x...@p...onet.pl napisał:

> >
> >
> >
> >
> > > Jacek wypowiedzial sie w ten sposob :
> > >
> > > >
>
> > >
> > > Interesujace dlaczego tyle czasu zabiera ci zrozumienie tego prostego
> faktu, ze
> > > to co jest napisane na WWW site ministerstwa nie ma wartosci wiazacej dla
> mnie,
> > > jako dla profesjonalisty. Jest to material wystawiony na uzytek publiczny,
> dla
> > > takich jak ty, laikow.
> >
> > niekoniecznie
> > sa to oficjalne informacje prezentowane przez Ministerstwo Zdrowia Kanady dla
> > wszystkich zainteresowanych, pacjentow, lekarzy, studentow, kazdego, laikow i
> > profesjonalistow,
> > krajowcow, obcokrajowcow
> > ale sugerowanie ze informacje te sa niedokladne, wadliwe, wprowadzajace w blad
> > jest naduzyciem
>
> A gdzie to pisze, ze sa dla lekarzy ?

a gdzie pisze, ze nie dla lekarzy ?

> > > Mnie natomiast obowiazuje fachowa ostroznosc, to znaczy umiejetnosc
> dokonania
> > > oceny na ile zawarte w materiale rekomendacje sa wazne. Zajmuje sie tym
> dzial
> > > zwany EBM i uczy sie lekarzy tych metod juz po otrzymaniu dyplomu.
> >
> > Nie mozesz sie powolywac na zawodowa ostroznosc, poniewaz sie do niej nie
> stosujesz.
> >
> > Spozywanie alkoholu przez ciezarne prowadzi do Fetal Alcohol Syndrome.
> > Czemu tej ostroznosci nie zalecasz ciezarnym ?
>
> A skad wiesz co zalecam ciezarnym w Kanadzie ?

Cierpisz na dwoistosc umyslu
i co innego zalecasz, a co innego opisujesz na grupie medycyna ?

> > Gdzie jest ten dzial EBM ?
>
> Nie rozumiem pytania. Sprawdz sobie materialy na stronie listy LEKARZE, jak
> masz klopoty ze zrozumieniem.

Nie reklamuj swojej strony www bo i tak nie mam czasu czytac.
Chcesz to odpowiesz, nie to bye bye, bo nie mam czasu..

> > your free choice
> > tylko napisz co krytykujesz
>
> Tobie ? A po co ?

Napisz komukolwiek.
Jak sie boisz to nie pisz.

> > > Wylacznie informacje zawarta na WWW site prowadzonych przez stomarzyszenia
> > > lekarskie (fachowe) sa dla mnie wiazace.
> >
> > Podaj adresy kanadyjskich ktore umiescily informacje nt. Fetal Alcohol
> Syndrome
>
> Dostep jest dla profesjonalistow, po podaniu password. Osoba nie majaca
> licencji lekarskiej w Kanadzie password nie dostanie. Tak jest wszedzie , w
> cywilizowanym swiecie.

Czy informacje o Fetal Alcohol Syndrome sa tajne ?
Czy cos zlego jest ukrywane przed pacjentami ?
Czy mozna sie powolac na zapis w konstytucji o publicznym dostepie do informacji
jawnych ?
Czy mozna zaplacic i te informacje uzyskac odplatnie ?

>
> > > Slepa wiara w potege ministerstwa , charakterystyczna dla polskiego "homo
> > > sovieticus" tutaj, w Kanadzie, nie ma miejsca.
> >
> > Jestes rosyjskim emigrantem ?
>
> A ty ? Zdrawstwuj Wania !

Ja nie emigrowalem i mam na imie Jacek

>
> > > Podobnie sprawdza sie (przed
> > > poleceniem pacjentowi) , co jest wystawione przez firmy farmaceutyczne ,
> > > gabinety lekarskie, uniwersytety (szkoly medyczne). Bo to ja odpowiadam za
> to
> > > co polecam.
> >
> > Polecasz ciezarnym alkohol ?
>
> To co polecam swoim pacjentkom to jest tajemnica lekarska i tobie nic do tego.

Tajemnica jest jedynie to co polecasz pacjentce A.A.
a nie to czy zalecasz spozywanie alkoholu ciezarnym i czerwonego wina przez mezczyzn
lub nie.

> > Nie bede dzwonil do Edmonton. Jaki jest adres www twojej ubezpieczalni, nie
> agenta.
>
> No to sobie podzwon po towarzystwach ubezpieczeniowych i bankach, jak rowniez
> automobilklubach.

po co >?
temat juz mnie przestal interesowac.
Nie potwierdziles rowniez, ze istnieje w Kanadzie ubezpieczalnia, ktora wpisuje do
polisy na zycie obowiazek spozywania czerwonego wina w zamian za nizsza skladke.

> > > No tak, to jest przyjemnosc tylko dla ludzi o wyrafinowanym podniebieniu.
> >
> > Picie czerwonego wina nie jest wyrafinowane.
>
> Zgadza sie, to tylko dla wyrafinowanych podniebien.

