"Paweł Niezbecki" w news:c13f4m$udg$1@mamut.aster.pl...
/.../

> > Pamietaj, tylko: Steerpik nie Steerpike!
/.../
> Ja pamiętam ;)

> P > < N


Otóż to. Można to sobie interpretować do woli, jednak wystarczy
(ha! wystarczy!!;)), śledzić uważnie dzieje "mieszkańców zamku
Gormenghast", aby watpliwości nie było.

Na prośbę Pawła (odczytałem to jednak jak prośbę w dobrej woli),
odpowiem, również memie, gdyż szanuję i cieszę się jej zainteresowaniem.

---
Pod koniec roku 2000 mieliśmy na grupie plejadę matrixów,
tego samego, co w zeszłym roku robił tu Robak - wielonickowość,
podchody, żarty i na końcu posty pełne przekleństw. Zabawy interesujace
ze względu na jednostkowe postawy, motywacje i potrzeby młodych ludzi,
lecz z drugiej, praktycznie paralizujące inne działania grupy, ściągające
do tego samego kociołka młodych ludzi o takich samych "zainteresowaniach
i formach ekspresji".
Królował w tej działalności niejaki Konrad Milczar, a przede wszystkim
osławiona, a już całkiem zapomniana Ania Lipek; byli też inni, których nie
wspomnę.. Grupa była b.interesującym psychologicznie... śmietnikiem.

Wówczas po raz pierwszy pojawiła się nazwa - "pastwisko", forum
jako miejsce wypróżniania się niektórych "zwierzątek", lub też pastwienia się
jednych nad drugimi (nazwa wykreowana przez ... mieszkańców zamku G.).
Zainteresowanym mogę wskazać jeden post - nie mam jego MsgID
ale mam nagłówek. Ostrzegam, że jest "cięzki" i charakterystyczny dla
tamtego okresu [95% treści postu to wulgaryzmy].

From: "Ania Lipek" <a...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Mam zly humor
Date: Thu, 9 Nov 2000 20:06:23


W grupie można uczestniczyć świadomie lub z ograniczoną świadomością.
Świadome uczestnictwo moim zdaniem zawsze wiąże się z wiedzą i akceptacją
możliwości wpływania swymi słowami na środowisko. Ta możliwość ma
oczywiście własną skalę natężenia i własne reguły. Na grupę wpływały więc
wówczas bardzo istotnie osoby spod znaku matrixa. Wystarczy powiedzieć,
że sama Ania Lipek w pewnej fazie swego wpływania na grupę posiadała
kilkanascie równoległych adresów i imion (pomijajšc chwilowo jej motywy).

Jeśli ktokolwiek miał wówczas nieco inne zapatrywania na treści widziane na
grupie, obojętnym być nie mógł (tak jak zawsze i w każdej chwili życia forum).

Dlaczego więc "z zamku Gormenghast został oddelegowany na grupę Sterpik"?

To nie było miejsce dla żadnej z szanujących się postaci z Gormenghast.
Kilka osób z grupy przeczytało tę fantastyczną, gotycką w klimacie powieść
zblizoną nieco do Tolkienowskich tajemnic, jednak wypełnioną postaciami
realistycznymi choć przerysowanymi. Niezmiennie zachęcam - w Anglii
(jak zauważył Jacek) istnieją kluby wielbicieli powieści, jest też serial telewizji
BBC oparty na historii zamku Gormenghast i rodu Groan.

Z wielu postaci zamku Gormenghast (lorda Sepulchrave, doktora Prune,
kucharza Sweltera, jedynie spryciarz i filut Steerpike mógł wchodzić w rozmowy
podwórkowe jakie odbywały sie na forum pod koniec roku 2000.
Sam kontakt z "koprofilutem" (patrz słownik akronimów lokalnych, w dziale
reguly-akronimy w psphome), powodował już swego rodzaju "zabrudzenie".

Tutaj nazwany został jednak Sterpikiem (w spolszczonym zapisie) gdyż w oryginale
była to postać (jak pisze z angielska Jacek) dość nieciekawa, wywracająca
w drodze podstępów, knowań i mordów, niemal całą potęgę rodu Groanów.

Jak, dlaczego i po co, tu, na grupie działał Sterpik - nie powinno być wątpliwości -
oto kilka cytatów:

---
/.../ obserwując wykwit Anonymusa Lewitantusa [Ani Lipek], dało się w pierwszej
chwili zauważyć ogólną konsternację, a następnie raczej zniechęcenie co bardziej
wartościowych "piór". Natomiast zamieszanie, jakie wokół AL [Ani Lipek] zrobiły
mrówki robotnice było tym, co wzmocniło prowokatora - moim zdaniem z wielką
szkodą dla całej grupy. Gdyby ktoś od razu rozszyfrował figlarza, myślę, że
zaoszczędzilibyśmy sobie wielu wysłuchanych (w każdym razie ściągniętych
na własne komputery) wulgaryzmów jak również własnego czasu. Znów ktoś
powie - mamy demokrację :-). Oczywiście... Ale nie ze wszystkich da sie wykorzenić
odpowiedzialności za młode mrówki robotnice... nawet tu, na super demokratycznej
mównicy Hide Parku - psp. W końcu mnie też wolno realizować swoje cele.


