« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-08-28 13:21:19
Temat: Re: [link] dotyczy otyłości u dzieci
Użytkownik "misiczka" <s...@m...com> napisał w
wiadomości news:cgpkel$kf3$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:cgp53r$tou$1@news.dialog.net.pl...
>
> > Może przy jakimś kolejnym przykładzie mamy zauważą, że karmiąc dzieci
> > roślinnymi śmieciami narażają je na alergie pokarmowe?
>
> To jakiś (niesmaczny) żart?
>
niestety nie :(
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-08-29 19:02:39
Temat: Re: [link] dotyczy otyłości u dzieci
Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cgq0i2$65m$1@inews.gazeta.pl...
> > > Może przy jakimś kolejnym przykładzie mamy zauważą, że karmiąc dzieci
> > > roślinnymi śmieciami narażają je na alergie pokarmowe?
> >
> > To jakiś (niesmaczny) żart?
> niestety nie :(
Oczywiście że tak. :-)
Przecież widać że Leszek wypisuje a Sławek potakuje minorowym tonem. :-)
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-08-31 20:21:40
Temat: Re: [link] dotyczy otyłości u dzieciUżytkownik "Małgorzatka+" <m...@i...pl> napisał w
wiadomości news:cgo5e4$kgr$1@atlantis.news.tpi.pl...
Witaj Małgosiu:)
> Moje dziecie (2 lata) wcina ze smakiem jogurty naturalne, chleb z pelnego
> przemialu, warzywa, owoce, pije wode, gorzka herbate, soki bez cukru i
nigdy
> nie jadla lizaka (pomimo jego pozytywnego wplywu na mozg ;-)) Apetyt ma
> ogromny, sylwetke smukla (az za bardzo) i wyglada na calkiem szczesliwa
:-)
moje dziecko ma dziś 22 lata, więc mam podstawę
do uogólnienia... była karmiona bez produktów
pszenicznych i cukru.... takie było zalecenie pediatry...
dodam... wybitengo pediatry.... soki owocowe ręcznie
produkowane od 3 tygodnia życia w dawkach kropelkowych
bez cytrusów... żadnych rumianków wówczas bardzo
popularnych i glukozy... do picia woda i soki......
Pamiętam pierwsze zupki... i zalecenie lekarza, że
mają być urozmaicone i smaczne;) wiele matek wówczas
słodziło te znienawidzone przez niemowalki zupki...
miały mieć wedle zaleceń różne smaki i rózne kolory.....
zioła...czosnek... czerwone z buraczkami.... białe a kalafiorem...
A potem.... czekoleda była mniej atrakcyjna
od sałaty z winegretem z czosnkiem....
i tak jest do dziś... słodkie przegrywa
w konkurencji z kwaśnym i ostrym.......
Może to dieta... może to geny... cholera wie....
starsza, chtura dziecko dorosłe ma bez plomby
wew zębie i jedzące 5 razy dziennie bez wpadania w otyłość....,
ale byłaby kłamczuchą, gdyby nie powiedziała, że
tak kazał Nasz Pan Doktór.... nieżyjący już:(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |