Data: 2008-05-23 10:38:40
Temat: Re: leszcze
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 23 Maj, 11:28, "Miroslaw Backa" <b...@o...pl> wrote:
> >Pare wersji do wyboru:
> >Zmienic siebie, przede wszystkim swoje postrzeganie swiata.
> znaczy mam sie dostosowac...bo zycie polega na ciaglej walce? jedni sie
> podlizuja inni kradna, tak?
> czy to masz na mysli?
Nienie.
Zmienic sie nie jest tym samym co dostosowac sie.
To moze byc jednoznaczne, ale nie musi.
Mam na mysli przede wszystkim zwiekszenie dystansu do tego, co sie
dzieje kolo Ciebie, a co Cie ewidentnie wkurza.
Jesli masz jakis wplyw na osobe, ktora sie podlizuje, i tym samym
denerwuje Ciebie, wplyn na nia, zeby tego nie robila. Jesli nie masz
takiej mozliwosci, po prostu odpusc temat. Strata Twojej osobistej
energii, na Twoje wkurzanie i wewnetrzne rzygi, jest ewidentna.
Tracisz swoj czas, swoje dobre samopoczucie i stajesz sie tym samym
mniej produktywny, jesli pozostaniemy w swiecie schematow, systemow i
korporacji.
Zycie polega na ciaglej walce, mowisz.
Niektorzy tak to widza.
Ja bym to jednak nazwala koniecznoscia dokonywania wyborow.
Ktos wybiera dupowlazenie w korporacji, ktos inny prace w hospicjum
albo na wlasnej dzialce na przyklad.
Kazdy wybor niesie konkretne sytuacje.
No i kazdy wybor nalezy do Ciebie.
To tak w skrocie.
|