Wyrafinowywanie podniebienia kosztuje tyle ile roczna skladka stowarzyszenia
milosnikow win, czyli niecale 104 dolary w Edmonton.
Nie umniejszam przez to wiedzy kiperow , bo to jest wielowiekowe rzemioslo.
Ale moje doswiadczenie pozwala odrozniac smak piwa z puszki od butelkowego.

> >Czerwone wino to wzglednie tani trunek
> > w Europie. Zalegajacy polki w hipermarketach.W najblizszych mam 200-300
> gatunkow win
> > na polkach
> > Musialbym zwariowac zeby codziennie pic 1-2 szklaneczki czerwonego wina, to
> jest ok.
> > 70-100 butelek rocznie.
>
> Takie to male sa butelki w Europie ?

Takie to male sa szklaneczki w Kanadzie ?

> >Europa jak juz pije to piwo, wodke, ale picie czerwonego
> > wina jest niemodne.
> > A w ogole picie alkoholu juz jest niemodne i nieekologiczne.
>
> Nic wiec dziwnego, ze Polacy maja takie klopoty ze zdrowiem. I coraz krocej
> zyja.

Wczesniej pili i wcale dluzej nie zyli.
Przestan byl mitomanem. Chocbys wypijal cale beczki wina, to i tak dluzej zyc nie
bedziesz.
To nie w winie tajemnica dlugiego zycia.
Jedna z prac ktore cytowales to wyjasnia.
Po prostu wino pija ludzie z kasa, bo prosty lud wybiera meskie napoje, czyli wodke
i piwo.
A kto ma kase, ten ma na starosc lepsze ubezpieczenie chorobowe i stac go na lepsza
terapie, drozsze leki i stad statystycznie kto pije wino ten dluzej zyje bez zawalow
serca.

Bo kto ma kase, ten nie ma tylu zmartwien i serca przezywa dluzej.
Ale jak dlugo mozna utrzymac ludzi z kasa przy piciu czerwonego wina ?
Pewnie dlugo, ale nowe trendy to bezalkoholowy golf.

A tam dopiero siedzi finansowa elita i ona ustala swiatowe, bezalkoholowe trendy.
Czy wiesz jak to niemodnie wyglada gdy gracz rzuca peta na drivingu lub gasi na
greenie ,
albo w zaroslach wyciaga piersiowke z dopalaczem ?

Trend to ekologia, zdrowie, sport, plywanie ,
zadne tam picie alkoholu, palenie.
To jest bardzo niemodne w Stanach a takze Europie.

> >
> > To jest przeszlosc, niemodna przeszlosc ?
> > Gra sie w golfa, lata awionetkami, ale zeby pic.
> > To jest naprawde bardzo niemodny zwyczaj z ubieglego wieku.
>
> Ja tez jestem starej daty.

Nie uwierze, ze nie zauwazasz zmian.
Swiat i gospodarke high-tech tworza wysportowani biznesmeni, mlodzi,
bezalkoholowi-beztytoniowi,
pija mleko lub kakao
wczesnie chodza spac i chca zyc 100 lat
bez zadnych alkoholi.

> No, widzisz teraz juz wiemu dlaczego jestes na Slasku a nie poza Polska ! Bo
> nigdzie , w zadnym kontrakcie ubezpieczeniowym, tutaj podpisanym, nikt by sie
> nie osmielil wstawic klauzuli przewidujacej badanie po smierci.

To zacznij zyc swiatowo.
Ubezpieczalnia bada przyczyne kazdego zgonu, gdy ma wyplacic polise na zycie.
W Europie wysokosc polis to kilka milionow marek.

Sprawdza sie dokladnie warunki wylaczajace.
Nie musi tego robic ubezpieczalnia, ma do tego lekarzy, detektywow, cale sztaby
ludzi, bo to wielki biznes.

A klauzula jest i nazywa sie
personal data release agreement

czyli zgoda ubezpieczonego na ujawnienie ubezpieczalni wszystkich recordow
ubezpieczonego
z jego ubezpieczalni, od lekarza i wszelkich innych zrodel, kartotek stanowych,
lokalnych, itd.

Przeciez to standardowa procedura zeby nieuleczalnie chorzy nie wyludzali
milionowych odszkodowan
a malzonkom nie oplacalo sie skracanie zycia wspolmalzonkow.

> > > Ja jestem nawet zarejestrowany pijak, nalezac do stowarzyszenia milosnikow
> > > wina. Stowarzyszenie nosi nazwe OPIMIAN SOCIETY i dostepne jest tylko dla
> > > wybranych.
> >
> > Czy statutowym celem stowarzyszenie jest upowszechnianie picia wina ?
> >
> >
>
> A takze przestrzeganie, aby nie wpadlo w jakies nieupowaznione gardlo.

ok.
moj przydzial wina mozesz od razu przejac, wole mleko.