Pozdrawiam wszystkich
Sterpik

***
Zanim napiszesz, pomyśl - samo używanie klawiatury
szkodzi zdrowiu. [Sterpik - z notatek hrabiego S. - {listopad 2000}]
***

---
[z rozmowy z Moncią]
[...]
> czy nie fajne jest obserwowanie zachowania grupy? A jeszcze
> fajniejsze w niej uczestnictwo, wyciąganie wniosków...

Są różne metody uczestnictwa. Mimo iż kontrowersyjny - jest przecież
PT J.Turyński - piszący moim zdaniem najbardziej wartosciowe rzeczy a
pojawiający sie jednym postem o 200-500 liniach, raz na pół roku. Do
niedawna był przecież Ronan, potrafiący milczeć miesiącami, do czasu
aż stawał się potrzebny. I wówczas przemawiał...
Stąd wniosek, że bardzo wielu "obserwuje" - sądzę, że "uczestniczy"
zaledwie 10-20% obserwujących (sufit ;-). Czy to źle? Przecież nie.

> Pozdrówka
> Moncia

:-)) Ja też Cię lubię !

Sterpik.

---
[z rozmowy z Konradem Milczarem]
[...]
Usposobienie Ani jest usposobieniem tygrysicy. To nie jest osoba, którą
można wytresować lub choćby obłaskawić. Ania ma temperament, potrafi
bronić swego zdania, czasem o niebo dojrzalszego niż zdanie jej
współdyskutantów. Ania jest kontrowersyjna, gdyż nie zgadza się z tym
co zastaje wokół siebie, ale równocześnie nie ma jeszcze wypracowanych
własnych, CYWILIZOWANYCH metod oddziaływania na środowisko.
Jest po prostu za młoda. A ponieważ nikt jej nie chce słuchać (mimo, iż
często trzeba jej przyznać rację) zachowuje się prowokacyjnie, krzyczy.
A krzyk w połączeniu z BRAKIEM KULTURY wywołuje po prostu
NIECHĘĆ słuchaczy. I ta niechęć jest głównym powodem odrzucania Ani.
Oczywiście brak akcepracji dla niej, zamyka w niej pętlę sprzężenia zwrotnego,
pogłębia jedynie poczucie krzywdy i niezadowolenia - co owocuje dalszą
eskalacją jedynych słów jakie jej łatwo przychodzą na klawiaturę - słów,
które czerpie z własnego otoczenia. A otoczenie to przecież powinno byc
dla niej wzorem. Niestety jest wzorem niechcianym - dziewczyna czuje się
nieszczęśliwa, gdyż nie akceptuje własnych rodziców
(ma niestety do tego podstawy).
[...]
--
pozdrawiam
Steerpik
- - - - - -

---

[ze strony Gormenghast finałem tego okazjonalnego "rozczłonkowania" był
stylizowany adekwatnie do ówczesnej sytuacji i wiedzy na forum - dekret:]


From: "Sepulchrave" <leotoski@###.###.###>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Koniec misji
Date: Thu, 2 Nov 2000 23:45:35 +0100
Lines: 32


Đekret nr 5432

§ 1

Czy to się komuś podoba czy nie, ja Lord Sepulchrave, 77 pan i władca
zamku Gormenghast niniejszym ogłaszam koniec misji dwóch moich
posłańców - nadwornego medyka Prunesquallora - Alfreda zresztą, oraz
człowieka niewiadomoskąd Steerpikiem zwanego.

§ 2

Misja ta miała na celu uczynienie z niejakiej Ani L. człowieka, co niniejszym
zostało komisyjnie uznane a grupowo potwierdzone (między innymi, poprzez
zgłoszenie tejże kandydatury na prezydenta, oraz jej stan zakochania).

§ 3

Mocą swej władzy, ze względów oszczędnościowych odcinam zatem
wspomnianym w § 1 postaciom kable do ich sprzętu w posiadłości doktora
zlokalizowanego, zabierając im głos.
W związku z powyższym wszelkie ewentualne uwagi i reklamacje dotyczące
prowadzonych przez nich spraw publicznych proszę od teraz kierować
do mnie osobiście.

podpisano

Sepulchrave
Lord, 77 hrabia zamku Gormenghast

Gormenghast, 2 listopada, 23:45
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

---

Oczywiście, każdy z przedstawionych wyżej cytatów jest "fotografią chwili"
i jeśli ktokolwiek zamierza patrzeć na cytowane słowa inaczej niż na
wąski wycinek procesów - nie zobaczy nic prócz słów ze słownika historii.


pozdrawiam
All
--
"Historia jest bardzo sprytną rzeczą. Po pierwsze, nie można jej mieszać
z przeszłością. Przeszłość rzeczywiście się zdarzyła, ale historia jest tylko
tym, co ktoś zapisał" [A.Whitney Brown]