Data: 2002-01-26 20:52:23
Temat: Re: łupież pstry Gibert'a
Od: "karolina" <k...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
dziękuję serdecznie za wszelkie słowa otuchy,bo zdążyłam już bardzo
znienawidzić tę dolegliwość .Od dwóch tygodni zagościł sobie u mnie na dobre
i mało tego ,że się nie chce wyprowadzić to jeszcze "włazi "mi na szyjęi i
ciągle swędzi..:(Oszczędził mi tylko nogi...
Mam nadzieję ,że do wiosny przejdzie ..
Pozdrawiam
karolina
Użytkownik "Magda S" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a2ri1k$6gb$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "K." <k...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:a2pe96$1f7$1@news.tpi.pl...
> >
> > a mnie w dzieciństwie,kiedy zdiagnozowano tę chorobę,kąpano w krochmalu
> > rozrobionym w wodzie oczywiście,chyba dla złagodzenia objawów...
>
>
> Tak, ja byłam z kolei zawijana na noc w prześcieradło, a wcześniej
> "panierowana" w mące ziemniaczanej :-))
> Na szczęście łupież znika bez śladu, uszy do góry!!!
>
> Pozdrawiam,
>
> Magda S
>
|