologię molekularną. Zaprzestano trzykrotnego spluwania
przez lewe ramię, a jeżeli coś się nadal zbiera o pełni księżyca, to dlatego, że w
takim okresie zawiera więcej określonych substancji - a nie dlatego, że księżyc w
znaku wagi oznacza właściwe zbalansowanie pierwiastka męskiego i żeńskiego. Choć
nie można orzec, że medycyna konwencjonalna wzięła już z szamaństwa wszystko, co
było w nim dobre, i pozostały w szamaństwie tylko oszustwa i wiara, ale można
śmiało stawiać twierdzenie, że uczeń dawno przerósł mistrza.


Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-10-19 15:09:10

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne,czy pomagaja?- tez długie
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

muraska wrote:

>
> Więc nie sądzę, żeby poprawa samopoczucia mojej córki była dziełem
> przypadku. Powiem więcej lekarz homeopata ma dobre wyniki w leczeniu dzieci
> (m.in. z takimi schorzeniami jak mojej małej). Przyjeżdżają ludzie z całej
> Polski.

Nie życzę ci źle, ale nie takie choroby potrafią "przejść same". Nawet niektóre
nowotwory ulegają samowyleczeniu (ku ogromnemu zdziwieniu lekarzy). Ale czy
córka jest zdrowa, to pokaże czas; a czy wyleczył ją homeopata, dowodów nie
będziesz miała nigdy. Jeżeli dziecko będzie zdrowe, to dla tego dziecka to
oczywiście nie ma żadnego znaczenia. Natomiast dla innych dzieci z tym problemem
znaczenie ma, gdzie najsprawniej dziecko wyleczą. Rozstrzyganiem tych kwestii
zajmuje się od lat poważna medycyna konwencjonalna.



> Jeśli chodzi o Twój przypadek mogę Ci tylko współczuć, miałeś pecha.

To nie był pech - to była wiara, że dziecko nie może mieć astmy, i wiara, że
homeopatia pomoże na to, co ma dziecko (co prawda nie wiadomo, co to, ale na
pewno nie może to być astma).


Leszek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-10-19 15:34:13

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne,czy pomagaja?
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl> szukaj wiadomości tego autora

a...@p...onet.pl wrote:

> Leszku - to że terapia lekami homeopatycznymi nie odniosła całkowitego skutku u
> Ciebie nie oznacza że u całej populacji ludzi leczących sie tą metoda musi to
> samo nastąpić.

Nie masz żadnych szans mnie przekonać. Ktoś podał przykład, że jemu pomogło - ja
dla równowagi podaję ROWNIE ISTOTNY przykład, że mnie nie tylko nie pomogło, ale
zaszkodziło. Zbierając te przykłady dalego nie zajdziemy. Mnie przekonują jedynie
badania publikowane w poważnych pismach, a nie gołosłowne zapewnienia (zwłaszcza
powoływanie się na "własne doświadczenie"). To jest niejako wbudowane w mój
życiorys (wyższe wykształcenie medyczne, kilka lat pracy w szpitalu i parę lat
więcej pracy naukowej w biologii i biologii molekularnej). Tam albo człowiek myśli
w taki sposób, jak ja, albo nie ma czego szukać. My medycy (o ile jeszcze wolno mi
tak o sobie mówić) wymagamy obecnie od medycyny spełnienia o wiele ostrzejszych
kryteriów, niż homeopaci od homeopatii (homeopatia polegnie już na pierwszym etapie
oceny: standaryzacji leku). Jestem przekonany, że to dzięki temu sposobowi myślenia
medycyna leczy dziś tak skutecznie choroby, na które umieraliśmy jeszcze sto lat
temu. Ta sama metodologia naukowa pozwala mnie i tobie wymieniać poglądy przez
internet.

Spór między tobą a mną Mickiewicz dawno rozstrzygnął na Twoją stronę: "czucie i
wiara silniej do mnie mówi niż mędrca szkiełko i oko". Chyba jasne jest, w jakim
poważaniu mam jego sąd (nie mylić z oceną jego poezji).

Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-10-19 17:41:57

Temat: Re: leki homeopatyczne -długie :)
Od: Cosa <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia , a był to Fri, 19 Oct 2001 15:36:07 +0200,
<a...@p...onet.pl> napisał coś takiego:


>Własnie sobie uprzytomniłam ze dyskutowanie i jakakolwiek forma udawadniania
>co nie ktorym osobnikom na tej liscie efektywnego działania leków
>homeopatycznych jest naprawdę syzyfową pracą .

Jest bardzo prostą pracą. Wystarczy że wytłumaczysz ( udowadniać sama
nie musisz ) w jaki sposób działają leki homeopatyczne. Dobrze będzie
jeśli znajdzesz gdzieś dowody w postaci metodologicznie poprawnych
wyników badań nad skutecznością terapii homeopatycznej.

Bo ci paskudni "chemicy" co to różnymi związkami chemicznymi męczą
pacjentów mówią - lek ten będzie działał tak - na przykład selektywnie
pobudzał receptor beta-2 i co za tym idzie powodował rozkurcz oskrzeli
- i faktycznie okazuje się że lek ten działa w opisany sposób i pomaga
w leczeniu astmy oskrzelowej.

Natomiast klasyczna teoria homeopatii trochę nie do końca zgadza sie z
poziomem aktualnej wiedzy medycznej. Bo nie mówimy tu o lekach
"homeopatycznych" jakie miałem okazję widzieć , które posiadały
stężenia ziołowych środków leczniczych w stężeniach jak najbardziej
normalnych , a homeopatycznymi się zwały.


--
Cosa
c...@p...onet.pl
"Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów ,
kiedy każdy mógł umrzeć kiedy chciał."
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-10-19 17:58:15

Temat: Re: leki homeopatyczne -długie :)
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Natomiast klasyczna teoria homeopatii trochę nie do końca zgadza sie z
> poziomem aktualnej wiedzy medycznej. Bo nie mówimy tu o lekach
> "homeopatycznych" jakie miałem okazję widzieć , które posiadały
> stężenia ziołowych środków leczniczych w stężeniach jak najbardziej
> normalnych , a homeopatycznymi się zwały.
>
>
Naprawdę ??

- może przykład ?

do paczatku wątku nie wracam bo zamęczę Was moim odpisywaniem :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2001-10-19 18:00:52

Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne -długie 
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Leszku...chyba się nie zrozumielismy.
Uwazasz mnie za całkowitą ignorantkę. Powiedziałam Ci wyrażnie że Ja nie
lekceważe dorobkuj medycyny . Równiez jestem jak i Ty lekarzem z obecnie
kilkuletnim doświadczeniem w stosowaniu w terapii m.in. leków homeopatycznych.
Mam kontakt z własnymi pacjentami i nie mozesz oceniac mojej wiedzy i efektów
terapeutycznych w takim kontekscie że moi pacjenci to ludzie nie posiadający
woli, rozumu.
.Bo jeśli im moje porady nie pomagają to powinni natychmiast zmienić lekarza.
Jakoś tego nie robią - mało skromne ? może tak, ale uważam ze gdybym nie miała
dobrych efektów to także tych pacjentow bym nie miała. Nadmieniłam że mam
kontakt dość stały ze swoimi pacjentami. W kontrolnych badaniach gdzie ponieważ
są to mali pacjenci mam z nimi częstszy kontakt to doskonale widzę efekt
leczniczy LH. Leki te maja świetne zastosowanie w przebiegu chorób ostrych.
Umiejętne zastosowanie klasycznej homeopatii pozwala np. w ostrej infecji GDO
doprowadzic do tego że żadne tak dobrze nam znane nastepstwa tej infekcji się
nie rozwiną. Prawidłowy dobór leków pozwala na szybkie zlikwidowanie w/w
infekcji, kataru, kaszlu. To nam równiez daje to, że negatywnym nastepstwem
takiej infekcji prawdopodobnie należałoby zastosowac antybiotykoterapię aby
wspomóc klasyczną terapię. , które nie zawsze przecież odnoszą dobry skutek -
ale Ty tez to przeciez wiesz. Co mam zrobić z małym pacjentem gdzie matka prosi
mówiąc:"Pani Doktór my wszyscy w domu jestesmy przeziębieni a ten maluch
jeszcze nie ale jak zawsze to bywa zarazi sie od nas...." No i co Leszku
zastosujesz ? Z doskonale nam znanych leków konwencjonalnych zapiszesz mu cos i
wypuscisz z receptą z poczuciem dobrego spełnionego obowiązku ale Ja za to bym
miała pewne wyrzuty sumienia, że nie pomogłam do końca poniewaz LH w tym
momencie maja świetne zastosowanie. Wiem, że tego małego pacjenta za pomoca LH
zabezpieczyłam przed choroba, a w następstwie napewno przed kolejną dawka
antybiotyku - choc zaznaczam, że jesli wiem że muszę zastosowac antybiotyki i
inne leki w terapii to sie przed tym nie bronię! ale potrafię doskonale to
ocenic, co nalezy podać i od tego własnie my lekarze jestesmy. Nadmieniłam
równiez wcześniej cos o Ochronie Zdrowia. Przeciez jesli uchronię dzięki swojej
wiedzy i nabytemu doświadczeniu przed skutkami nadmiernego zazywania choćby
antybiotyków cokolwiek by to nazwac sa przeciez cudownymi zdobyczami nauki
jakąś populacje dzieciaków, to mam tę świadomośc że choc trochę wpłynełam na
to że to bynajmniej zdrowsze pokolenie rosnie.
Wracając do mojego wykształcenia specjalizacje z homeopatii zrobiłam w Polsce
ale równiez co najwięcej mi dało wiedzy to ukończenie szkół Homeop. w
Niemczech i w Anglii .
Jeszcze jedna rzecz - to własnie ta cała ignorancja pewnej częsci kolegów w
Polsce. Nazwałabym to wąskim patrzeniem na świat. Nie spotkałam się z taka
opiniią na zachodzie jaką ma homeopatia w Polsce. Jakos tak ciężko nam tu cos
przeforsować spróbowac coś więcej sie dowiedzieć. Myslę że ta odpowiedz troche
inaczej Ci naświetliła to co powiedziałam. Wracając do Muraski nie mozesz
oceniać jej w takich kategoriach ze czas ..pokaże. Wygląda mi to na grożenie
jej , jakos tak mało optymizmu w tym- chociaz wiem że nie robisz tego w złej
wierze. Jesli Ona sama nie będzie świadomą matką i nie pojdzie na badania
kontrolne to zapewne sie nie dowie czy dobrze zrobiła przenosząc prawo
leczenia dziecka własnie Homeopacie. Ale o tym nie dowiesz się ani Ty ani Ja
chyba że uprzejmie Muraska Cie poinformuje za jakis czas. Ja tego
potwierdzenia nie potrzebuję .

Pozdrawiam do poniedziałku
Monika
(znów coś długie... )


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wysokie częstotliwości
TBC?
anemia
Witaminy ale jakie?
Prostata??? Ale w moim wieku???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »